Do sieci wypłynęło nagranie z imprezy, w której wzięła udział premier Finlandii Sanna Marin. Wywołało ono burzę w sieci. Czy ta sytuacja wpływa pozytywnie czy wręcz przeciwnie na wizerunek finlandzkiej premier? „To zawsze jest pytanie, w jakim segmencie wyborców – jest pewna grupa wyborców, zwłaszcza młodych, którym to się podoba. Natomiast tym wyborcom starszym, konserwatywnym, już niekoniecznie” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl dr Sergiusz Trzeciak, ekspert ds. marketingu politycznego, fundator Polskiego Instytutu Liderów.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wyciekło nagranie z imprezy z udziałem… premier Finlandii. Sanna Marin: „Tańczyłam, śpiewałam, bawiłam się, robiłam rzeczy legalne”
Nie widzę żadnego problemu, że ona imprezuje i jest tam alkohol, ale widzę problem w tym, że daje się nagrywać, licząc się z tym, że takie nagranie może wypłynąć w mediach społecznościowych. Nie rozumiem, dlaczego jej przyjaciele opublikowali takie nagranie. Sam fakt, że to wypłynęło, nie jest jej na rękę, w tej sytuacji ona jest w defensywie. Natomiast jeżeli to było celowe działanie, to było to bardzo ryzykowne i kontrowersyjne, by to wypuścić. Ogólny bilans jest bardziej na minus niż na plus
— zaznacza.
„Premier Finlandii dała się nagrać”
Jeżeli jest się w gronie przyjaciół, to po co z tego robić nagrania, zwłaszcza, jeśli uczestnikiem imprezy jest urzędująca premier. To nie jest odpowiedzialne, żeby dać się nagrać w tej sytuacji. To nie było nagranie z ukrycia, premier Finlandii dała się nagrać
— mówi.
Odpowiedzialna polityk, urzędująca premier, nie powinna pozwalać w takich sytuacjach, by ktoś to nagrywał i jeszcze pozować do kamery. Tutaj widzę pewien problem wizerunkowy z jej strony, bo przedstawia to ją jako osobę nie do końca świadomą pewnych ryzyk, narażania się na potencjalne naciski, szantaże. W takiej sytuacji zawsze rodzi się pytanie, czy są inne nagrania, czy może dochodzi tam do jakichś innych sytuacji
— podkreśla.
Zapytany o tłumaczenie premier Finlandii, że bawiła się i robiła rzeczy legalne, odpowiada:
To racjonalne tłumaczenie, ale sam fakt, że musi się z tego tłumaczyć świadczy o tym, że jest w defensywie.
AS
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/611015-tylko-u-nas-trzeciak-to-problem-ze-marin-dala-sie-nagrac