„Widzimy, i to wszyscy dostrzegają, że polityka łagodności i próby dogadywania się z bandytami po prostu nie mają sensu. To są niewiarygodni partnerzy i z niewiarygodnymi partnerami nie można rozmawiać jak z uczciwymi ludźmi” - podkreślił w rozmowie z Maciejem Wolnym na antenie telewizji wPoslce.pl wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski, komentując działania Komisji Europejskiej.
CZYTAJ TAKŻE:
Komisja Europejska to „bandyci”
Wiceminister sprawiedliwości zwrócił uwagę, że chyba wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że „ataki ze strony Komisji Europejskiej, w ogóle instytucji europejskich, nie mają nic wspólnego z praworządnością i z prawem”.
To jest brutalna, bezczelna polityka i oczywiście tego typu działań można się spodziewać. Widzimy, i to wszyscy dostrzegają, że polityka łagodności i próby dogadywania się z bandytami po prostu nie mają sensu. To są niewiarygodni partnerzy i z niewiarygodnymi partnerami nie można rozmawiać jak z uczciwymi ludźmi, tylko trzeba niestety stosować argument siły
— wskazał Romanowski podkreślając, że KE łamie prawo „obchodząc traktaty i nie przyznając środków Polsce”.
Komisja robi to czysto politycznie – chce doprowadzić do zmiany rządu w Polsce i żeby namiestnik Donald Tusk z Platformą i przyległościami reprezentował interesy niemieckie, a nie polskie
— dodał wiceminister.
Polityk zwrócił uwagę, że w tej walce Polska wiele „amunicji” straciła w 2020 roku - „godząc się na mechanizm warunkowości, ale ciągle sporo jeszcze jej zostało”.
Mówię tutaj oczywiście o prawie weta. To, co powinno być teraz istotą naszej polityki w stosunku do Unii Europejskiej, to polityka pustego krzesła – absolutne wetowanie wszystkiego, co można zawetować dopóty, dopóki Komisja Europejska nie zacznie rozmawiać z Polską po partnersku
– zaznaczył wiceszef MS.
Co ze środkami z KPO?
Dopytywany o to, czy środki z KPO to „marzenie, którego nie osiągniemy”, Marcin Romanowski ocenił, że tak może się niestety stać.
Mówiliśmy to już od 2020 r., że lepiej wynegocjować pewne środki, nawet mniejsze niż te znaczne, ale obwarowane tyloma warunkami politycznymi, że staliśmy się przedmiotem szantażu
– powiedział wiceminister zauważając, że propozycje oprawek do ustawy o SN, także te autorstwa PSL, doprowadziłyby do demontażu państwa oraz tego, że sędziowie mogliby wzajemnie kwestionować swój status. Na zwrócenie uwagi, że w jednym z wywiadów mówiła o tym szefowa KE, Romanowski dodał, że według jego założeń „źródło jest właśnie w Polsce, bo przecież pani komisarz nie mogłaby wpaść sama na taki absurdalny pomysł, w żadnym państwie coś takiego nie funkcjonuje”.
Więcej w rozmowie Macieja Wolnego na antenie wPolsce.pl.
CZYTAJ TEŻ:
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/610000-wiceszef-ms-nie-ma-sensu-dogadywac-sie-z-bandytami