Co za rozkosz dla oczu, jeszcze większa dla uszu, zobaczyć i usłyszeć zespolony niczym lita skała trzyosobowy zestaw najwybitniejszych polityków Europy w jednym miejscu. W tym samym czasie. Nie każdy ma takie szczęście. Guy Verhofstadt, Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski.
Energia ich przenikliwych i jednocześnie błyskotliwych myśli była tak duża, że przenikała przez ich cielesną powłokę, zasilając reflektory skierowane na centralną scenę Campusu 2022, „Polska Przyszłości”, gdzie usadowieni w rozłożystych fotelach bohaterowie wieczoru debatowali wyjątkowo o „Europie Przyszłości”.
Wielki miłośnik Polski, belgijski gość Guy Verhofstadt, w oczach organizatorów zasłużył na wyróżnienie i zaproszenie go do debaty dwoma pamiętnymi wpisami do mediów społecznościowych. W pierwszym z nich, zamieszczonym na początku 2018 roku, komentując Marsz Niepodległości odbyty w listopadzie 2017 roku, powiedział: „Ulicami Warszawy przeszło 60 tysięcy faszystów”. Niekłamanym objawem stosunku do Polski Verhofstadta jest jego tweet sprzed tygodnia: „Bez względu na to, jaką kluczową rolę Polska odgrywa w pomocy Ukrainie, nie otrzyma środków unijnych z Funduszu Odbudowy, chyba że w pełni przywróci rządy prawa!”
A rządy prawa zaczną panować w Polsce, kiedy po odsunięciu od władzy Prawa i Sprawiedliwości, rządy obejmie Platforma Obywatelska. Że taki właśnie jest punkt widzenia elit brukselskich nie ukrywają już politycy PO. Zmiana rządów w Polsce na sprzyjające poczynaniom Unii Europejskiej nabrała szczególnej pilności wobec wojny na Ukrainie. Stosunek poszczególnych państw do tej wojny zaczął zmieniać pozycję i dotychczasową rolę głównie Niemiec i Francji. Na osłabienie pozycji Niemiec jako hegemona Europy w dużej mierze zaczęły wpływać dwa kraje – Ameryka i Polska, które w znacznie większym stopniu niż pozostałe zaangażowały się we wsparcie Ukrainy.
Unia Europejska – czytaj Niemcy, co potwierdziło poniedziałkowe wystąpienie Olafa Scholza w Pradze – zdaje sobie sprawę, że biorąc pod uwagę skłonność władzy PiS do autonomii, coraz jaskrawiej na tle zaangażowania się Polski w sprawy Ukrainy, widoczne staną się zachowawczość i koniunkturalizm Niemiec. Co może tylko powodować dalszą stratę prestiżu, ta ważnego dla pełnienia roli przywódcy Europy, z której Niemcy ani myślą zrezygnować.
Kolejną przeszkodą, stojącą na drodze do zachowania przez Niemcy ich przodującej pozycji są Stany Zjednoczone, co znowu związane jest ze stosunkiem Ameryki do wojny na Ukrainie. Administracja Joe Bidena najwyraźniej wyróżnia Polskę spośród innych krajów Europejskich, wzmacniając naszą pozycję. Czy można się dziwić, jak nie w smak to Niemcom, czyli znowu Unii Europejskiej, w tym jej kierownictwa - Komisji Europejskiej.
Aby więc „Europa przyszłości” była jak trzeba, należy zdecydowanie osłabić obraz Stanów Zjednoczonych. Trójka usłużnych mędrców politycznych wypełniła swoje zadanie postawione im na Campusie.
Główną rolę w forsowaniu tezy, że zagrożeniem dla Europy są Stany Zjednoczone przyjął na siebie Radosław Sikorski. Nie sprawiło mu to żadnego dyskomfortu, gdyż w jakiejś mierze powielił tylko wypowiedzianą kilka lat temu myśl w rozmowie z Jackiem Rostowskim w radosnej aurze warszawskiej restauracji „Amber Room”:
„Polsko-amerykański sojusz jest nic niewart. Jest wręcz szkodliwy, bo stwarza Polsce fałszywe poczucie bezpieczeństwa (…). Bullshit kompletny. Skonfliktujemy się z Niemcami, z Rosją i będziemy uważali, że wszystko jest super, bo zrobiliśmy laskę Amerykanom. Frajerzy. Kompletni frajerzy”.
Dziś na Campusie znowu zaakcentował niską wartość sojuszu NATO, mówiąc:
„Musimy być bardziej niezależni od USA w wymiarze wojskowym. Nie możemy być cały czas zależni od Stanów Zjednoczonych i od tego, kogo wybiorą na swojego przywódcę. Co, jeżeli oni kolejny raz wybiorą Trumpa?”
Sikorskiemu wtórował też Verhofstadt drwiąc, że jeśli Donald Trump zostanie prezydentem USA, to nie wiadomo, co stanie się z Europą.
Wiadomo, panie Verhofstadt. Obronią nas Niemcy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/612619-zawsze-do-uslug-brukseli-czytaj-niemiec
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.