„Myślę, że Tusk ma większe szanse, żeby utrzymać się jako lider. Ale sam fakt takich zmagań wewnętrznych osłabia Platformę i piłka jest w grze” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Mieczysław Ryba, historyk i politolog, wykładowca KUL.
CZYTAJ TAKŻE: SONDAŻ. Tusk vs. Trzaskowski. Kto powinien zostać szefem? 55 proc. wyborców PO wskazało na obecnego lidera Platformy
wPolityce.pl: Jak wynika z sondażu Instytut Badań Pollster dla „Super Expressu”, 55 proc. wyborców PO widzi na fotelu lidera Donalda Tuska, natomiast 27 proc. woli, by tę funkcję piastował Rafał Trzaskowski. To pokazuje, że szef Platformy wcale nie ma tak mocnej pozycji nawet wśród swojego elektoratu. Co możemy jeszcze wywnioskować na podstawie tego badania?
Prof. Mieczysław Ryba: Przede wszystkim, że robią taki sondaż i to jednak w pewnym obszarze mediów lewicowo-liberalnych, świadczy o tym, że jest jakiś obóz, siła (i to poważna), która widziałaby Trzaskowskiego na miejscu Tuska. Obecny lider PO nie do końca się sprawdza. Tusk w swojej radykalności, w ogromnej mierze zniechęca Polaków. To widzą nie tylko niektórzy liderzy, ale również wyborcy Platformy. Faktem jest, że Tusk jest radykalny i elektorat anty-PiSowski skupia na sobie jego uwagę, ale nie wszyscy są aż tak radykalni. Mają nadzieję czy przekonanie, że nowa twarz (nie do końca nowa, ale w porównaniu z Tuskiem nowa) jaką niesie ze sobą Trzaskowski dałaby perspektywę szybszej wygranej. W jakimś sensie jest to na pewno czerwona lampka, która się świeci dla Tuska. Wciąż widać, że może definiować się jako lider, ale z pewnością jego celem jest wyeliminowanie Trzaskowskiego, jeśli on chciałby budować swoją frakcję i przejąć stery Platformy. Wyeliminować także dlatego, że jak się twierdzi nawet środowiska amerykańskie bardziej stawiałyby bardziej na Trzaskowskiego, a nie Tuska. Były premier jest wprost definiowany jako polityk ściśle powiązany z Berlinem, a jak wiemy Niemcy mają pewną sporą gamę interesów sprzecznych z amerykańskimi. I tu nie chodzi tylko o Nord Stream 2 i wojnę na Ukrainie. Tu chodzi również o to, co się dzieje w Chinach i zaangażowanie biznesu niemieckiego w Państwie Środka.
Niemieckie finansowanie w kontekście Platformy Obywatelskiej pojawia się już przy samych początkach tej partii. Podobnie inicjatywa Rafała Trzaskowskiego – Campus Polska – jest w jakimś stopniu finansowana przez fundacje zza Odry. Co nam to mówi o PO?
Pamiętajmy, że za konkretnymi siłami politycznymi idą konkretne opcje, wizje polityczne, gospodarcze. Kiedy zadamy sobie kilka pytań fundamentalnych, np. dlaczego Platforma Obywatelska jest przeciwko budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego, to z polskiego punktu widzenia absolutnie jest to niezrozumiałe. Można oczywiście krytykować ewentualnie jakieś niuansowe kwestie związane z finansowaniem, jak to opozycja ma prawo czynić, natomiast w istocie tam się pojawia negacja samego sensu, idei. Trzaskowski czy Tusk mówili, że to jest gigantomania, wydawanie pieniędzy w błoto. Polityka narodowa prawicy oczywiście nie służy Niemcom. Oni widzą Polskę w perspektywie zwasalizowania w sensie gospodarczym i politycznym. Dlatego inwestują w polską politykę. Stąd te sygnały, że czołowe fundacje są zaangażowane finansowe. Jest to absolutnie zrozumiałe, aczkolwiek niepokojące. Wyobraźmy sobie sytuację odwrotną. Czy w ogóle jest do pomyślenia, żeby liderzy jakichś grup partyjnych w Niemczech pobierali środki od Polski na swoje aktywności polityczne. To dokładnie pokazuje nam to uzależnienie. Ono ma wymiar mentalny, ale i realny. Przykłady, które Pan wymienił o tym świadczą.
Wracając do Rafała Trzaskowskiego, czy według Pana ma szansę na wygranie rywalizacji o fotel lidera z Donaldem Tuskiem? Być może prezydent Warszawy posiada jeszcze jakieś asy w rękawie?
Ma jakieś asy w rękawie, ale nie jest to polityk skuteczny. On miał większe asy, kiedy odchodził Grzegorz Schetyna albo miał bardzo dobry wynik w wyborach prezydenckich i zmarnował okazję. W związku z tym nie przepuszczam, żeby miał takie talenty, aby przed wyborami wyeliminować lub ograć Donalda Tuska. Co by nie powiedzieć o liderze PO i jego polityce państwowej, która niewiele wnosi, a w sensie programowym trudno nawet znaleźć program, w walkach frakcyjnych już niejednego pokonał. Możemy wymienić – Zyta Gilowska, Maciej Płażyński, Jan Rokita, Andrzej Olechowski. Można wskazać samego Grzegorza Schetynę, który też przegrał w tych walkach wewnętrznych. Takich nazwisk jest sporo i Tusk bywał tutaj bezwzględny. Myślę, że ma większe szanse, żeby utrzymać się jako lider. Ale sam fakt takich zmagań wewnętrznych osłabia Platformę i piłka jest w grze. Mówię tylko o większych szansach.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Mateusz Majewski
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/612113-nasz-wywiad-prof-ryba-tusk-nie-do-konca-sie-sprawdza
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.