„Jak widać po kampanii wyborczej, którą prowadzi Donald Tusk, ona jest skrajnie emocjonalna i wywołująca niesamowicie nieprzychylne emocje w stosunku do polityków rządzących. Podczas wojny to samo w sobie jest groźne dla stabilności państwa” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl politolog z KUL prof. Mieczysław Ryba.
CZYTAJ TAKŻE:
wPolityce.pl: Maciej Świrski postawił tezę, że fejk o rzekomej rtęci w Odrze był „testem podatności i reaktywności mediów, opinii publicznej i władzy państwowej na wstrząsające fejkniusy”. Czy zgodzi się Pan z taką tezą?
Prof. Mieczysław Ryba: Oczywiście nie mamy twardych dowodów, ale wcale bym tego nie wykluczał. Pamiętajmy też w jakim czasie żyjemy. Jest to czas realnej wojny na Ukrainie i realnej wojny informacyjnej. Tutaj jeśli mówimy o kwestiach, które mogą wywołać panikę, one mogą być elementem tego całego zdarzenia (z fejkiem o rtęci w Odrze – red.). Może to być też przypadek, że ktoś to wrzucił, a media lewicowo-liberalne i politycy opozycji to podbili na zasadzie grzania histerii. Jak widać po kampanii wyborczej, którą prowadzi Donald Tusk, ona jest skrajnie emocjonalna i wywołująca niesamowicie nieprzychylne emocje w stosunku do polityków rządzących. Podczas wojny to samo w sobie jest groźne dla stabilności państwa, bo próba wywołania jakichkolwiek niepokojów społecznych w takim bardzo trudnym dla kraju momencie jest nieodpowiedzialna.
Jak Pan Profesor uważa, czy opozycja i sprzyjające jej media oblały test na odpowiedzialność w kontekście fake newsa o rtęci w Odrze oraz patrząc szerzej w związku z obecną trudną sytuacją?
Pytanie jest takie, czy oni oceniają to w tych kategoriach. Mam wrażenie, że tu nie chodzi o to, by sprawdzić informacje, budować jakąś strategię polityczną, informacyjną czy propagandową na bazie sprawdzonych faktów. Wydaje się, że tutaj po prostu są emocje dla emocji, grzanie dla grzania. Proszę zwrócić uwagę, jak Tusk wyciąga coś z kontekstu, z podręcznika „HiT” i urządza jakieś płaczliwe spektakle, to po prostu jest żenujące od strony rzeczowej, jeśli ktoś patrzy racjonalnie. Natomiast, jeżeli ktoś chce rozpalić Polskę… Przypomnijmy wypowiedź lidera PO, gdy w Radomiu mówił, że trzeba doprowadzić do sytuacji z czerwca 1976 roku, a więc nawiązuje do protestów społecznych w momencie wojny, w kontekście inflacji, która jak wiemy dotyka wszystkie kraje. Więc tutaj nie argument racjonalny, tylko po prostu szukanie pretekstów. A to jest groźne, ponieważ te preteksty (jeśli tak a nie inaczej opozycja reaguje i rozwija pewną propagandę) mogą podawać już nie tylko Niemcy, ale po prostu Rosjanie na różne sposoby. Żeby zrozumieć całą logikę zdarzeń, przypomnijmy te dosłownie histeryczne zachowania i wypowiedzi, kiedy Łukaszenka pchał islamskich imigrantów przez granicę, starając się zdestabilizować Polskę. I teraz mamy do czynienia z sytuacją analogiczną. Każdy tego typu lub podobny kryzys wywołuje antyrządowe akcje opozycji. Chociaż powinno się to najpierw zbadać, zebrać fakty, w odniesieniu do tego wyciągać pewne wnioski i domagać się jakichś działań. Natomiast tu nie ma żadnego sprawdzania. Jest po prostu absolutnie działanie przed myśleniem.
Czego w takim razie możemy spodziewać się ze strony opozycji i Donalda Tuska w najbliższym czasie, patrząc na to, że „sezon ogórkowy” będzie zmierzać ku końcowi i kampania wyborcza rozpocznie się na dobre?
Źle to widzę, ponieważ tak jak mówiłem nawet wojna nie powoduje jakiejś racjonalizacji zachowań adekwatnych do sytuacji, by nie zdestabilizować państwa. Wydaje mi się, że to pójdzie w kierunku potęgującej się presji z Brukseli, odcinania nam wszelkich możliwych funduszy. Z drugiej strony reakcje Tuska, który mówi, że on to wszystko załatwi, a rząd to wszystko zaprzepaścił. Jeśli wydarzą się jeszcze jakieś rzeczy typu wzrost inflacji (co przecież nie jest w czasie wojny niemożliwe), kwestie kryzysu energetycznego (mimo tego, że taki kryzys przecież też w Niemczech występuje), to lider PO będzie starał się podpalać maksymalnie emocje, licząc na to, że wielkie protesty wyniosą go do władzy. Widzi, że co do kwestii programowych jest absolutnie bezpłodny.
mm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/610518-nasz-wywiad-fejk-o-rteci-w-odrze-prof-ryba-komentuje