Donald Tusk spotkał się z mieszkańcami Jaktorowa. Na miejscu spotkała go trudna niespodzianka. Musiał odpowiedzieć na zarzuty ze strony jednej z uczestniczek.
W pewnym momencie spotkania mikrofon przekazano kobiecie, która zadała liderowi PO kilka trudnych pytań.
Czy robił to pan z głupoty, z chciwości czy z bezczelności, zabierając młodym ludziom 150 miliardów z OFE? Okradł pan moje dzieci i inne dzieci. I miał pan czelność powiedzieć, że to nie są wasze pieniądze
– pytała.
Tyle pan mówił o uczciwości, że gdy za pana rządów budował pan autostrady wszystko grało. A czy pan pamięta, jak przychodzili do pana ludzie, rzucali teczkami i pytali: z czym mam iść do domu?
– dodała.
Kobieta poruszyła też sprawę waloryzacji emerytur za czasów rządów PO-PSL. Stwierdziła, że dostała 4,5 zł.
Reakcja Tuska
Tusk postanowił odnieść się do sprawy OFE. Stwierdził, że zadająca pytanie kobieta powtarza „ohydne kłamstwa”.
Za pytanie o OFE bardzo dziękuję, bo mam po raz kolejny okazję dobitnie powiedzieć, że powtarza pani ohydne kłamstwa nt. OFE. Mam nadzieję, że przeprowadzi pani sama to badanie i wyśle do mnie pocztówkę z przeprosinami. (…) Proszę sprawdzić dowolne konto zusowskie byłego uczestnika OFE. Dowolne! Wszystkie pieniądze zostały przeniesione z OFE do ZUS-u. Każdy dokładnie to, co miał w OFE, ma w ZUS-ie. I każdy, kto tę decyzję podjął, bo miał możliwość zatrzymania pieniędzy w OFE, dostał informację - jeśli chcesz zostać w OFE, możesz zostać w OFE. Bogu dzięki, większość tych młodych ludzi, o których pani się martwi, miało rozum i przeniosło te pieniądze do OFE i dzisiaj te pieniądze są warte niż te, które były w OFE. Proszę mi wybaczyć ostre słowa. Jeżeli pani mówi, to niech to pani pierw to sprawdzi. (…) Proszę nie powtarzać tej ohydnej propagandy
– mówił.
Donald Tusk odniósł się też do sprawy niskiej waloryzacji emerytur za jego władzy.
Ma pani rację. Waloryzacja emerytur wskutek inflacji była bardzo niska z dwóch powodów. Nie wiem czy pani pamięta, kto był przede mną premierem? Może nazwisko pani poda. Jarosław Kaczyński. Jeśli pani się wstydzi tego nazwiska, to ja je za panią wypowiem. Gdy zostałem premierem, to patrzę, jest taki system. (…) Jako premier zorientowałem się, że w systemie emerytalnym funkcjonuje niesprawiedliwa zasada procentowej waloryzacji. (…) Podjąłem decyzje, by to zmienić. TK to zakwestionował. Znaleźliśmy sposób zgodny z prawem, by chociaż częściowo zbudować system, w którym ta waloryzacja jest kwotowa, a nie procentowa. Jest drugi powód, być może ważniejszy, że waloryzacja emerytur wynikające z inflacji były małe. Bo nie było inflacji!
– powiedział.
Na koniec odpowiedzi na pytania kobiety, Tusk mówił o „hojności” władzy. Przypomniał też swój sposób zarządzania rządem.
Zawsze będę wolał władzę, która może nie jest hojna, bo rozdaje ludzkie pieniądze, ale nie daje sobie podwyżek. Wie pani, że przez siedem lat żaden z moich ministrów nie dostał podwyżek? (…) Warto patrzeć na sprawy w taki sposób, który nie jest trochę zdeformowany emocjami czy nastawieniem politycznym
– mówił przewodniczący PO.
mly/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/610214-tusk-nie-wytrzymal-nerwowa-reakcja-ohydne-klamstwa