Wydaje się, że wypowiedź Wolfganga Schaeuble’a na temat Polski w wywiadzie dla „Welt am Sonntag” nie jest ani spontaniczna, ani przypadkowa. Nie wypływa też zapewne z głębszych refleksji na temat niemiecko-polskich relacji. Z dużą dozą pewności można powiedzieć, że ma na celu stworzenie wrażenia zmiany dotychczasowej polityki Berlina i ocieplenia wizerunku Niemiec. Nie bez znaczenia jest zapewne również to, że w najbliższym czasie zapadną kluczowe decyzje co do unijnej propozycji redukcji zużycia gazu oraz ewentualnej zmiany sposobu podejmowania decyzji w Radzie Europejskiej (zniesienie prawa państw członkowskich do weta). Może to być zatem pomysł na „dowartościowanie” naszego kraju, abyśmy nie powiedzieli zapędom Niemiec stanowczego „nein”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Partia CDU, do której należy były szef niemieckiego MSW, były przewodniczący Bundestagu znana jest z podejścia do Polski jako terenu ekonomicznej ekspansji, a do Rosji - jako partnera, i do tej pory - poza oficjalną retoryką - w zasadzie nic się nie zmieniło. Nowy szef CDU Friedrich Merz w styczniu bieżącego roku, a więc tuż przed agresją Rosji na Ukrainę, przekonywał, że „zamknięcie Nord Stream 2 - po tych ogromnych inwestycjach - nie miało by sensu z ekonomicznego punktu widzenia”.
Dlatego musimy zadać sobie pytanie: jakie propozycje możemy przedstawić w celu ponownego włączenia Rosji do europejskiego porządku politycznego, przynajmniej w dłuższej perspektywie
— przekonywał w wywiadzie udzielonym magazynowi „GW”, kiedy na ukraińskiej granicy Rosjanie gromadzili już wojsko w celu dokonania inwazji. Podkreślał przy tym, iż „Rosja jest i pozostaje krajem europejskim”. Inny z kolei polityk tej formacji Roderich Kiesewetter zauważył w lipcu, że Niemcy tracą reputację w Europie Wschodniej. Jeżeli do tego dodamy jeszcze blamaż niemieckiej polityki zagranicznej i energetycznej oraz sukcesywną utratę wiodącej pozycji na forum unijnym, stanie się zupełnie jasne, że Schaeuble ma być takim „gołąbkiem pokoju” i ocieplać wizerunek Niemiec. Wydaje się mieć jeszcze jedno zadanie, a mianowicie stworzenie wrażenia, że w niemieckiej polityce wiele się zmienia, chociaż fakty wskazują na to, iż są to jedynie pozory. Uważnie czytając jego wypowiedź „między wierszami” da się dostrzec wiele niewypowiedzianych intencji.
Od bardzo dawna jestem zdania, że Polska, obok Francuzów i Niemców, powinna wreszcie znaleźć się w czołówce europejskiego zjednoczenia, jako równorzędny, równie ważny członek. Polska musi być potraktowana jak najszybciej w taki sposób, w jaki od zawsze na to zasługiwała. Nie możemy ominąć tej szansy
— mówi Schaeuble. Problem jednak w tym, że deklaracje te nijak nie mają pokrycia w rzeczywistości, a ta od czasu inwazji Rosji na Ukrainę nie przestaje krzyczeć. Zresztą sam przewodniczący Bundestagu niejako między wierszami wyjaśnia, na czym mu naprawdę zależy.
I tak wyraża ubolewanie, że premier Mateusz Morawiecki nie udał się do Kijowa z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Nie jest dla nikogo tajemnicą, że ci dwaj panowie chcieli spotkać się z Wołodymyrem Zełenskim, aby namawiać go do ustąpienia Rosji. Tym samym były szef niemieckiego MSW dał do zrozumienia, że żałuje, iż Polska nie popiera i nie legitymizuje forsowanej przez Niemcy polityki appeasementu i powrotu do business as usual z Rosją, chociaż już może niekoniecznie z Putinem.
Co więcej, niemiecki polityk dostrzegając przesunięcie się środka ciężkości na Warszawę, próbuje pochlebstwem doprowadzić do…. aktywnego włączenia się Polski w tworzenie wspólnej europejskiej armii, która - co wynika wyraźnie z oficjalnych dokumentów (Białej księgi w sprawie przyszłości UE) - miałaby być stosowana do pacyfikacji społecznego niezadowolenia w UE oraz krnąbrnych, walczących o swoje interesy krajów. I tak Schaeuble mówi:
Berlin wraz z Warszawą i Paryżem mógłby pracować nad tym, by obrona europejska nie była projektowana jako alternatywa dla NATO, ale raczej jako jej uzupełnienie.
Widać zatem wyraźnie, że to NATO ma bronić granic, a europejska armia miałaby w niemieckiej koncepcji zupełnie inne zadania. Schaeuble w sposób dość enigmatyczny nazywa te ostatnie „zacieśnieniem europejskiej polityki obronnej”. Jak ta ostatnia miałaby wyglądać można przeczytać w „Manifeście z Ventotene” Altiero Spinelliego, którego postulaty obowiązują we współczesnej UE.
Jesteśmy postrzegani jako hamulce, także jeśli chodzi o solidarność z Ukrainą. To jest tylko częściowo prawdą, i nawet jeśli kanclerz przekonuje, że tak nie jest, to fakt, że inni widzą to w ten sposób, jest faktem polityki niemieckiej
— mówi były przewodniczący Bundestagu, ewidentnie usiłując łagodzić wizerunek swojego kraju, jakby rzeczywistość nie była rzeczywistością, tylko czymś widzianym opacznie w tym czy innym świetle.
Jednocześnie niemiecki polityk deklaruje, że docelowo jest zwolennikiem współpracy z Rosją, która „będzie szanować podstawowe zasady partnerstwa, takie jak niezmienność granic, wyrzeczenie się przemocy w celu obrony własnych interesów i poszanowania praw człowieka”.
Ale z Putinem będzie to trudne
— dodaje.
Problem jednak w tym, że w Rosji nie istnieje żadna licząca się siła polityczna, która szanowałaby zasady partnerstwa i nienaruszalność granic, jako że nawet ugrupowania opozycyjne wykazują imperialne skłonności. Czy z Putinem, czy bez, Rosja pozostanie zagrożeniem, a słowa Schaeuble’a świadczą albo o kompletnym odrealnieniu, albo - co zdecydowanie gorsze - wyjątkowym cynizmie. Mogą bowiem zostać odczytanie jako urabianie gruntu pod przyszłe układy i biznesy z Rosją.
Wypowiedzi Wolfganga Schaeuble nie sposób nie odczytać jako zaproszenia Polski do tworzenia wraz z Niemcami unijnego superpaństwa. Polityk usiłuje stwarzać pozory, że Berlin może traktować Polaków jako partnerów. Polska nie może na to się nabrać, ponieważ zaproszenie przewodniczącego Bundestagu wydaje się być tak szczere, jak zaproszenie owcy przez watahę wilków na obiad, na którym ma być głównym daniem. Jedynie konsekwentne blokowanie niemieckich pomysłów daje nam szansę na zachowanie suwerenności.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/607943-kompletne-odrealnienie-schaeublea-czy-wyjatkowy-cynizm
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.