„Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego przeszukali dom rodziców Łukasza Mejzy oraz mieszkanie jego asystentki poselskiej” - informuje Wirtualna Polska. Sytuacja ma związek ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości przy wypłacaniu środków na szkolenia z pieniędzy UE.
CZYTAJ TAKŻE: NASZ WYWIAD. Mejza odpowiada na zarzuty: Nie zarobiliśmy ani złotówki na tej działalności. Nigdy nie żerowałem na nieszczęściu
Jak podaje WP, agenci CBA zjawili się w domu rodziców Mejzy w lubuskim Łagowie 14 czerwca. Zabezpieczyli dokumentów firmy Mejzy Future Wolves, która była jednym z organizatorem wspomnianych szkoleń.
Łukasz Mejza i jego pełnomocnik złożyli zażalenie na wykonane przez CBA czynności.
Sprawa ma związek ze szkoleniami organizowanymi przez Future Wolves. Firma Mejzy otrzymała za szkolenia 961 tysięcy złotych ze środków UE.
Wątpliwości budzi sposób przeprowadzenia szkolenia - logowania w godzinach nocnych przez uczestników, logowania rozpoczynające się jednego dnia, a kończące kolejnego, realizacja poszczególnych modułów szkolenia w czasie znacznie krótszym niż przewidziano w informacji o usłudze
— informował zarząd województwa lubuskiego.
CBA przeszukało także mieszkanie asystentki społecznej Łukasza Mejzy, Marceliny Rafińskiej, i zabezpieczyło materiały związane z działalnością jej firmy Good Solutions , która także prowadziła szkolenia z unijnych pieniędzy.
tkwl/wiadomosci.wp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/609577-cba-przeszukalo-dom-rodzicow-mejzy-zabezpieczyli-dokumenty