Wojna polsko - bolszewicka to tak naprawdę trwający dwa lata długi i obfitujący w wiele wydarzeń politycznych (zmiany rządów, ministrów), wojskowych konflikt z Rosją Sowiecką. Spośród licznych wydarzeń historycznych celebrowanych w naszym państwie jest zdecydowanie najważniejszym, będącym powodem do absolutnej dumy narodowej.
Daje także powody do refleksji o naszym charakterze narodowym, geopolitycznych realiach, bezwzględności międzynarodowej polityki. Wciąż jest też wielkim ostrzeżeniem przed marksistowską utopią i rosyjskim imperializmem jednocześnie.
1) To wielkie zwycięstwo Wojska Polskiego i jego dowódców. Świadectwo, że nawet z największej opresji można wyjść zwycięsko. Nie mamy tak naprawdę wielu powodów do świętowania zwycięstw militarnych. Wiem, że to teraz niepopularne, ale ani wysiłek zbrojny w czasie ostatniej wojny światowej z katastrofą wrześniową, tragedią powstania warszawskiego na czele czy powojennymi bojami partyzanckimi żołnierzy podziemia antykomunistycznego, nie zastąpią wielkiego zwycięstwa w wielkiej wojnie z wielkim groźnym przeciwnikiem.
2) Wojna z 1920 roku również przypomina, że nasze bezpieczeństwo gwarantują przede wszystkim własne, nowoczesne i sprawne siły zbrojne. Państwo musi być zdolne do utrzymania zawodowej armii, mobilizowania jej rezerw, która będzie w stanie zatrzymać przeciwnika lub zniechęcić go do próby siłowego rozwiązania. Siłą armii walczącej w 1920 roku byli zaprawieni w bojach żołnierze, których w krytycznych chwilach wsparciem była armia ochotników. Ochotników, którzy zgłosili się do wojska w sytuacji potężnego zmęczenia Wielką Wojną, kryzysem gospodarczym, niepokojami społecznymi, rewolucjami.
3) Jej głównym trzonem byli Polacy z warstw najbardziej świadomych narodowo: ziemianie, inteligencja, młodzież, chłopstwo głównie z zachodnich części kraju. Wojna z bolszewikami wyznaczyła granicę miedzy tymi obywatelami Rzeczypospolitej dla których samo istnienie Polski jako niepodległego państwa było sprawą życia i śmieci, honoru, obowiązku, miłości, a tymi spośród ówczesnych mniejszości narodowych i politycznych ekstremizmów jakimi byli komuniści i część lewicy, dla których była ona sprawą drugorzędną. Dzisiaj również przez polskie społeczeństwo przechodzi linia podziału pomiędzy tych, dla których istnienie państwa jest wartością samą w sobie, a tych, którzy naszą podmiotowość chcą rozpuścić w międzynarodowych i globalnych strukturach, a głównym celem istnienia w polityce są własne interesy lub ideologiczne utopie.
4) Warunkiem bezpieczeństwa są także skuteczne sojusze i dobrosąsiedzkie współistnienie. Konflikt na wschodzie w jaki uwikłana była Polska w latach 1919-1920 to ważna lekcja poglądowa aktualna szczególnie dzisiaj, gdy widzimy reakcję kolejnych państw Zachodu wobec wojny ukraińskiej. To jak zachowywali się nasi sojusznicy w czasie tamtej wojny musi pozostać lekcją na kolejne lata. W polityce międzynarodowej nie było i nie ma dobrych wujków, ale interesy i brutalna gra której można stać się bezwolnym pionkiem lub ofiarą. W 1920 roku niezwykle łatwo można było przegrać po latach odzyskaną niepodległość w wyniku ryzykownych przedsięwzięć takich jak np. jak wyprawa kijowska, kunktatorskiej gry mocarstw z nieprzychylną i bezwzględną wobec polskich aspiracji Wielką Brytanią, a z drugiej łatwowiernością wobec alianckich gwarancji lub sowieckich propozycji pokojowych. O wrogiej postawie rozpadających się wtedy Niemiec, Czechosłowacji i Litwy nie ma co nawet wspominać. Takie są jednak prawa politycznej grawitacji. Jakby nie oceniać ówczesnych koncepcji i sporów z tej próby jako państwo i naród wyszliśmy zwycięsko. Wciąż warto o nich dyskutować, bo są lekcją na przyszłość.
5) Bolszewizm zniszczył Rosję i to Rosja była jego pierwszą ofiarą. Komunizm pogrążył państwo carów, jego społeczeństwo, kulturę, religię, by stać się potem kolejnym wcieleniem rosyjskiego imperializmu. Także dzisiaj rosyjskiego agresora ożywia pewien sentyment do bolszewizmu. Z drugiej strony świat Zachodu trawią kolejne mutacje marksistowskiej rewolucji niszcząc jej kulturę, społeczeństwa, rodzinę, osłabiając pozycję gospodarczą. Nie ma wątpliwości, że te ideologiczne eksperymenty, gdyby miały zostać zrealizowane w Polsce, grożą naszej tożsamości narodowej. Tak samo jak groziły w 1920 roku.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/610591-rok-1920-to-wielki-powod-do-dumy