„Putin okazał się półszaleńcem. Decyzja napadu na Ukrainę nie była racjonalna. Europa rozmawia z nim nie z miłości, nie z sympatii, ale jak policja z kimś, kto chce popełnić samobójstwo, żeby go od tego odwieźć” - stwierdził europoseł KO Radosław Sikorski na antenie „Polsat News”.

CZYTAJ TAKŻE: W co gra kanclerz Scholz? „Welt”: Odmawia Ukrainie większej ilości ciężkiej broni. Niemcy tłumaczą, że… sami jej potrzebują

Sikorski przyznał też, że to dzięki dostawom broni przez Polskę Ukraina nie została pokonana.

Gdyby nie dostawy broni przez Polskę na Ukrainę, to Ukraina zostałaby już pokonana i wtedy przynajmniej ta konwencjonalna faza wojny, by się skończyła, bo Putin podbiłby Ukrainę

— mówił.

„Ostrzegaliśmy Niemców, że Nord Stream to zły pomysł”

Sikorski przyznał też, że projekt Nord Stream był błędem Niemiec.

My ostrzegaliśmy Niemców, że Nord Stream to zły pomysł, że Gazprom nie jest czysto komercyjną firmą i że Rosja ich skorumpuje i uzależni. To się teraz stało

— powiedział.

Ta, ostrzegali Niemców. Wielokrotnie. Chyba marszczeniem brwi. Był już Radzio wrogiem UE i brexitowcem Goldsmitha, był „prawicowcem” Olszewskiego i Kaczyńskiego, antykomunistą roku „Gazety Polskiej”, kolegą na „europejskiej” liście Millera i Cimoszewicza… Elastyczny jak kondom

— skomentował powyższe słowa Sikorskiego na Twitterze publicysta Rafał Ziemkiewicz.

„Rząd atakuje publicznie sojuszniczy kraj”

W innych fragmentach programu Sikorski mówił już jak typowy polityk KO, atakujący polski rząd.

Szkoda, że Polska teraz nie wykorzystuje moralnej przewagi, tylko rząd atakuje publicznie sojuszniczy kraj

— stwierdził, odnosząc to do relacji Polski z Niemcami. Oskarżał też obecne władze Polski o antyeuropejską politykę.

Jak się jest awanturnikiem, który uprawia antyeuropejską politykę, który łamie własną konstytucję, który nie wykonuje wyroków sądów europejskich, to wszystko, co mówią przedstawiciele takiego kraju jest dzielone przez pół albo więcej

— mówił.

Zdaniem Sikorskiego Polski rząd powinien być… wdzięczny UE za „wsparcie, jakim obdarzyła Ukrainę podczas wojny”. Niestety, wsparcie to nie obejmuje przynajmniej częściowego sfinansowania pobytu ukraińskich uchodźców w Polsce, co więcej KE dalej blokuje pieniądze dla Polski z KPO.

tkwl/polsatnews.pl