„To jest tak upiorna myśl, że ja będę tam z powrotem siedział… na tej Wiejskiej” - mówił Donald Tusk w studiu TVN24. Słowa te padły jednak jeszcze przed wejściem na antenę, a lider PO nie miał świadomości, że jest już nagrywany! Stacja zaliczyła bowiem poważną wpadkę.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: A to dobre! Tusk bez żenady: PO idzie do władzy po to, żeby zabezpieczyć ludzki byt, żeby zabezpieczyć polskie rodziny
Wpadka TVN24! Rozmowa Tuska z dziennikarką przed emisją
Donald Tusk był gościem Agaty Adamek w programie „Jeden na jeden” w TVN24.
Stacja zaliczyła jednak poważną wpadkę, bo jak się okazuje, zakulisową rozmowę lidera PO z dziennikarką można było przypadkowo obejrzeć w aplikacji TVN24 GO, jeszcze przed emisją programu o 7:30. Oboje nie byli świadomi, że ich rozmowa jest już rejestrowana.
Co demotywuje Tuska?
Na nagraniu udostępnionym przez Onet.pl (przekazanym przez jedną z czytelniczek), widzimy przez chwilę przygotowania do programu, po czym w aplikacji mobilnej TVN24 GO znika obraz. Nadal jednak słychać, o czym rozmawia gospodarz i gość.
Po przeróżnych żartach i rozmowach technicznych prowadzącej z zespołem redakcyjnym, z ust Donalda Tuska padają dość nieoczekiwane słowa.
Mnie demotywuje ta świadomość, że będę musiał kandydować
— mówi lider PO.
Że co?
— dopytuje red. Adamek.
Że będę musiał kandydować
— powtarza Tusk.
Będzie musiał pan
— dodaje prowadząca.
To jest tak upiorna myśl, że ja będę tam z powrotem siedział… na tej Wiejskiej (Sejm – przyp. red.)
— puentuje Tusk.
Zastanawiam się w ogóle, jak to kandydować…
— pada w urwanym komentarzu dziennikarki TVN24, a po chwili rozpoczyna się „właściwy” już program.
CZYTAJ TAKŻE:
olnk/Twitter/onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/611168-wpadka-w-tvn24-tusk-upiorna-mysl-ze-bede-na-wiejskiej