Ze strony Komisji Europejskiej nie ma żadnych pism o konieczności dodatkowych zmian przepisów prawa krajowego; ocena aktualnie funkcjonujących przepisów dopiero jest przed nami; KE żadnej formalnej oceny jeszcze nie dokonała - podkreślił we wtorek rzecznik rządu Piotr Müller.
CZYTAJ TAKŻE: Żart?! Szefowa KE została zapytana o KPO. Bruksela nie wypłaci środków? „Tę kwestię należy rozwiązać, aby spełnić warunki”
We wtorek szefowa KE Ursula von der Leyen powiedziała „DGP”, że aby otrzymać środki z Krajowego Planu Odbudowy, Polska musi wywiązać się z zobowiązań podjętych w celu zreformowania systemu środków dyscyplinarnych. Przyznała, że nowe prawo jest ważnym krokiem, jednak „nowa ustawa (nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym - PAP) nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej”. Von der Leyen podkreśliła, że Polska musi również w pełni zastosować się do postanowienia Trybunału Sprawiedliwości UE, co jeszcze nie nastąpiło.
W szczególności nie przywrócono do orzekania zawieszonych sędziów i nadal obowiązuje dzienna kara finansowa. Jesteśmy w kontakcie z władzami polskimi w tych kwestiach i zależy nam na znalezieniu rozwiązania
— dodała.
Rzecznik rządu na wtorkowej konferencji prasowej - odnosząc się do tej wypowiedzi - wskazywał, że czym innym są wypowiedzi medialne, a czym innym jest formalna ścieżka, która wciąż jest przed Polską.
Zostanie przedstawiony Komisji Europejskiej dokument, który dotyczy realizacji celów, które wynikają za drugi kwartał, i dopiero po złożeniu tego dokumentu KE zaczyna ocenę formalną. Taka ocena formalna w ogóle nie rozpoczęła się
— dodał.
Podkreślił, że na tym etapie „nie ma żadnych pism ze strony Komisji Europejskiej o konieczności dodatkowych zmian przepisów prawa krajowego”.
Ocena aktualnie funkcjonujących przepisów dopiero jest przed nami. KE żadnej formalnej oceny jeszcze nie dokonała
— dodał.
Müller zaznaczył, że Polska ma obecnie najbardziej rozbudowane możliwości weryfikacji niezawisłości sędziów.
Co do przywracania (zawieszonych) sędziów, to przecież ta właśnie ustawa (nowela o Sądzie Najwyższym - PAP) zakłada, że każdy sędzia, który ma wątpliwości co do swojego postępowania dyscyplinarnego, może wznowić postępowanie (…). Nie ma mowy o automatycznym przywracania sędziów bez postępowania, które ma się odbyć przed Sądem Najwyższym
— dodał.
Rzecznik rządu został zapytany o karę 1 mln euro dziennie, naliczaną w wyniku orzeczenia TSUE z lipca ub. roku, dotyczącego Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, pomimo wypełnienia przez Polskę warunku likwidacji tej Izby. Müller przypomniał, że Polska złożyła odpowiedni wniosek o zaprzestanie naliczania tych kar.
TSUE oczywiście działa niezwykle szybko, oczywiście proszę wyczuć tę nutkę ironii. W związku z tym to, kiedy TSUE rozstrzygnie tę, kwestię to jest inna kwestia
— powiedział.
KE wycofa nałożone przez TSUE kary?
Müller dodał, że KE ma wystarczające prerogatywy, aby kary te nie były naliczane.
Czyli np. uznać, że temat został zakończony i że nie realizuje tego polecenia TSUE w zakresie pobierania kar
— powiedział.
W tym wypadku to KE w pierwszej kolejności powinna zdecydować o tym, żeby wycofać wniosek o naliczanie kar
— dodał.
Trybunał Sprawiedliwości UE latem 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Za niewykonanie tego postanowienia TSUE nałożył później na Polskę karę 1 mln euro dziennie.
15 lipca weszła w życie nowelizacja ustawy o SN, autorstwa prezydenta, zgodnie z którą przestała istnieć Izba Dyscyplinarna, a w jej miejsce powstaje Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Andrzej Duda - kierując w lutym projekt do Sejmu - podkreślał, że jego celem jest naprawienie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju oraz „danie rządowi narzędzia” do zakończenia sporu z Komisją Europejska i odblokowania Krajowego Planu Odbudowy. Zmian w SN oczekiwała Komisja Europejska w związku z decyzją TSUE z lipca ub. roku. Zobowiązał on Polskę do natychmiastowego zawieszenia przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Za niewykonanie tego postanowienia TSUE nałożył później na Polskę karę 1 mln euro dziennie. KE m.in. od zmian w tym zakresie uzależniała akceptację Krajowego Planu Odbudowy i wypłatę Polsce pieniędzy z Funduszu Odbudowy.
Rozmowy premiera z górnikami
Rzecznik rządu Piotr Müller pytany był podczas konferencji prasowej o efekty poniedziałkowego spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z górnikami.
Od samego początku podkreślamy, że stabilizacja sektora energetycznego jest bardzo ważna i dlatego staramy się, aby w tym roku wydobycie w stosunku do zeszłego roku było na podobnym poziomie. W praktyce oznacza to wyższe wydobycie, niż było planowane na ten rok
— odpowiedział.
Odnosząc się do importu węgla potrzebnego dla gospodarstw indywidualnych wskazał, że już funkcjonuje jest zespół, który to koordynuje. Wśród nich wymienił wicepremiera, szefa MAP Jacka Sasina, minister klimatu i środowiska Annę Moskwę, ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, wiceministrów tych resortów, przedstawicieli spółek węglowych, spółek zajmujących się portami oraz transportem.
Jest to szeroki zespół, który właściwie co dwa, trzy dni spotyka się pod przewodnictwem premiera i na bieżąco przedstawiane są informacje w tym zakresie
— ocenił.
Podkreślił, że rząd już jakiś czas temu przekazał dyrektywę do spółek skarbu państwa zajmujących się wydobyciem węgla, w której poinformowano, że „należy, tam gdzie to możliwe, technicznie zwiększyć wydobycie węgla tak, żeby zwiększyć jego krajowe wydobycie i tym samym poprawić bezpieczeństwo Polski”.
W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki spotkał się z górnikami. Spotkanie w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach trwało blisko 2,5 godziny. Oprócz premiera uczestniczyli w nim m.in. wiceminister finansów Artur Soboń, który ponad rok temu jako wiceszef MAP negocjował umowę społeczną z górniczymi związkami, a także b. minister energii Krzysztof Tchórzewski, wymieniany w ostatnim czasie w mediach jako potencjalny kandydat do objęcia funkcji w rządzie.
Echa wypowiedzi prezesa PiS dot. młodych
W niedzielę lider PiS odwiedził Gniezno i podczas spotkania z mieszkańcami został zapytany o to, jak jego partia chce zachęcić młodych ludzi, aby na nią głosowali.
Choćby tym, że tym razem, jestem o tym przekonany, zostanie zrealizowany program mieszkaniowy. Wiele zadań dotyczących młodych już zostało zrealizowanych, choćby brak PIT-u do 26. roku życia. Ale to jakby trochę nie przekonało
— powiedział Kaczyński.
Młodzież jest pod bardzo wielkim wpływem smartfonu, mówiąc w przenośni. Tu znowu my wielkich możliwości nie mamy, ale będziemy prowadzili kontrakcje
— zaznaczył lider PiS.
Rzecznik rządu pytany o tę wypowiedź zwrócił uwagę, że wiele osób „czasami ma naturalny niepokój, co do tego, a sam nawet co do siebie mam niepokój, ile czasu spędzam w telefonie i (ile) czasu marnujemy na to, aby korzystać z różnego rodzaju elementów rozrywkowych”.
Dlatego też w szkołach często sami nauczyciele tłumaczą, że tego korzystania ze smartfonów powinno być mniej, a innej aktywności więcej
— podkreślił Müller.
Rzecznik rządu zastrzegł jednak, aby nie doszukiwać się w słowach prezesa PiS jakichś działań legislacyjnych.
Myślę, że każdy rodzic, który nas słucha wie doskonale, że to jest wyzwaniem nie tylko dorosłych, ale i dzieci, jeśli chodzi o kwestię korzystania z tych pochłaniaczy czasu
— dodał.
Rzecznik rządu: Państwo będzie mogło w łatwiejszy sposób udzielać dotacji wspierających Polonię
Rada Ministrów przyjęła we wtorek projekt noweli ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie; państwo będzie mogło w łatwiejszy sposób udzielać różnego rodzaju dotacji wspierających Polonię i Polaków za granicą - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller.
Piotr Müller podkreślił na konferencji prasowej, że przyjęty przez rząd projekt zakłada, że polskie państwo będzie mogło w łatwiejszy sposób udzielać różnego rodzaju dotacji wspierających Polonię i Polaków za granicą. Jak zaznaczył, dotyczyć to będzie „w szczególności tych obszarów, które wymagają pilnej interwencji ze względu na charakter zadania”, gdy środki muszą zostać przyznane w szybki sposób.
Rzecznik rządu tłumaczył, że projekt ma uprościć procedury związane z przyznaniem takich środków przez premiera, ministra spraw zagranicznych lub ministra kultury i dziedzictwa narodowego.
Te podmioty będą mogły podejmować działania niezbędne ze względu na ochronę istotnych interesów środowisk polonijnych lub dla realizacji strategicznych celów polityki polonijnej rządu
— powiedział.
Zgodnie z projektem, przepisy wejdą w życie po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw - przekazał.
Jak wynika z opisu projektu na stronach rządowych, ma on m.in. pozwolić ministrowi spraw zagranicznych udzielić Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” dotacji celowej „na realizację zadań w obszarach o szczególnych uwarunkowaniach politycznych lub z uwagi na charakter zadania, gdzie niezbędne jest podjęcie szybkiego działania, nieprzewidzianego albo niezaplanowanego na etapie rozstrzygania corocznych konkursów dotacyjnych”.
Zgodnie z projektem, Fundacja stanie się podmiotem, który będzie mógł realizować projekty w obszarze pozyskania, modernizacji lub remontu i utrzymania w niezbędnym stanie technicznym nieruchomości wykorzystywanych na cele polonijne.
Co z ograniczaniem zużycia energii?
Müller pytany na konferencji prasowej o to, czy rząd zastanawia się nad tym, jak ograniczyć zużycie energii odpowiedział:
Każdy z dyrektorów generalnych urzędów oraz innych instytucji państwowych zdaje sobie z tego sprawę, że kwestie związane z optymalizacją cieplną czy zużyciem energii są bardzo ważne.
Zaznaczył, że „to nie wynika tylko i wyłącznie z tego, co się teraz dzieje, ale zawsze to było istotnym aspektem”.
W tej chwili faktycznie wiele z urzędów, samorządowych również, będzie miało te działania na wyższym priorytecie, bo oczywistym jest to, że ceny energii, ceny gazu, które są wyższe, będą przez to powodowały większy udział w procencie całego budżetu urzędu. Optymalizacje w tym zakresie są ważne. Jestem przekonany, że właściwi urzędnicy będą podejmowali tutaj odpowiednie działania
— podkreślił.
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/608166-rzecznik-rzadu-nie-ma-zadnych-pism-z-ke-dot-zmian-w-prawie