„Wprowadzono w tym porozumieniu tyle wyłączeń i wyjątków, że Polska spełnia je wszystkie. Prawie wszystkie. Polska kwalifikuje się pod te wyłączenia, wyjątki, teoretycznie w każdym względzie, więc Polska sama z siebie, wchodząc w to porozumienie, wyłączyła się ze skutków jego działania” – mówi portalowi wPolityce.pl Krzysztof Sobolewski, sekretarz generalny PiS.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: Jak ocenia Pan porozumienie o redukcji użycia gazu, jakie zostało zawarte na Radzie Europejskiej 26 lipca?
Krzysztof Sobolewski: To porozumienie tak naprawdę gwarantuje Polsce, że nie będziemy kosztem naszych obywateli redukować emisji gazu, ani też w pierwszej kolejności zaspokajać potrzeby innych, w tym Niemców, kosztem polskich obywateli. Można więc to ocenić pozytywnie, gdyż na pierwszym miejscu dla nas najważniejsze jest zapewnienie Polakom bezpieczeństwa energetycznego. I to nie podlega żadnej dyskusji. W drugiej kolejności, gdy już ta pewność będzie, możemy rozmawiać o innych formach pomocy dla tych, którzy trochę z własnej woli, z własnej winy znaleźli się w takiej, a nie innej sytuacji.
Nie obawia się Pan w tym momencie wprowadzenia przez to porozumienie głosowania większościowego w dziedzinach, w których powinien panować konsensus, czyli w dziedzinach bezpieczeństwa?
Głosowanie większościowe nie ma z tym nic wspólnego. To dotychczasowe porozumienie tylko dotyczy tej kwestii gazowej i współpracy, ewentualnego wsparcia gazowego, natomiast wszelkie inne kwestie cały czas są regulowane w sposób jasny europejskimi traktatami, a te nie uległy zmianie. Nie ma tutaj podstaw do niepokoju.
Czy nie uważa Pan, że Polska powinna była jednak zawetować to porozumienie, przynajmniej do czasu wypłaty środków na KPO?
Pani redaktor, tylko, że ja jeszcze raz powtarzam, że Polska jak gdyby wyłączyła się z tego porozumienia.
Z tego, co zrozumiałam, została wyłączona dlatego, że ograniczyliśmy zużycie gazu o 15 proc….
Nie, pani redaktor. Są wprowadzone takie kryteria i warunki, że Polska wszystkie je spełnia, aby nie brać udziału w tym wsparciu w tej chwili, ponieważ dla nas najważniejszy jest interes Polaków, a później będziemy się zastanawiać – jeśli będzie to zabezpieczone – nad formami wsparcia innych.
Nie mam tu więc takich obaw, zresztą tutaj nie było formuły weta – tylko chcę przypomnieć. Wiem, że jedynymi, którzy się nie zgodzili na to porozumienie, ale jednocześnie go nie zawetowali, są Węgrzy, którzy całkowicie wyłączyli się z tego.
Czyli jaki jest stan prawny Polski jeśli chodzi o to porozumienie? Przyznam, że chyba nie do końca rozumiem.
Pani redaktor, stan prawny jest taki, że wprowadzono w tym porozumieniu tyle wyłączeń i wyjątków, że Polska spełnia je wszystkie. Prawie wszystkie. Polska kwalifikuje się pod te wyłączenia, wyjątki, teoretycznie w każdym względzie, więc Polska sama z siebie wchodząc w to porozumienie wyłączyła się ze skutków jego działania ze względu na to, o czym już mówiłem. Dla nas w pierwszej kolejności najważniejsze jest zabezpieczenie energetyczne, pewności energetycznej Polaków.
Czyli nie ma zagrożenia, że…
Nie ma żadnego zagrożenia, pani redaktor.
Pojawiają się głosy, że Komisja Europejska może zechcieć nam narzucić jakieś nowe ograniczenia, korzystając z tego porozumienia. Czy my jesteśmy przed czymś takim bezpieczni?
Pani redaktor, z tego, co wiem, to jesteśmy bezpieczni na ewentualność jakichkolwiek innych pomysłów, ale musiało by być też ustalone i uzgodnione ze wszystkimi państwami UE, więc to nie jest tak, że Komisja może sobie coś sama narzucić w tej chwili i państwa Unii Europejskiej będą zmuszone do tego, żeby to realizować. Przykładem jest to, że miało być 15 proc. ograniczenia gazu. Nie ma czegoś takiego. Zastosowano to we wszystkich państwach, nie będzie zastosowane. Polska jest tego przykładem. Nie mam takich obaw. Nie podzielam tych obaw formułowanych przez niektóre osoby, bo ja widziałem te obawy, ale ich nie podzielam. Mam zaufanie do tego, co mówiła pani minister Moskwa.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/608452-sobolewski-polska-wylaczyla-sie-z-dzialania-porozumienia-re