Prof. Magdalena Środa na łamach „Gazety Wyborczej” polemizuje z prof. Marcinem Matczakiem na temat aborcji, a raczej tego, w jaki sposób lewica i środowiska feministyczne powinny prowadzić debatę nt. liberalizacji prawa do tzw. „przerywania ciąży”. Przy okazji Środa nie omieszkała zaatakować św. Jana Pawła II oraz powielić fałszywą narrację o sytuacji na granicy z Białorusią.
CZYTAJ TAKŻE:
Czy nienarodzone dziecko jest „pasożytem”?
Profesor Matczak zasugerował w swoim tekście na łamach sobotniej „GW”,, że określanie płodu ludzkiego czy też po prostu nienarodzonego dziecka jako „pasożyta” czy „agresora” jest wyłącznie „prezentem” dla „prawicowych populistów”, a zwolennicy aborcji „przelicytowali”, walcząc nie o tolerancję, lecz akceptację. Profesor Środa uznała, że prawnik „minął się w wielu miejscach z istotą problemu”
Na początku polemiki Środa odnosi się właśnie do argumentu Matczaka na temat języka używanego przez zwolenników aborcji w odniesieniu do dzieci poczętych.
(…) uważa, że obrońcy prawa do aborcji używają okropnego języka, głosząc, że np. „płód jest pasożytem”. Ale tak bywa!
— przekonuje profesor filozofii.
W wielu przypadkach ciało kobiety traktuje płód w ten właśnie sposób. Z medycznego i psychologicznego punktu widzenia nie ma się temu co dziwić
— podkreśla, dodając, że to raczej twierdzenie, że płód zawsze jest „święty” stanowi przejaw hipokryzji.
Autorka tekstu w „GW” przekonuje również, że to katolicy wprowadzili „semantyczną demolkę znaczeń”.
To oni zaczęli nazywać blastocystę dzieckiem, aborcję traktowali jak morderstwo, kobiety, które dokonały aborcji, jako morderczynie, samo zjawisko aborcji Jan Paweł II nazwał „holocaustem”, zaś demokratyczne kraje, które uznawały prawa reprodukcyjne kobiet - „cywilizacją śmierci” i „trzecim totalitaryzmem”. Słowo „pasożyt” przy tych określeniach jest doprawdy niewinne
— twierdzi.
Zakaz w czasach faszyzmu i stalinizmu?
Środa nie zgadza się także ze stwierdzeniem, że sprzeciw wobec aborcji lub dążenie do jej zakazu stanowi dla konserwatystów element „ważnego porządku normatywnego”, ponieważ w wielu krajach prawo aborcyjne zliberalizowały właśnie rządy konserwatywne.
(…)pełen zakaz aborcji, o który walczą teraz katolicy, stanowił element „ważnego porządku normatywnego” w czasach faszyzmu i stalinizmu. Walka z prawem do aborcji weszła do agendy katolików mniej więcej od czasu, gdy „nasz papież”, zamiast zajmować się pedofilią w Kościele, rozpoczął krucjatę przeciwko kobietom
— pisze dalej etyk, zapominając, że w czasach, o których pisze, Hitler zezwolił na aborcję na terenach okupowanej Polski, a za stalinizmu była dopuszczalna w dwóch przypadkach: zagrożenia dla życia i zdrowia kobiety lub poczęcia w wyniku czynu zabronionego.
Nie mówiąc już o ataku na św. Jana Pawła II. Być może prof. Środa powinna bliżej zapoznać się z pismami, listami, encyklikami czy wypowiedziami papieża Polaka, zanim oskarży go o „krucjatę przeciwko kobietom”. Środa mija się z prawdą także w kwestii reakcji Jana Pawła II na przypadki pedofilii wśród duchownych.
„Broniący się konwulsyjnie patriarchalizm”
Wykładowczyni Uniwersytetu Warszawskiego przekonuje również, że społeczeństwa polaryzuje nie kwestia aborcji, ale „podporządkowania (lub równości) kobiet”. Dalej przekonuje, że „polityczna troska o płody nie ma nic wspólnego z konserwatywną moralnością czy wrażliwością”.
Konia z rzędem temu, kto uwierzy, że np. prezes Kaczyński, prokurator Ziobro i im podobni (…) naprawdę troszczą się o życie płodów, a więc najsłabszych. Bez mrugnięcia bowiem oka pozwalają np. na śmierć niemowlaków na granicy białoruskiej czy wegetację dzieci z niepełnosprawnością
— pisze dalej, mijając się z prawdą także w kwestii sytuacji na granicy z Białorusią, już samym użyciem liczby mnogiej. Na granicy zmarło jedno roczne dziecko, w dodatku po jej białoruskiej stronie, ale o tym już Środa nie raczyła wspomnieć.
Pod koniec etyk wskazuje, że jeśli w USA czy Polsce wygrywa katolicyzm, „to nie dzięki woli ludu, ale dzięki środkom, które zgromadził broniący się konwulsyjnie patriarchalizm”.
Czy w następnym felietonie prof. Środy prof. Matczak zostanie okrzyknięty „obrońcą patriarchalizmu”?
aja/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/609860-matczak-zbyt-patriarchalny-dla-srody-poszlo-o-aborcje