Główny Inspektorat Ochrony Środowiska reaguje na działania posłów opozycji. Zwrócono uwagę na podawanie nieprawdziwych informacji.
Podczas imprezy Campus Polska, Dariusz Joński i Michał Szczerba z KO przekonywali, że powodem katastrofy na Odrze było wlanie do rzeki mezytylenu.
W stanie ciekłym wykorzystywany jest jako rozpuszczalnik, który stanowi zagrożenie dla żywych organizmów. Odpowiada za śmierć zwierząt wodnych, ptaków, powoduje śnięcie ryb
— usłyszeliśmy.
Reakcja instytucji
Do sprawy odniósł się Główny Inspektorat Ochrony Środowiska. Instytucja zapewnia, że słowa posłów KO to „kłamliwa informacja”.
Apelujemy do posła Szczerby i Jońskiego, by nie wprowadzać opinii publicznej w błąd. Kolejna kłamliwa informacja, jak z rtęcią. Mezytylen został wykluczony po dokładnym przebadaniu próby wody. Nie potwierdzono jego obecności akredytowaną analizą i od dawna o tym informujemy
— czytamy.
Szczegółowy komunikat GIOŚ ws. rzekomego mezytylenu w Odrze
Jak podał GIOŚ w poniedziałkowym komunikacie, w próbkach wody z Odry pobranych 28 lipca, oraz 1 i 8 sierpnia przeprowadzono tak zwaną analizę jakościową, która to wskazuje prawdopodobieństwo występowania różnych związków. Wstępne badanie jakościowe wykazało prawdopodobieństwo około 80 proc. występowania różnych związków organicznych, w tym również mezytylenu.
GIOŚ podkreślił jednocześnie, że zgodnie z systemem zarządzania jakością, za wiarygodne może uznać wyniki uzyskane z prawdopodobieństwem 90 proc. oraz potwierdzone widmem wskazującym jednoznacznie na budowę strukturalną związku.
Inspektorat zaznaczył, że po analizie jakościowej dokonuje się analizy ilościowej, która pozwala określić konkretne stężenie badanej substancji w wodzie. Badania ilościowe przeprowadzone w akredytowanym laboratorium nie wykazały przekroczenia granicy oznaczalności, to jest 0,001 mg/l, co jest jednoznaczne z wykluczeniem zawartości mezytylenu - podkreślił GIOŚ.
Inspektorat przypomniał, że o ile granica wykrywalności mezytylenu kształtuje się na poziomie 0,001 mg/l, natomiast izomer mezytylenu zgodnie z klasyfikacją REACH powoduje zagrożenie dla życia zwierząt wodnych przy poziomie 10 mg/l.
Apelujemy jeszcze raz o rozwagę w wydawaniu opinii. Pamiętajmy, że ochrona środowiska leży nam wszystkim na sercu. Pracownicy Centralnego Laboratorium Badawczego GIOŚ od wielu tygodni pracują, aby monitorować stan wody w Odrze i codziennie dostarczać Państwu wyniki prowadzonych analiz. Podważanie ciężkiej pracy doświadczonych i kompetentnych pracowników laboratoriów i wykorzystywanie jej do politycznej walki jest dla nas, urzędników państwowych, wysoce krzywdzące i niesprawiedliwe. Prostowanie nieprawdziwych informacji jest również dodatkowym obciążeniem dla osób zaangażowanych w wyjaśnienie przyczyn sytuacji związanej z rzeką Odrą
— napisał GIOŚ w komunikacie.
mly/mm/Twitter/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/612251-gios-odpowiada-szczerbie-i-jonskiemu-klamliwa-informacja