Poniedziałkowe wyroki NSA ws. reprywatyzacji mogą okazać się przełomowe, są korzystne dla miasta, to sukces komisji weryfikacyjnej - oceniają w rozmowie z PAP członkowie tej komisji. Zastrzegają jednak, że trzeba poczekać na szczegóły uzasadnień i kolejne wyroki. Pokaże to, czy taka wykładnia się utrwali.
CZYTAJ TAKŻE:
Członkowie Komisji Weryfikacyjnej o orzeczeniach NSA
Polskie prawo nie jest precedensowe, ale być może ukształtuje się jakaś linia orzecznicza w tym względzie. Ale uznanie, że nie powinno się ustanawiać użytkowania wieczystego na rzecz de facto handlarzy roszczeń, jest rzeczą przełomową. W wielu przypadkach może się okazać, że w ogóle do zwrotu dojść nie powinno
— powiedział PAP wiceprzewodniczący komisji Paweł Lisiecki (PiS).
Członek tej komisji i poseł KO Robert Kropiwnicki ocenił, że „jeśli ta linia orzecznicza NSA utrwaliłaby się, to wywrócone zostałoby myślenie o reprywatyzacji”.
Trzeba poczekać na to, co sąd napisze w pisemnym uzasadnieniu, na razie podchodziłbym do tego bardzo ostrożnie. Na razie jeszcze ze wcześnie, by ogłaszać sukces. Trzeba poczekać, czy to się utrwali
— zastrzegł Kropiwnicki.
Inne składy NSA rozpatrujące ewentualne odwołania od orzeczeń WSA nie są związane tymi poniedziałkowymi wyrokami, ale nie można też powiedzieć, że żyjemy w jakiejś abstrakcji nie bacząc na wyroki, które w analogicznych sprawach już zapadły
— powiedział z kolei PAP inny z członków komisji, wiceprzewodniczący Rady Warszawy z klubu KO Sławomir Potapowicz (Nowoczesna). Ocenił, że rację mają ci, którzy określają te wyroki jako przełomowe i „na swój sposób rewolucyjne, które mogą okazać się drogowskazem dla innych składów NSA”.
Orzeczenia NSA
NSA poinformował, że w poniedziałek zmienione zostały cztery wyroki Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, w których wcześniej WSA uchylił decyzje komisji. NSA zaś uchylił wyroki WSA i oddalił skargi na decyzje komisji. Jak przekazały strony procesu NSA uznał m.in., że nabywcy roszczeń dekretowych, m.in. handlarze roszczeń, nie są stroną postępowania reprywatyzacyjnego i nie nabywają praw do nieruchomości warszawskich. Ponadto wyroki te oznaczają, że nieruchomości, których dotyczyły sprawy, wracają do miasta.
Orzeczenia są prawomocne i odnoszą się do nieruchomości: Senatorska 9; Senatorska 7; Szara 3,5,7,9; Rozbrat 42 oraz ul. Czerniakowska i Szara. Na przykład decyzję reprywatyzacyjną wydaną w 2010 r. ws. nieruchomości przy ul. Szarej i Czerniakowskiej komisja weryfikacyjna unieważniła 27 czerwca 2018 r. Decyzja została podpisana przez ówczesnego wiceszefa Biura Gospodarki Nieruchomościami Jakuba R. Chodzi o teren na warszawskim Powiślu, który odzyskał biznesmen Maciej M., oskarżany obecnie (podobnie jak Jakub R.) ws. warszawskich reprywatyzacji.
Stołeczny ratusz „otwarty” na zmiany
Wyroki NSA mają precedensowy charakter, ponieważ do tej pory żaden z organów biorących udział w reprywatyzacji przez 30 lat - ministrowie, Samorządowe Kolegium Odwoławcze, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie i NSA - nie kwestionowały praw nabywców roszczeń do bycia stroną postepowania administracyjnego
— przekazała PAP rzeczniczka ratusza Monika Beuth.
Jak zapewniła m.st. Warszawa zawsze respektuje wyroki sądów.
Te wydane w poniedziałek przez NSA wydają się mieć charakter precedensowy. Stanowisko zaprezentowane w ustnych motywach rozstrzygnięć może świadczyć o zmianie stanowiska dotychczas prezentowanego przez organy i sądy administracyjne – w zakresie legitymacji nabywców roszczeń do ubiegania się o zwrot nieruchomości
— zaznaczyła.
Jesteśmy w pełni otwarci na każdą zmianę, jaka pozwoli jeszcze efektywniej działać na rzecz Warszawy i jej mieszkańców. Ich interes stawiamy na pierwszym miejscu. O działaniach prawnych w tym zakresie będziemy informować po zapoznaniu się z pisemnymi uzasadnieniami
— zapewniła.
Przybliżenie do rozliczenia warszawskiej reprywatyzacji
Wiceprzewodniczący Lisiecki przyznał, że obecnie „w większości przypadków doszło już do sytuacji, że albo budynki z lokatorami zostały już handlarzom roszczeń odebrane, albo lokatorzy już w tych budynkach nie mieszkają”.
Dla wielu osób te wyroki NSA są już więc dosyć późno, ale dla majątku miasta nie jest to za późno
— ocenił.
Według Lisieckiego podtrzymanie takiej linii orzeczniczej otworzyłoby nowe możliwości prawne do kwestionowania patologii reprywatyzacyjnych, tym bardziej, że - jak ocenił - w tych kwestiach „zmieniło się też trochę podejście miasta”.
Oczywiście poniedziałkowe orzeczenia NSA są korzystne i dla miasta i dla komisji weryfikacyjnej
— powiedział zaś Kropiwnicki.
Poseł KO zwrócił jednak uwagę na pewne kwestie dyskusyjne. Wskazał, że przyjęcie takiej wykładni byłoby „dość istotnym ograniczeniem praw majątkowych zbywców i nabywców”. Dodał, że „z cywilistycznego punktu widzenia jest bardzo ryzykowne”, gdyż powstaje pytanie, w jakim zakresie sąd administracyjny może podważać legitymację opartą o obrót cywilny.
Jak zaznaczył Kropiwnicki niewykluczone, że w przyszłości sprawa znajdzie swój finał na posiedzeniu poszerzonego składu NSA i będzie wymagała podjęcia uchwały.
Zdaniem Potapowicza, „trzeba pamiętać, że decyzje komisji weryfikacyjnej zapadają od 2017 r., a komisja jest nowym tworem prawnym, zajmującym się w dużej części sprawami mającymi charakter skupu roszczeń”.
Poniedziałkowe wyroki mogą więc mieć istotny wpływ na dalsze takie sprawy
— ocenił. Jak dodał należy mieć więc nadzieję na istotny wpływ tych wyroków na uformowanie linii orzeczniczej w takich sprawach.
Przewodniczący komisji weryfikacyjnej Sebastian Kaleta po poniedziałkowych wyrokach zapewnił, że teraz wszystkie sprawy prowadzone przez komisję zostaną przeanalizowane pod kątem tych orzeczeń.
Od lat walczymy o rozliczenie reprywatyzacji warszawskiej i ten wyrok nas do tego przybliża
— podkreślił.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/612413-czlonkowie-komisji-weryfikacyjnej-z-nadzieja-o-wyrokach-nsa