„Pewne zaostrzenie kursu i bardziej jednoznaczne stawianie sprawy, chociażby w kontaktach unijnych, także może być dobrze odbierane, zwłaszcza przez ten twardy elektorat Prawa i Sprawiedliwości, w tym właśnie ludzi młodych, którzy mają dosyć takiego „rozmemłania” politycznego, w którym chcemy utrzymać dobre relacje z Unią Europejską, a okazuje się, że zamiast przynosić pozytywne skutki, jest to traktowane jako wyraz słabości rządu polskiego” - mówi portalowi wPolityce.pl prof. Arkadiusz Jabłoński, socjolog, wykładowca KUL.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
W badaniu Social Changes dla portalu wPolityce.pl chęć oddania głosu na Zjednoczoną Prawicę zadeklarowało 37 proc. badanych, co oznacza spadek poparcia o 1 punkt procentowy w porównaniu z poprzednią falą naszych badań. Na Koalicję Obywatelską chce głosować 31 proc. badanych, co oznacza wzrost o 4 punkty procentowe. PSL ledwo przekroczył próg wyborczy z wynikiem 5 proc.
Odnosząc się do zmian w notowaniach partii opozycyjnych prof. Arkadiusz Jabłoński zauważa:
Wynika z tego, że aktywność Platformy Obywatelskiej podczas wakacji przyniosła pewien skutek. Byli chyba najbardziej widoczni i wyraziści w krytykowaniu rządzących obwiniając ich za to, co dzieje się teraz w Polsce. Zapowiadając radykalne zmiany i formułując własne postulaty, w których to miano by naprawić to wszystko, co niby złego się dzieje. Odebrali zatem głos przede wszystkim najmniej chyba aktywnemu ruchowi Polska 2050 pana Hołowni. Z drugiej strony wydaje mi się, że PSL próbujący jakoś budować centroprawicową alternatywę dla Platformy Obywatelskiej balansuje na granicy progu wyborczego i tutaj to może w każdej chwili się zmienić. Natomiast jest to chyba jeden z takich bezpieczniejszych sygnałów dla Zjednoczonej Prawicy, że mimo starań, które podejmują, mimo działań, które są działaniami a nie tylko obietnicami nie potrafią wystarczająco - może jeszcze w tym okresie wakacyjnym - sprzedać tego elektoratowi.
Zdaniem eksperta „stąd mamy ten mały spadek poparcia”.
„Coraz większy sceptycyzm wobec naszych szans działania w ramach UE”
Odnosząc się do wyników sondażowych Konfederacji i Lewicy, które to ugrupowania odnotowały po 8 proc. poparcia, prof. Arkadiusz Jabłoński mówi:
Okazuje się, że młodzież, która jest radykalna w swoich poglądach jest skłonna głosować na jedno z tych dwóch ugrupowań. W tej chwili mamy tak, że ta młodzież siłą rzeczy jest bardziej zorientowana lewicowo, w dużym odsetku popiera Lewicę. Natomiast jest też część bardzo radykalnie myślących młodych Polaków, którzy kierując się mniej lub bardziej zrozumiałym patriotyzmem, uważają, że pewne działania władz Polski skierowane do Ukraińców i pomocy Ukrainie, odbywają się kosztem Polski. Tak to jest formułowane.
Nikt nie ma pretensji do władz, że pomagają Ukraińcom, i że pomagają Ukrainie, ale tam są formułowane główne postulaty, że jest to pomoc, która odbywa się kosztem Polaków i oni w tym upatrują na przykład wzrost kosztów utrzymania, inflację, podrożenie źródeł energii, zwłaszcza tego węgla, który żeśmy w ramach protestu przeciwko napaści na Ukrainę przestali importować z Rosji i to wydaje się przemawiać do młodych ludzi. Jest też chyba wśród młodych coraz większy sceptycyzm wobec naszych szans działania w ramach Unii Europejskiej
— wyjaśnia dodając, iż „to też, jeśli idzie o elektorat Konfederacji, jej sprzyja mimo faktycznie wspomnianych pewnych wybryków, zwłaszcza retorycznych, wyrazistych liderów Konfederacji”.
Jakie wnioski dla Zjednoczonej Prawicy?
Pytany o wnioski, jakie z tego sondażu płyną dla Zjednoczonej Prawicy, socjolog odpowiada:
To jest stały problem Zjednoczonej Prawicy, formułowany od początku zwycięstwa wyborczego, że są pewne mankamenty w komunikacji ze społeczeństwem. Nie wszystko z tych rozwiązań, które proponują, dociera do społeczeństwa. Ponadto wydaje się, że pewne zaostrzenie kursu i bardziej jednoznaczne stawianie sprawy, chociażby w kontaktach unijnych, także może być dobrze odbierane, zwłaszcza przez ten twardy elektorat Prawa i Sprawiedliwości, w tym właśnie ludzi młodych, którzy mają dosyć takiego „rozmemłania” politycznego, w którym chcemy utrzymać dobre relacje z Unią Europejską, a okazuje się, że zamiast przynosić pozytywne skutki, jest traktowane jako wyraz słabości rządu polskiego i tym bardziej te roszczenia ze strony Unii Europejskiej co do niektórych spraw w Polsce już nawet przekraczają granice zdrowego rozsądku.
W jego ocenie „będzie konieczna poprawa komunikacji i budowanie innej narracji związanej z relacjami z Unią Europejską”.
Będzie trzeba we właściwym świetle przedstawiać także relacje polsko-ukraińskie. Tutaj bowiem może jeszcze nie zgrzyta rzeczywistość w porównaniu z narracją, ale jest pewien rodzaj daleko idących obaw dużych środowisk w Polsce co do zasadności naszej proukraińskiej polityki. I pytanie, czy to także nie powinno podlegać jakimś korektom
— zaznacza ekspert.
Zdaniem prof. Arkadiusza Jabłońskiego „ta korekta powinna polegać na większym realizmie, i to retorycznym realizmie, który powinien chyba wyeliminować nazbyt duży entuzjazm i ciągłe emocjonalne uniesienia związane z funkcjonowaniem, z uprawianiem tej polityki”.
aw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/610309-jablonskizaostrzenie-kursu-ws-ue-moze-byc-dobrze-odbierane