Marszałek woj. lubuskiego przyznała, że miała świadomość, że rtęć nie jest przyczyną śnięcia ryb w Odrze! „A nie mówiłam nic o przyczynach śmierci” - lawirowała Elżbieta Polak na antenie Polsat News.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Marszałek Polak i „rtęć w Odrze”
Marszałek woj. lubuskiego przypomniała, że w sprawie skażenia Odry rozmawiała w piątek z ministrem rolnictwa, klimatu i środowiska Kraju Związkowego Brandenburgia Axelem Vogelem.
W ubiegły piątek rozmawiałam z ministrem środowiska Brandenburgii. Między innymi dostałam taką informację z pierwszej ręki, że w pierwszych badaniach pojawiła się rtęć i to o takim natężeniu, że skala tego nie ogarniała. To nie była taka pierwsza informacja, ponieważ media niemieckie pisały już o tym wcześniej. Więc nie spodziewałam się, że jestem pierwszą i jedyną osobą w Polsce, która taką informację przekazała. Nie tylko mieszkańcom mojego regionu, wędkarzom, ale i dotarła ona w końcu do rządu polskiego
— mówiła.
Marszałek z PO została jednak zapytana, czy miała świadomość, że rtęć nie jest przyczyną śnięcia ryb w Odrze.
Ależ tak, oczywiście. Ja przekazałam informację - ona jest wciąż dostępna na moich mediach społecznościowych - że w pierwszych badaniach stwierdzono obecność rtęci w Odrze. A nie mówiłam nic o przyczynach śmierci
— odpowiedziała, przekierowując uwagę na rząd.
Uważałam, że skoro jako funkcjonariusz publiczny powzięłam taką informację (…) to moim konstytucyjnym obowiązkiem jest poinformować wędkarzy, mieszkańców o ewentualnym zagrożeniu zdrowia i życia. Rząd, niestety, tego nie robił
— dodała.
Były również jeszcze inne informacje o zasoleniu, wzbogaceniu tlenu. Nie sądziłam, że mam jakieś przygotowywać wypracowania na ten temat
— próbowała się bronić.
Żadnej refleksji!
Jednak dziennikarz zwrócił uwagę, że wyniki o stężeniu rtęci, ale także wiadomość, że ta rtęć nie jest przyczyną śnięcia ryb, to „dwie kluczowe informacje”. „Skoro przekazuję jedną, to należałoby pewnie też i drugą?” - dopytał.
Dla mnie w tym dniu, w piątek, gdy nie było żadnych informacji - my dzisiaj to oceniamy, minęło kilka dni - kluczową informacją była zawartość rtęci w wodzie. Pan minister poinformował, że czekają na kolejne badania, że będą badać jeszcze ryby i wiadomo było, że też czekamy na wykonanie badań przez rząd polski
— odpowiedziała Polak.
Tak wygląda polityka według polityków Platformy. Sianie paniki przychodzi im łatwo. Gorzej z odpowiedzialnością.
olnk/Polsat News/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/610802-polak-przyznala-sie-nie-mowilam-nic-o-przyczynach-smierci