4,7 mln zł - tyle miała wynieść kwota przeznaczona na podwyżki dla senatorów. Miała, bo - tak jak w przypadku zwiększenia uposażeń i diet posłów - do skutku nie dojdzie. Sprawę opisuje dziennik „Fakt”, powołując się na projekt budżetu na przyszły rok, w którym Kancelaria Senatu zaplanowała podwyżki. Marszałek Tomasz Grodzki mógł liczyć na dodatkowe 1600 zł miesięcznie, senatorowie - po 1300 zł.
CZYTAJ TAKŻE:
1600 zł więcej dla marszałka, 1300 zł - dla senatorów
Tabloid „Fakt” opisał niedawno sprawę planowanych podwyżek dla najważniejszych osób w państwie, tj. prezydenta, premiera, ministrów oraz posłów. Szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki wyjaśniał później, że wyższe wynagrodzenia dla polityków wynikały z ustawy okołobudżetowej i zapowiadał stosowne poprawki. Wszystko wskazuje na to, że podwyżki zostaną zamrożone.
Co z Izbą Wyższą? Według ustaleń dziennika, także Kancelaria Senatu planowała wyższe zarobki dla swoich parlamentarzystów.
Okazuje się, że i tutaj rezerwowane są na przyszły rok pieniądze na wyższe uposażenia i diety senatorów. Konkretnie wyższe o 7,8 proc.
— pisze „Fakt”.
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki (64 l.) mógłby zyskać 1600 zł miesięcznie, a senatorowie po 1300 zł.
— czytamy w dzienniku.
Kwiatkowski: Pomysł kolejnej podwyżki jest niedopuszczalny
Według projektu budżetu na przyszły rok, Kancelaria Senatu zaplanowała dla parlamentarzystów zasiadających w tej izbie podwyżki, których łączna kwota to 4,7 mln zł.
Po zeszłorocznych podwyżkach uposażeń, jakie dostali parlamentarzyści, pomysł kolejnej podwyżki jest niedopuszczalny
— powiedział „Faktowi” senator niezależny, były prezes NIK, Krzysztof Kwiatkowski.
Polityk zapowiedział, że jeśli „słowa polityków PiS- jak często bywało w przeszłości - okażą się puste”, opozycja będzie dążyć do pomniejszenia projektów budżetów obu izb parlamentu.
Sam zgłoszę stosowną poprawkę
— zadeklarował Kwiatkowski.
Morawiecki i Kaczyński przeciwko podwyżkom dla polityków
W zeszłym tygodniu premier Mateusz Morawiecki komentował sprawę zwiększenia uposażeń w rozmowie z Polsat News. Jak wówczas przyznał, „czas, w którym żyjemy, to czas szczególnej odpowiedzialności po stronie polityków i po stronie rządu”.
Dlatego podjęliśmy decyzję, że w stosownych ustawach wprowadzimy takie poprawki, żeby podwyżek teraz nie było
— wskazał.
Premier podkreślił, że to jest kwestia poprawek do ustawy okołobudżetowej, a zmiany w tej ustawie będą realizowane w najbliższej przyszłości.
Z kolei przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński mówił w rozmowie z PAP, że podwyżki to temat „rzucony przez przeciwników” obecnej władzy, „aby znów podburzać opinię publiczną przeciw rządowi oraz Prawu i Sprawiedliwości”, a on sam jest przeciwnikiem podwyżek dla polityków, toteż uważa, że wprowadzenie do ustawy okołobudżetowej stosownej poprawki byłoby bardzo dobrym rozwiązaniem.
W przyszłym roku oczywiście nastąpi podwyżka kwoty bazowej, co w głównej mierze dotyczy pracowników budżetówki. Kwestia posłów, ministrów wyszła tutaj niejako przy okazji. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem tego, aby jakiekolwiek podwyżki dla polityków wprowadzać
— zaznaczył lider PiS.
aja/”Fakt”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/609105-senatorowie-tez-mieli-dostac-podwyzki-czy-tak-sie-stanie