„Wydaje mi się, że opozycja, mówiąc szczerze, też nigdy nie wygra wyborów, jeżeli cokolwiek społeczeństwu zabierze, bo społeczeństwo uważa że to im się należy” - powiedziała w rozmowie z TVN24 była prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz.
CZYTAJ TAKŻE: Honorowe obywatelstwo dla Gronkiewicz-Waltz. Komentujący na Twitterze oburzeni! „Nie ma wstydu”; „Kiepski żart”
Sprawa Anny Jakubowskiej „Paulinki”
Wywiad udzielony przez Gronkiewicz-Waltz stacji TVN24 dotyczył m.in. uroczystości związanych z rocznicą Powstania Warszawskiego. Była prezydent stolicy, która ponosi polityczną odpowiedzialność za warszawską reprywatyzację, której ofiarami padali także bohaterowie Powstania Warszawskiego i działacze opozycji antykomunistycznej, represjonowani przez komunistyczne władze, miotała w kierunku ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry oskarżeniami w związku ze sprawą zadośćuczynienia dla Anny Jakubowskiej „Paulinki” z batalionu „Zośka”.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odpowiedział wczoraj na pytanie jednej z dziennikarek o sprawę uczestniczki Powstania Warszawskiego, zmarłej 13 lipca b.r.:
Popierała [prokuratura] wniosek o odszkodowanie dla pani, która spędziła kilka lat w stalinowskim więzieniu. Natomiast wskazała, że odszkodowanie musi być współmierne do innych odszkodowań, które otrzymywały osoby, które znacznie dłużej pozostawały w tych stalinowskich więzieniach, czy też traciły życie, trafiając do stalinowskich kazamatów.
„Jak można być tak okrutnym człowiekiem”
Tę wypowiedź ministra Ziobry skomentowała była prezydent Warszawy.
Trudno mi pojąć, jak można być okrutnym człowiekiem. Z jednej strony uważa, że lekarze źle postąpili z jego ojcem, a z drugiej strony postępować w taki sposób wobec starszej osoby, która tyle wycierpiała, jest takim bohaterem godnym przykładu
— podkreśliła Hanna Gronkiewicz-Waltz w TVN24.
Jakim prawem on w ogóle moralnie jest w stanie występować, że uważa, że ona za mało cierpiała? Czy pan Ziobro przesiedział chociaż jeden dzień w więzieniu komunistycznym, żeby mógł ocenić, czy kwota jest niewspółmierna?
— pytała.
Co dla niego oznacza „niewspółmierna”? Dla Bąkiewicza jest współmierne 5 milionów, a 9 milionów to jest niewspółmierne?
— zastanawiała się rozmówczyni TVN24.
Polityk zapewniała, że „denerwuje się”, kiedy mówi o tej sprawie, ponieważ Anna Jakubowska „Paulinka” była „osobą szalenie delikatną, budującą, pracującą też dla wolnej Polski”.
Gronkiewicz-Waltz o Marszu Powstania Warszawskiego
Co do Roberta Bąkiewicza, a konkretnie organizowanego przez jego stowarzyszenie Marszu Powstania Warszawskiego, była prezydent Warszawy także miała wiele do powiedzenia - a wszystko na podstawie jednego transparentu - tego, na którym obok przekreślonych symboli dwóch krwawych totalitaryzmów: komunistycznego i hitlerowskiego, widniał przekreślony symbol osób LGBT oraz twarz obecnego włodarza Warszawy, Rafała Trzaskowskiego.
Nie rozumiem, jak można w ten szczególny dzień, w taki sposób pokazywać, kogo się nie lubi, których poglądów się nie podziela
— podkreśliła rozmówczyni TVN24, dodając, że to Trzaskowski jest organizatorem obchodów rocznic zrywu z 1 sierpnia 1944 r..
„Zapomniała” przy tym, że walczył z cyklicznością Marszu Powstania Warszawskiego i że jego uczestnicy nie byli jedynymi osobami, które tę ważną rocznicę wykorzystały do manifestowania poglądów politycznych.
To jest karygodne i hańbiące, żeby w ten sposób traktować prezydenta Warszawy, który jest organizatorem, dba o tych powstańców. Uczestniczenie w ten sposób w uczczeniu powstańców… to na pewno oni się w grobach przewracają
— mówiła.
Do przekreślonej twarzy Rafała Trzaskowskiego była prezydent wróciła później jeszcze raz, w kontekście współpracy Polski z Niemcami.
Trzeba patrzeć w przyszłość, jeśli chodzi o współpracę z Niemcami i tak, jak do tej pory, te wszystkie rządy od 1989 roku, to wszystko regulowały i na to patrzyły i to realizowały
— powiedziała.
Dlatego myślę, że to bardzo psuje obraz Polski, taka demonstracja pokazywana w innych telewizjach i z przekreśleniem właśnie twarzy prezydenta, który świetnie sobie daje radę za granicą i Warszawę tak uświatawia jeszcze bardziej niż ja
— dodała.
„Myślę, że Glapiński trzyma RPP pod butem”
„Dostało się” także prezesowi NBP Adamowi Glapińskiemu. Rozmówczyni TVN24 skomentowała jego wywiad dla tygodnika „Sieci” i wypowiedź o tym, czyje plany realizuje Donald Tusk. Była prezydent Warszawy zarzuciła prof. Glapińskiemu niewiedzę, ponieważ nie Niemcy chcieli euro, ale Francja.
Niemcy mieli swoją markę i musieli wydać masę pieniędzy na marketing, żeby ich obywatele polubili euro. W związku z tym ma niewiedzę w tym zakresie
— podkreśliła, dodając, że dla prezesa NBP jest to „wstyd”.
Sama opowiedziała się za wejściem Polski do strefy euro, a odnosząc się do rozmowy prezesa NBP z działaczką Agrounii na sopockim molo, oceniła, że „bardzo się dziwi, że w ogóle miał odwagę powiedzieć, jakie będą podwyżki, nie mówiąc tym, że tego się nie mówi, bo można rozhuśtać cały rynek”.
Widać, że on kompletnie trzyma pod butem tę Radę [Polityki Pieniężnej]
— podkreśliła, dodając, że prezes NBP „nigdy nie występuje prywatnie”, stąd nie można powiedzieć, że tamta rozmowa była prywatna.
Prywatnie to on może zaprosić kogoś na kawę
— powiedziała była prezydent Warszawy.
Czy opozycja zabierze środki z programów społecznych?
W jednym z wątków rozmowy poruszona została również kwestia programów społecznych wprowadzonych przez obecny rząd. Czy opozycja zabierze lub zawiesi środki skierowane do rodzin z dziećmi czy seniorów?
Wydaje mi się, że opozycja, mówiąc szczerze, też nigdy nie wygra wyborów, jeżeli cokolwiek społeczeństwu zabierze, bo społeczeństwo uważa że to im się należy. Może tak uważać, nie wiadomo do końca czy wszystkim się należy, niemniej jednak wydaje mi się, że trudno jest oczekiwać od opozycji, że zabierze
— oceniła Hanna Gronkiewicz-Waltz.
aja/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/608965-gronkiewicz-waltz-opozycja-nie-wygra-wyborow-jesli