Dominika Wielowieyska na łamach „Gazety Wyborczej” zastanawia się: „Co teraz ugotuje Przyłębska”. W tekście mającym dotyczyć niby to daty zakończenia kadencji prezes Trybunału Konstytucyjnego, Wielowieyska opisuje także historię kariery Julii Przyłębskiej, już w samym tytule nawiazując do pogardliwego określenia „kucharka prezesa”.
CZYTAJ TAKŻE:
„Nikt nie miał wątpliwości, że jest słabym sędzią”
W znacznej mierze tekst na łamach „Wyborczej” oparty jest na wypowiedziach anonimowych rozmówców opisywanych jako „jeden z posłów PiS”, „były polityk PiS”, „znajomy ze studiów i początku sędziowania”, „były sędzia Trybunału Konstytucyjnego”, choć niektórzy informatorzy, zwłaszcza opozycyjni wobec rządu PiS sędziowie, wymieniani są z nazwisk. Innym źródłem są również „maile Dworczyka”, które - na co uczulają przedstawiciele rządu od początku afery - mogą być spreparowane przez rosyjskich hakerów i być częścią wymierzonej w Polskę operacji typu ghostwriter.
Julia była osobą bardzo wesołą, pełną energii, przyjazną w kontaktach towarzyskich, była lubiana. Tak ją zapamiętałem. Natomiast nikt nie miał wątpliwości, że jest słabym sędzią
— dowiadujemy się z relacji wspomnianego już znajomego Przyłębskiej ze studiów.
Dziennikarka „Wyborczej” porównuje prezes Trybunału Konstytucyjnego do „Andrzeja Dudy i innych polityków władzy”, ponieważ „zanim na stałe związała się z PiS, miała poglądy umiarkowane, a jej życiorys mógłby być obiektem ataku zagorzałych pisowskich antykomunistów”.
Ojciec był w PZPR, ona należała do Socjalistycznego Związku Studentów Polskich, przybudówki PZPR. Onet odnalazł tę informację w IPN, w dokumentach paszportowych
— pisze Wielowieyska.
Julia Przyłębska była rozgoryczona, że inni sędziowie jej nie cenią i wytykają wpadki. Poczuła się niedoceniona. Dołączyła więc do środowiska, które wydało sędziom wojnę
— wskazuje dziennikarka „GW”.
Co z kadencją prezes TK?
Rzecz jasna, w tekście Dominiki Wielowieyskiej nie brakuje sformułowań w rodzaju „Trybunał Przyłębskiej” czy „sędziowie dublerzy” oraz nawiązań do obraźliwego określenia „kucharka prezesa”. Autorka nie ma również oporów, aby nazywać sędziego TK Mariusza Muszyńskiego „dublerem”, ale jednocześnie sugerować - na podstawie wspomnianych „maili Dworczyka”, że „gdyby doszło kiedyś do zbadania tej sprawy”, to może on złożyć w prokuraturze „odpowiednie zeznania”, dzięki którym „Przyłębskiej może grozić odpowiedzialność karna”. Kiedy Wielowieyska zastanawia się, czy obecną prezes TK obejmie zasada praw nabytych i swoją kadencję zakończy po dziewięciu latach, tj. w grudniu 2024 r., czy po sześciu - według nowelizacji autorstwa PiS, zauważa, że ku tej drugiej opcji skłaniają się zarówno były sędzia TK prof. Stanisław Biernat, jak i parlamentarzysta PiS, szef sejmowej komisji sprawiedliwości, Marek Ast.
Przy czym warto odnotować, że Ast był uczestnikiem spotkań w Ministerstwie Aktywów Państwowych u Sasina, gdzie spiskowano, w jaki sposób obalić, a przynajmniej osłabić Morawieckiego, z którym przecież Przyłębska trzyma
— wskazuje Wielowieyska.
Wielowieyska opisuje, ile prezes Trybunału zaoszczędzi, jeśli jej kadencja potrwa jednak dziewięć lat. Ponadto dzieli sędziów na „PiSowskich” i „niepisowskich”, używa sformułowań w rodzaju „PiS pacyfikował Trybunał Konstytucyjny”, wraca do kwestii oświadczeń majątkowych i w zasadzie nie wiadomo, czego chce dowieść w ogromnym tekście. Aż do ostatniego akapitu, gdzie stwierdza:
Julia Przyłębska może więc być zadowolona ze zwycięstwa nad wrogami w obozie PiS, ale nie może być pewna swych losów, gdyby opozycja wygrała za rok wybory.
W ten sposób sugeruje, że opozycja i „prawnicy broniący praworządności” będą starać się, po ewentualnej zmianie władzy w Polsce, usunąć Przyłębską ze stanowiska. Pomysły mają, ale do końca nie wiedzą, w jaki sposób takie działanie przeprowadzić, a co więcej - nie wszyscy, także w obozie obecnej opozycji zgadzają się na to.
Innymi słowy - czterostronicowy tekst, otoczka skandalu, maile Dworczyka, „wróżenie z fusów” i głównie anonimowi informatorzy. A gdy nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o to, by uderzyć w prezes TK.
aja/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/609520-to-jakas-obsesja-wielowieyska-w-gw-atakuje-przylebska