Minister Anna Moskwa zareagowała na skandaliczny wpis Donalda Tuska. Szefowa resortu klimatu i środowiska przypomniała liderowi PO, o co toczy się gra w Europie.
Tusk zaczepił minister Moskwę wpisem na Twitterze, w którym próbował żartować z jej nazwiska. Przy okazji oskarżał polski rząd o stanięcie po stronie Węgier, które swoją decyzję ws. narzucenia państwom UE obowiązkowej redukcji gazu, miały podjąć, jego zdaniem, po konsultacjach z Kremlem.
Unia podjęła decyzję o oszczędnościach gazu, żeby bronić się przed rosyjskim szantażem. Przeciwni byli Węgrzy (po konsultacjach z Ławrowem). W ostatniej chwili Węgrów poparła Polska. Decyzję podjęła Moskwa. Pani minister środowiska Anna Moskwa, żeby nie było wątpliwości
– pisał Tusk.
Odpowiedź minister środowiska
Minister Anna Moskwa nie odniosła się do przytyku ws. jej nazwiska. Wytłumaczyła jednak Tuskowi, na czym polega problem i czego nie zrozumiał.
Panie @donaldtusk - Polska od początku sprzeciwiała się obowiązkowej redukcji gazu w suwerennych państwach UE. Krótkowzroczna polityka i niesłuchanie Polski i Ukrainy w sprawie Nord Stream nie może być teraz podstawą do wymuszania solidarności
– czytamy we wpisie minister środowiska i klimatu.
mly/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/609455-minister-moskwa-odpowiada-tuskowi