„Nam zależy, aby przede wszystkim luka, która jest w Wojsku Polskim po tej znaczącej donacji czołgów T-72 dla armii ukraińskiej, została wypełniona przez nowocześniejszy sprzęt” – mówi portalowi wPolityce.pl wiceszef MON Wojciech Skurkiewcz.
Wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz zwraca uwagę w rozmowie z portalem wPolityce.pl na duże znaczenie rozpoczynających się szkoleń polskich żołnierzy na amerykańskich czołgach Abrams.
Jeśli chodzi o pierwsze Abramsy, które dotarły już do Polski, jest to, zgodnie z umową z Amerykanami, 28 sztuk. Wszystkie trafiają do Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych i właśnie tam będzie się odbywało przygotowanie oraz szkolenie załóg, które będą służyć na Abramsach, jakie mają zostać docelowo trafić do polskiej armii. Mówię tu o 250 sztukach, które w wersji III będą wchodziły na wyposażenie do polskiego wojska
— mówi.
Musimy mieć żołnierzy, którzy są przygotowani, obyci z tym nowym sprzętem wdrażanym wkrótce do Sił Zbrojnych, dlatego zgodnie z zapowiedzią wicepremiera, ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, te pierwsze 28 sztuk już w tej chwili jest w Polsce
— dodaje.
Wiceszef MON zapytany, kiedy 116 używanych czołgów Abrams trafi do Polski, odpowiada:
Z komunikowaniem tej sprawy trzeba jeszcze poczekać. Jestem przekonany, że w najbliższym czasie pan minister Mariusz Błaszczak będzie informował o szczegółach. Nam zależy, aby przede wszystkim luka, która jest w Wojsku Polskim po tej znaczącej donacji czołgów T-72 dla armii ukraińskiej, została wypełniona przez nowocześniejszy sprzęt.
Dlaczego Niemcy nie chcą nam przekazać Leopardów?
Skurkiewicz odnosi się także do kwestii przekazania przez Niemców czołgów Leopard, które miałyby zastąpić wysłane Ukraińcom posowieckie T-72. Jak przekazał wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk, „niestety dyskusja utknęła w martwym punkcie”.
Oczywiście ważne jest w relacjach międzynarodowych, szczególnie tych bilateralnych, aby pewnych umów i zobowiązań dotrzymywać. W tym przypadku tak się w istocie nie stało, ale chcę z pełną stanowczością podkreślić, że w każdej sytuacji nie jest tak, że mamy tylko jedno rozwiązanie i jesteśmy skazani na powodzenie lub niepowodzenie danego rozwiązania
— zauważa wiceszef MON.
Dlatego zawsze przy podejmowaniu decyzji modernizacyjnych, ale również bezpieczeństwa Rzeczypospolitej, zawsze mamy i musimy mieć przygotowanych kilka alternatywnych rozwiązań. I tak jest także w tym przypadku
— dodaje.
Działania, które są podejmowane z naszymi sojusznikami – armią Stanów Zjednoczonych czy Brytyjczykami – są jednoznacznie nakierowane, aby odtwarzać potencjał obronny Polski, a wręcz go zwiększać
— kończy Wojciech Skurkiewicz.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/607216-tylko-u-nas-czolgi-od-niemiec-wiceszef-mon-wyjasnia