„Każdy prymus się przyda, ale ja głęboko w to wierzę, będę szukał, namawiał, mobilizował wojowników. Po to, żeby zwyciężyć, żeby za rok – Rafał mówi, że nigdy pewnie nie zobaczyliśmy i nie zobaczymy łez w oczach dzisiaj rządzących, funkcjonariuszy PiS-u, ale jestem przekonany, że jeśli wśród was znajdzie się wystarczająco dużo wojowników, to zobaczymy te łzy w ich oczach. Poleją się łzy” - powiedział na Campusie Polska Przyszłości lider Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk. Co ciekawe, przewodniczący PO musiał dość długo czekać, aż prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski pozwoli mu mówić.
Tusk na Campusie z dużym poślizgiem
Choć wystąpienie Tuska miało rozpocząć się o godzinie 16:15, odbyło się z dużym opóźnieniem. Najpierw przez ok. pół godziny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski oraz posłowie Koalicji Obywatelskiej: Barbara Nowacka i Sławomir Nitras dziękowali wszystkim osobom zaangażowanym w przedsięwzięcie, potem, gdy przewodniczący PO wreszcie pojawił się na scenie, bardzo długie wystąpienie wygłosił włodarz stolicy i inicjator całego przedsięwzięcia.
Rafał Trzaskowski zwrócił się nawet do obecnego w tłumie Sebastiana Kościelniaka (kierowcy Seicento z wypadku z byłą premier Beatą Szydło), przy okazji myląc jego nazwisko i wyrażając zaskoczenie jego obecnością na wydarzeniu. Coraz bardziej zniecierpliwiony Tusk w milczeniu stał na scenie.
Podziękowania dla Lecha Wałęsy
Panie prezydencie, drogi Rafale, drodzy przyjaciele. Jestem bardzo poruszony tym, co powiedział Rafał, że po roku znów mogę spotkać się z młodymi Polkami i Polakami, którym przy różnych poglądach zależy naprawdę na tym samym, na czym zależy Rafałowi i mnie
— powiedział lider PO, gdy wreszcie pozwolono mu mówić.
Zbieg okoliczności spowodował, że spotykamy się dzisiaj, w tym finale Campusu, w rocznicę Sierpnia 80’. Ja mam do was taką prośbę, bo dużo rozmawialiście o edukacji, o przekłamaniach, fałszywej propagandzie, niebezpiecznych idiotyzmach zawartych w podręczniku, który ma uczyć o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, żebyście podziękowali temu człowiekowi, który w pisowskich podręcznikach został wymazany, którego w mediach publicznych nie ma, bo został równie brutalnie wymazany, wielkiemu przywódcy tej prawdziwej, pierwszej, jedynej solidarności, podziękujcie Lechowi Wałęsie, bo zasłużył na to
— podkreślił, oczywiście kłamiąc o „wymazywaniu z pisowskich podręczników” prezydenta Lecha Wałęsy.
Nie jest w najlepszym zdrowiu, nie będzie uczestniczył w żadnych uroczystościach, a le uwierzcie mi, te oklaski, te okrzyki, wasze wsparcie dotrze do niego jeszcze dzisiaj. Zrobiliście mu naprawdę piękny prezent w 42. rocznicę jego wielkiego zwycięstwa, które doprowadziło do niepodległości i do demokracji
— mówił dalej Tusk.
Chcę wam powiedzieć jako historyk z wykształcenia i zamiłowania, że tak jak najważniejszą sprawą, nie tylko z punktu widzenia waszego pokolenia, też moich dzieci, wnuków, pamiętajcie o jednym – że nie możecie, chcąc walczyć skutecznie o swoją przyszłość, zostawić kłamcom kontroli nad przeszłością. Kto kontroluje przeszłość, będzie kontrolował waszą przyszłość. I dlatego nie ma chyba dzisiaj ważniejszego tematu, dzień przed rozpoczęciem roku szkolnego i też w rocznicę powstania Solidarności, szczególnie głośno powinien być słyszalny wasz głos
— zapewnił.
„Do walki potrzebni są wojownicy”
W swoim wystąpieniu były premier wielokrotnie nawiązywał do poprzedzającego je przemówienia Trzaskowskiego, m.in. fragmentu o wartościach, w tym miłości.
Ja do dziś pamiętam ten szyderczy śmiech, głównie ze strony PiS-u, kiedy 15 lat po pierwszej wygranej Platformy powiedziałem, że miłość jest ważniejsza od władzy. Nic mi się nie zmieniło w tej sprawie i warto naprawdę iść i wygrywać właśnie dlatego, żeby miłość triumfowała nad złem, nienawiścią, pogardą
— powiedział Donald Tusk.
Tutaj jednym z gości Rafała i wasz gość mówił o tym, że polityka za bardzo przypomina walkę KSW, MMA i potrzebni są prymusi w polityce. Pewnie tak jest, ja nigdy nie byłem prymusem, natomiast wiem jedno – że jeśli serio mamy zawalczyć o waszą przyszłość, to do walki potrzebni są wojownicy
— dodał.
W dalszej kolejności polityk próbował rozgrywać sytuację w Polsce.
My dzisiaj jesteśmy w sytuacji naprawdę krytycznej. Tu naprawdę jest bój o wszystko. Na wschodzie jest wojna. Z zachodem rząd PiS-u zgotował nam prawie że zimną wojnę. Inflacja dzisiaj osiągnęła kolejne rekordy, wbrew przewidywaniom niektórych optymistów. Cisza zapadła, jeśli chodzi o pandemię, ale wiecie, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni u nas mamy prawie 300 ofiar śmiertelnych pandemii?
— pytał.
Nawiązał również do wypowiedzi Danuty Wałęsy, byłej pierwszej damy.
Mamy sytuację, w której utraciliśmy praworządność. Mamy u władzy ludzi, którzy z głupoty albo z innej motywacji, jak powiedziała dziś Danuta Wałęsa, ukradli Solidarność, zdrajcy, zrobili z Polski gorsze miejsce niż za czasów komuny. Gorzkie słowa, ona naprawdę wie, co mówi, ona naprawdę cierpiała w czasie komunizmu. Jej recenzja, okrutna, twarda, naprawdę jest uzasadniona
— stwierdził Tusk.
„Poleją się łzy”
Lider PO zapewniał zgromadzonych, że dziś muszą bić się o to, co dla nich najważniejsze.
Ja bardzo poważnie traktuję wasze nadzieje, wasze marzenia, wasze pretensje, to wszystko, co dotyczy waszego życia, dzisiaj i jutro. I chcę wam powiedzieć, że o to trzeba się bić. I to nie tylko w czasie gorącej wojny, gdzie Ukraińcy nie mają wyjścia i muszą się bić o swoją niepodległość, o swoje życie. Ale w każdym miejscu na ziemi, każdej chwili waszego życia, o rzeczy najdroższe, najważniejsze, o to, co naprawdę kochacie. O to trzeba się od czasu do czasu bić
— wskazał.
Każdy prymus się przyda, ale ja głęboko w to wierzę, będę szukał, namawiał, mobilizował wojowników. Po to, żeby zwyciężyć, żeby za rok – Rafał mówi, że nigdy pewnie nie zobaczyliśmy i nie zobaczymy łez w oczach dzisiaj rządzących, funkcjonariuszy PiS-u, ale jestem przekonany, że jeśli wśród was znajdzie się wystarczająco dużo wojowników, to zobaczymy te łzy w ich oczach. Poleją się łzy
— dodał, nawiązując również do słów prezydenta Warszawy o tym, że żadnemu z polityków PiS chyba nigdy nie zakręciła się w oku łza. Platforma Obywatelska próbuje arbitralnie przyznawać sobie monopol na wrażliwość na ludzką krzywdę, zapominając, że łzy można było wielokrotnie zobaczyć w oczach Władimira Putina, rosyjskiego satrapy i zbrodniarza wojennego. Czy to oznacza, że jest wrażliwym, uczuciowym człowiekiem? Cóż, chyba niekoniecznie…
Konwencja programowa Platformy Obywatelskiej
Donald Tusk postanowił zapewne odpowiedzieć także na krytykę dotyczącą programu Platformy Obywatelskiej czy raczej braku takiego programu. Zapowiedział przy tej okazji wielką konwencję programową.
Ta przyszłość: prawa człowieka, przyszłość w Europie, skuteczna walka z inflacją – ten pakiet jest gotowy, będę was zapraszał do współpracy, wszystkich tych. Dla których platforma jest ok. żebyśmy w październiku wspólnie na wielkiej konferencji programowej dopracowali: wasze pomysły – nasze pomysły
— podkreślił.
Ale chodzi o to, żebyście wiedzieli, że tu chodzi o najbardziej fundamentalne kwestie
— podsumował.
„PiSowsko po rosyjsku”
Pod koniec nastąpiła „część humorystyczna”, ponieważ lider PO odczytał pewien dokument.
Nie wiem, czy powinienem to czytać, ale to jest dokument niby niepoważny, on tak wiele mówi o tym, co PiS zrobił z Polską. Nie wiem czy słyszeliście, bo to jest sensacja dzisiejszego dnia. Mimo wojny, inflacji, ciągle pandemii, kryzysy w szkołach, bankrutujących szpitali powiatowych, KPRM ruszyła z inicjatywą ławek. Już po raz drugi. Tym razem ławka ma obudowę w kształcie konturów Polski i opatrzona jest regulaminem użytkowania ławki. Przypominam, KPRM
— podkreślił, po czym zaczął odczytywać na głos treść instrukcji obsługi ławki. Jak zwykle, zanim ktokolwiek ustosunkuje się do tej informacji.
Później chciał być jeszcze bardziej „zabawny”, a przy okazji użyć swojego ulubionego w ostatnim czasie kłamstwa, tj. połączyć PiS z putinowską Rosją (tą samą, z którą jego rząd chciał pisać wspólny podręcznik do historii, tą samą, z którą - „taką jaka ona jest” - chciał prowadzić dialog, i która nazywała go „naszym człowiekiem w Warszawie”, eliminującym „przeszkody po rusofobie Kaczyńskim”).
Ławka, chociaż obudowana konturami Polski, ma nieprzypadkowo barwy” niebieski, czerwony i biały. Miało być patriotycznie, wyszło pisowsko, po rosyjsku, niby śmieszne, a tak naprawdę straszne
— stwierdził Donald Tusk, myląc kolejność barw ławki, ale również kolejność barw flagi Federacji Rosyjskiej.
Bo jak się zastanowicie, to tutaj jest przepis prezesa Kaczyńskiego na Polskę. Jestem gotów was błagać każdego dnia: bądźcie zmobilizowani, wierzcie w swoje siły, jeśli nie wierzycie w polityków, to nie zwątpcie ani przez chwilę w szansę zwycięstwa, tak, żeby znowu Polska zobaczyła solidarne pokolenie, które jest gotowe wygrać nawet z tak bezwzględną, przemocową władzą.
— oświadczył polityk.
Będę trzymał za was kciuki i pomogę we wszystkim
— zakończył.
aja
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/612613-tusk-na-campusie-zapowiada-poleja-sie-lzy