Nie można ograniczać demokracji, narodowcy też mają prawo do cyklicznych marszów - mówił minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, pytany o powody wniesienia skargi nadzwyczajną na prawomocny zakaz cyklicznej organizacji Marszu Powstania Warszawskiego przez Rotę Marszu Niepodległości.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ NEWS. Marsz Powstania Warszawskiego nie będzie cykliczny. Sąd odrzucił zażalenie prokuratury. Skarga trafi do Sądu Najwyższego
CZYTAJ TAKŻE: RELACJA. Uroczyste obchody 78. rocznicy wybuchu PW. Przez 63 dni powstańcy prowadzili z wojskami niemieckimi heroiczną walkę
Ziobro w obronie demokracji
Ziobro był pytany na briefingu w Elblągu, dlaczego zdecydował się na skargę nadzwyczajną do SN w sprawie marszu narodowców w rocznicę wybuchu powstania warszawskiego. Prokurator Generalny wniósł skargę nadzwyczajną na prawomocny zakaz cyklicznej organizacji Marszu Powstania Warszawskiego przez Rotę Marszu Niepodległości - sąd drugiej instancji uznał zastrzeżenia prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.
Ponieważ popieram demokrację. Nie może być tak, że tylko środowiska na przykład LGBT - bo tak chce pan Trzaskowski - będą miały prawo do cyklicznych marszów. Tylko mają do tego prawo też narodowcy i inne osoby, które nie podzielają poglądów i wartości pana Trzaskowskiego. Demokracja nie jest tylko dla tych, którzy mają takie poglądy jak ja. W związku z tym ja nie kwestionuję marszów, które wspiera pan Trzaskowski, ale zakwestionowałem dowolność i polityczne intencje działania pana Trzaskowskiego, który nie może ograniczać demokracji tylko do tych, którzy podzielają jego poglądy
— odpowiedział minister.
Według niego takie marsze „powinny odbywać się na takich samych zasadach jak dla innych środowisk, które również o takie wnioski występują”, a Trzaskowski w tym wypadku „się nie zgadza z powodów czysto politycznych”.
Podkreślił, że on sam „nie jest przedstawicielem partii narodowców”, tylko zwolennikiem demokracji i równego traktowania różnych środowisk.
Finansowanie z Funduszu Patriotycznego
Ziobrę spytano także, na ile zasadne jest jego zdaniem dofinansowywanie fundacji Roberta Bąkiewicza z Funduszu Patriotycznego.
Minister odpowiedział, że on nie nadzoruje tego funduszu, a pytanie należy skierować „do decydentów, którzy oceniali wnioski”.
Jeśli te wnioski były racjonalne i zasadne, to nie widzę powodów, by nie dofinansowywać tych fundacji tak jak wielu innych, które odwołują się do zupełnie innych wartości, innych tradycji. Bo podkreślam - Polska nie jest krajem tylko dla tych, którzy myślą tak jak my, czy tak jak jedna strona sceny politycznej
— oświadczył.
Zaznaczył, że środki publiczne powinny być dzielone pomiędzy różne środowiska polityczne i społeczne.
Ziobrę dopytywano także, czy sprawiedliwe jest zatem, że w ubiegłym roku takiego dofinansowania nie dostało Muzeum Powstania Warszawskiego.
Proszę skontrolować wniosek i jego przygotowanie merytoryczne
— odpowiedział minister.
Jak zaznaczył, „sam fakt, że ktoś zacny skieruje wniosek o dotację nie oznacza, że ten wniosek jest przygotowany w sposób profesjonalny” i przeznacza środki w taki sposób, który mógłby dobrze służyć ludziom.
Mogę sobie wyobrazić najbardziej szlachetną instytucję, która po prostu +knoci+ wniosek i źle go przygotowuje, bądź też chce wydać środki publiczne w sposób, którego nie da się usprawiedliwić z punktu widzenia ekonomii i wydatków publicznych
— dodał Ziobro.
Zaznaczył, że nie przesądza, jak było w tym wypadku.
Zgody i odwołania
Rota Marszu Niepodległości uzyskała zgodę na cykliczną manifestację 1 sierpnia w latach 2022-24, ale od decyzji wojewody w tej sprawie do sądu odwołał się prezydent Trzaskowski. Sąd pierwszej instancji 21 lipca odrzucił zażalenie, ale po apelacji Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił to postanowienie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
W ponownej decyzji warszawski sąd okręgowy uznał, że Rota nie powinna uzyskać zgody na organizację zgromadzeń cyklicznych, ponieważ nie organizowała takich imprez w ciągu ostatnich trzech lat, a to warunek ustawowy jej wydania.
Odwołanie wnieśli organizatorzy Marszu, wojewoda oraz warszawski prokurator regionalny, ale Sąd Apelacyjny w Warszawie 27 lipca oddalił wszystkie zażalenia.
Prokurator Generalny zarzucił, że sąd apelacyjny naruszył konstytucyjną zasadę wolności zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Podniósł też, że nie powinno być możliwe odwołanie do sądu od pozytywnej dla organizatorów decyzji wojewody.
Przepis ustawy w sposób niebudzący wątpliwości mówi jedynie o możliwości odwołania się od decyzji zakazujących zgromadzenie
— wskazał.
Błędy sądu
Zdaniem Ziobry sąd błędnie przyjął też, że nieuprawnionym formalizmem jest argument sądu, że nie spełniono ustawowej zasady co najmniej 3 letniego ciągłego doświadczenia organizatora. Prokurator Generalny wniósł też o wstrzymanie wykonania postanowienia z 27 lipca do czasu zakończenia postępowania zainicjowanego skargą nadzwyczajną.
Prezes Stowarzyszenia Roty Niepodległości Robert Bąkiewicz po negatywnej dla niego decyzji sądu zapowiedział zorganizowanie marszu 1 sierpnia w zwykłej formie - przez zgłoszenie miastu jednorazowej manifestacji. Miałaby się ona odbyć po raz 11. i przejść z ronda Dmowskiego przez Nowy świat i Krakowskie Przedmieście na Plac Krasińskich, gdzie odbędzie się koncert.
Pytany o Marsz Powstania Warszawskiego prezydent Trzaskowski powiedział we wtorek po spotkaniu z powstańcami warszawskim, że 1 sierpnia to moment, gdy godzinę 17 powinniśmy uczcić w ciszy, a nie organizować jakiekolwiek manifestacje polityczne.
jm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/608902-minister-ziobro-narodowcy-tez-maja-prawo-do-marszow