„Prawdę mówiąc, wiemy, że PO nie powinna utrzymać programów socjalnych. Gdyby to zrobili, czym różniliby się od obecnej władzy?” - powiedział w „Salonie Dziennikarskim” mec. Marek Markiewicz, odnosząc się do słów Tomasza Lenza i Donalda Tuska.
Gośćmi Michała Karnowskiego byli także: medioznawca prof. Hanna Karp oraz publicyści Piotr Semka i Samuel Pereira.
CZYTAJ TEŻ:
Czy PO zlikwiduje programy socjalne?
Przypomnimy, że poseł PO Tomasz Lenz na antenie TVP INFO mówił, że być może należy zawiesić m.in. wypłatę czternastej emerytury ze względu na wysoką inflację. Od jego słów usiłował odciąć się szef PO Donald Tusk i zasugerował, że Lenz może się już nie znaleźć na liście PO.
To jest gwarancja i nikt tego postanowienia nie zmieni. Skoro poseł Tomasz Lenz tego nie akceptuje albo nie rozumie, to nie będzie się już wypowiadał w mediach w imieniu Platformy i w przyszłej kadencji nie będzie reprezentował Platformy w Sejmie
– przekonywał Donald Tusk.
Mecenas Marek Markiewicz zwrócił uwagę, że „zawsze była mowa o tym, że państwo musi być w minimalnym wymiarze zaangażowane w życie publiczne, to po co rozdawać pieniądze?”. Prawnik skierował też kilka słów do potencjalnych wyborców Tomasza Lenza.
Jeżeli państwo chcieliby wybrać posła Lenza w duchu demokracji, to go państwo nie wybiorą , bo pan Tusk nie pozwoli. Na tym polega dodatkowy aspekt funkcjonowania. W konstytucji nie ma mowy o partiach, które kierują kogoś do Sejmu, który jest reprezentacją narodu. Już teraz wiemy i muszę pana Lenza uprzedzić, że nie będzie mógł wygłaszać jakichkolwiek poglądów, choćby wybrało go i 100 tys. ludzi
– podkreślił mec. Marek Markiewicz.
Z kolei Samuel Pereira z TVP Info zwrócił uwagę, że Lenz ma jeszcze szanse w wyborach do Senatu. Dodał, że takiego głosu jak posła PO brakowało przed wyborami w 2011 roku, kiedy przekonywano, że wiek emerytalny nie zostanie podwyższony, a jednak to się stało oraz przed wyborami w 2007 roku, kiedy zapewniano, że podatki nie zostaną podwyższone, a stało się inaczej.
Ciekawy był tekst na stronie „Krytyki Politycznej”, pokazujący fałszywość socjalnej twarzy Donalda Tuska na podstawie konkretnych przykładów. Polityka ocenia się po tym, co robił, kiedy miał władzę, a nie po tym, co mówi, żeby tę władzę zdobyć
– mówił Pereira.
Reakcja posła Lenza i innych posłów opozycji na różne programy społeczne pokazuje, że ten kurs jest stały i spójny. Ograniczanie wsparcia, kwestia Polski A i Polski B - tego jest mnóstwo. Sam Tusk mówił, że PO głosowała za „14”, a Lenz mówił o zablokowaniu jej przez wysoką inflację – wcale nie jest pewne, że w czasie ewentualnej władzy Donalda Tuska, taka decyzja nie zostanie podjęta
– dodał.
Wiarygodność Platformy Obywatelskiej
Prof. Hanna Karp została zapytana o wiarygodność PO i rzekomą troskę opozycji o programy społeczne. Medioznawca zwróciła uwagę, że słowa Tuska nie brzmią wiarygodnie, za to wiarygodna jest wypowiedź Tomasza Lenza, bo „widać, że te słowa płyną z głębi duszy”.
Słowa Lenza padły w TVP Info. To był wspaniały test na prawdomówność. Chciałabym, żeby posłowie PO jak najczęściej gościli na antenie stacji, bo okazuje się, że mówią to, co myślą, z głębi własnego umysłu. Jest więc szansa, że jeśli więcej posłów będzie rozmówcami, to dowiemy się kilku innych interesujących rzeczy. Politycy PO bywający w mediach są liderami partii. To wielki plus na TVP, że umie wydobyć prawdę z głębi duszy posła partii opozycyjnej
– podkreśliła prof. Hanna Karp.
Publicysta Piotr Semka ocenił, że „reakcja Donalda Tuska była bardzo nerwowa”.
Powód jest prosty. On wyznaczył sobie termin, że od czerwca, od konwencji w Radomiu, mniej więcej do grudnia, chce stworzyć wrażenie, że jest absolutnie rozdającym karty. Jego głównym problemem jest Szymon Hołownia, który wyraźnie nie chce schylić karku do jednej listy. PSL nie przekracza w sondażach 4 proc., nie mówiąc już o teoretycznym elektoracie Gowina. Dla Tuska teraz waż na jest walka o zdominowanie ewentualnej wspólnej listy. Nie dziwię się, że takie dywagacje posła Lenza są dla niego ogromnym problemem
– ocenił Piotr Semka.
Zapytany o to, czy PO skasuje programy społeczne, publicysta stwierdził, że „prawdopodobnie będzie orientowała się na to, jak duże straty może ponieść”.
Jestem w stanie wyobrazić sobie demonstracje w obronie 500 plus. PO gra w duszy postawa latynoskiego właściciela hacjendy, który pije szklaneczkę rumu i wścieka się, że robotnicy u sąsiada dostają 10 peso więcej, że w głowach im się poprzewracało. Charakterystyczny był też ten młody człowiek w Szczecinie
– mówił Piotr Semka, nawiązując do spotkania w Szczecinie, w trakcie którego działacz PO oświadczył, że chciałby likwidacji programów społecznych, bo za rządów Tuska ich nie było i wszyscy dawali sobie radę.
– CZYTAJ WIĘCEJ: Działacz PO wezwał Tuska do likwidacji 500 plus i 14 emerytury! Premier Morawiecki reaguje: „Wnioski wyciągnijcie sami…”
Mecenas Marek Markiewicz przypomniał, co działo się chociażby w kwestii Amber Gold.
Przypomnijmy sobie kilkadziesiąt tysięcy osób, które wychodziły z założenia, że jeżeli Amber Gold jest reklamowane w każdej gazecie, latają samoloty OLT,to znaczy, że państwo nad tym czuwa, jest gwarancja, a tu nagle Tusk mówi w Sejmie, że państwo nic do tego nie ma, jest wolny rynek i robią sobie, co chcą. W tym jest istota. Jestem przekonany, że gdyby koledzy z PO chcieli być uczciwi, to muszą uciąć te wydatki, bo inaczej, w razie wyborów, to zamiana byka na indyka
— wskazał prawnik.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/608647-mec-markiewicz-po-moze-ukrocic-programy-spoleczne