Na wypłatę dodatku węglowego rząd przeznaczy ok. 11,5 mld zł - poinformowano we wtorek na stronie KPRM. Rząd we wtorek przyjął projekt ws. jednorazowego dodatku węglowego, który wyniesie 3 tys. zł. Wnioski o jego wypłatę będzie można składać do końca listopada.
Rząd chce chronić gospodarstwa domowe przed narastającym wzrostem cen węgla, dlatego wprowadzony zostanie jednorazowy dodatek węglowy, który wyniesie 3 tys. zł. Wsparcie finansowe wspomoże budżety domowe, dla których głównym źródłem ciepła jest węgiel lub paliwa węglopochodne
— poinformowało na stronie Kancelarii Premiera.
Jak wyjaśniono, na wypłatę dodatku węglowego rząd przeznaczy ok. 11,5 mld zł.
W 2022 r. na rynku unijnym i krajowym obserwuje się znaczący wzrost cen nośników energii, w tym węgla. Wynika to głównie z ataku Rosji na Ukrainę. Jest to także rezultat zwiększonego zapotrzebowania na węgiel, począwszy od 2021 r., m.in. ze względu na ograniczoną dostępność i wysokie ceny gazu ziemnego, na skutek działań rosyjskiego Gazpromu
— podkreślono.
Wyjaśniono, że jednorazowy dodatek węglowy będzie przysługiwał gospodarstwom domowym, dla których głównym źródłem ogrzewania jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe – zasilane węglem kamiennym, brykietem lub peletem, zawierającymi co najmniej 85 proc. węgla kamiennego.
Podkreślono, że warunkiem otrzymania dodatku węglowego będzie wpis lub zgłoszenie źródła ogrzewania do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB).
Kancelaria dodała, że dodatek węglowy będzie powiązany z gospodarstwem domowym.
W przypadku złożenia wniosku przez więcej niż jednego członka gospodarstwa, przyznawany będzie pierwszemu z wnioskodawców
— wskazano.
KPRM wyjaśniła, że wniosek o dodatek węglowy będzie można złożyć do gminy - do 30 listopada br.
Gmina będzie mieć maksymalnie miesiąc na wypłatę przyznanego dodatku. Dodatek przyznawany będzie za pomocą informacji, bez konieczności wydawania decyzji administracyjnej
— dodano.
W komunikacie zapewniono, że dodatek węglowy będzie wyłączony spod egzekucji i zwolniony z podatku dochodowego od osób fizycznych.
Nie trzeba go będzie także uwzględniać przy obliczaniu wysokości osiągniętego dochodu
— zaznaczono.
Przedsiębiorstwa ciepłownicze
Kancelaria Premiera zwróciła ponadto uwagę na kwestię przedsiębiorstw ciepłowniczych. Dostarczają ciepło systemowe do ok. 6,4 mln gospodarstw domowych. Wytwarzają też ok. 17 proc. całej energii elektrycznej wyprodukowanej w Polsce.
Część przedsiębiorstw ma problem z uzyskaniem kredytów pozwalających na terminowe regulowanie zobowiązań związanych z zapewnianiem ciągłości dostaw ciepła. Dlatego rząd wprowadzi rozwiązania umożliwiające utworzenie linii kredytowej przez BGK, przeznaczonej na zagwarantowanie ciągłości dostaw ciepła do odbiorców na cele mieszkaniowe lub użyteczności publicznej. Są to przede wszystkim koszty związane z zakupem paliwa, w tym w ramach kontraktów importowych
— poinformowano.
Przypomniano, że w ramach dotychczasowych działań osłonowych m.in. czasowo zmniejszono obciążenia podatkowe w obrębie energii elektrycznej, gazu ziemnego, ciepła czy też paliw. Wprowadzono też dodatek osłonowy, który - jak podkreślono - zapewnia wsparcie dla ok. 6,84 mln gospodarstw domowych. Przysługuje on osobie w jednoosobowym gospodarstwie domowym, której wysokość przeciętnego miesięcznego dochodu nie przekracza 2100 zł oraz osobie w gospodarstwie wieloosobowym, w którym wysokość przeciętnego miesięcznego dochodu nie przekracza 1500 zł na osobę.
Dla najbardziej wrażliwych odbiorców gazu ziemnego opracowano również kompleksowy mechanizm wprowadzany ustawą o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców paliw gazowych w związku z sytuacją na rynku gazu, która weszła w życie w dniu 29 stycznia 2022 r. Ustawa zamraża na rok ceny gazu ziemnego na poziomie cen zatwierdzonych przez Prezesa URE pod koniec ubiegłego roku. Oznacza to, że pomimo znacznie wyższych wzrostów cen paliwa gazowego, wzrosty tych cen dla odbiorców objętych ochroną taryfową będą ograniczone
— przypomniano.
Kancelaria dodała, że ustawa poszerza też katalog podmiotów korzystających z ochrony taryfowej cen. Oprócz gospodarstw domowych, w tym w budynkach wielolokalowych, uprawnione do niej będą również kluczowe instytucje, w tym szpitale, jednostki edukacyjne, kościoły czy ośrodki pomocy społecznej.
Ustawa zapewnia również wszystkim spółdzielniom i wspólnotom, które dotychczas z różnych przyczyn nie korzystały z ochrony taryfowej, transparentny i prosty mechanizm pozwalający, z mocą wsteczną, na obniżenie wysokości rachunków za gaz ziemny
— wyjaśniono.
KPRM przypomniała, że rząd przedłużył też do 31 grudnia 2027 ochronę taryfową odbiorców gazu m.in. w gospodarstwach domowych.
Sprzeciw Lewicy
Rząd wprowadza dodatek na coś, czego i tak nie można kupić; to nie jest żadna polityka systemowa. Trzeba było latać po świecie i zamawiać węgiel, tak by go w Polsce nie zabrakło - mówili we wtorek posłowie Lewicy o rządowej propozycji 3 tys. zł dodatku na zakup węgla dla ogrzewanych nim gospodarstw domowych.
Przed KPRM do pomysłu odnieśli na briefingu politycy Lewicy: przewodniczący klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski i wiceszef klubu Tomasz Trela.
Dzisiaj nie widać żadnego celu polityki energetycznej rządu - bo prosty zasiłek, który ma komuś dać szansę kupić węgiel za 3000 zł jałmużny, bo tak to trzeba nazwać, to nie jest żadne rozwiązanie systemowe
— ocenił pomysł rządu Gawkowski.
Ocenił, że taka kwota wystarczy na ogrzewanie domu przez 3 miesiące.
A później niech się martwią ci, którzy nie mają węgla, chrustu, którzy muszą zastanawiać się, czy nie zabraknie gazu - ci, którzy politykę energetyczną rządu traktowali na poważnie
— mówił.
Jak mówił Gawkowski, „rząd pięć lat temu obiecywał, że ma plan na bezpieczeństwo energetyczne Polski.
Polityka odpowiedzialnego rządu nie polega na tym, żeby na 3 miesiące przed zimą namawiać Polaków, żeby ocieplali domy - bo ocieplanie domów to jest polityka długofalowa, o której rząd powinien mówić 6-7 lat temu
— ocenił poseł Lewicy.
Nie mamy węgla na 200 lat, ani na 10, ani nawet na pół roku. Nie ma węgla. I nie będzie, bo przez ostatnie miesiące rząd Prawa i Sprawiedliwości nie zrobił nic, żeby ten węgiel sprowadzić
– wtórował mu poseł Trela.
7 długich lat mieli na wprowadzenie odnawialnych źródeł energii - fotowoltaiki, elektrowni wiatrowych, farm wiatrowych na Bałtyku. Rząd PiS nie zrobił nic, bo mówił że Polska węglem stoi. Pytamy: gdzie jest ten węgiel?” Rząd wprowadza dodatek na coś, czego i tak nie można kupić
— stwierdził.
Jak wskazywał, rozwiązania takie jak 3000 zł dopłaty do węgla spowodują jedynie zawyżanie ceny przez dystrybutorów surowca. Trela wezwał rząd do jednoznacznej deklaracji, kiedy w Polsce pojawi się większa ilość węgla dostępnego do dystrybucji. Jak mówił, od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę rządzący powinni byli robić wszystko, by zapewnić dostawy węgla z innych krajów.
Trzeba było latać po świecie i kupować: tu milion ton, tu dwa miliony. Nic nie zrobili i myśleli, że problem sam się rozwiąże
— oświadczył.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/607295-ile-bedzie-kosztowal-dodatek-weglowy-znamy-szczegoly