Sędzia Krystian Markiewicz, prezes skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia sędziów „Iustitia”, zaczyna grać jak rasowy polityk! W wywiadzie snuje opowieści o możliwych roszadach w rządzie i zapewnia, że Polska może w ogóle nie otrzymać środków na KPO. Przy okazji, niemal jawnie przyznaje, że sędziowie donoszą na Polskę do instytucji unijnych.
Markiewicz był pytany, jak długo potrwa jeszcze rzekomy pat związany Igorem Tuleyą, który wciąż nie może orzekać w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Prezes „Iustitii” użył w odpowiedzi argumentów czysto politycznych, a takiej działalności zabrania mu przecież konstytucja.
Na pewno do momentu, póki minister sprawiedliwości nie podejmie decyzji, że spór z premierem Morawieckim został przez niego wygrany. Natomiast drugi scenariusz, to być może premier w końcu zdobędzie się na odwagę, żeby pozbyć się prokuratora generalnego, co wydaje się jednak mało prawdopodobne. To są czyste rozgrywki polityków, być może oni sami już nawet nie pamiętają, za co zawiesili Igora
– mówił Markiewicz w wywiadzie dla portalu crowdmedia.pl.
Prezes „Iustitii” twierdzi też, że polskie władze „nie mają już o czym rozmawiać z Unią Europejską”.
Na pewno Komisja Europejska i Parlament Europejski przyglądają się sytuacji w Polsce. Wiem, że również ostatnia informacja w sprawie Igora Tulei została odnotowana przez instytucje europejskie. W moim przekonaniu rządzący nie mają o czym rozmawiać z Unią Europejską, jeśli nie zrealizują kamieni milowych
– stwierdził.
Markiewicz nie ukrywa też, że nawet sprawa przywrócenia sędziów do orzekania nie zamknie targów z Komisją Europejską.
Kiedyś może tak, teraz już na pewno nikt się na to nie nabierze. Ponadto nawet pełne przywrócenie sędziów do pracy nie rozwiązuje problemu neo-sędziów. A Komisja Europejska mocno podkreśla, że każdy obywatel ma prawo do niezawisłego i niezależnego sądu ustanowionego zgodnie z prawem. Ale niestety Polska nie spełnia tego warunku, gdyż ostatnia ustawa przewiduje narażenie się na odpowiedzialność dyscyplinarną za sprawdzanie statusu sędziów. A zatem jeszcze na pieniądze z KPO sporo poczekamy, o ile kiedykolwiek je dostaniemy
– mówił Markiewicz w wywiadzie dla crowdmedia.pl.
Krystian Markiewicz już nawet nie ukrywa, że polityczna bijatyka z rządem jest dla niego podstawową kwestią, na której się skupia. Tak kończą się wspólne konferencje i imprezy z opozycją totalną, która wykorzystuje część środowiska sędziowskiego jako narzędzia walki z obozem władzy. Trzeba jednak spytać pana sędziego Markiewicza, czy jeszcze traktuje siebie jako sędziego, czy już jako czynnego polityka.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/610974-sedzia-czy-juz-polityk-prezes-kasty-o-kpo-i-rzadzie