W niedzielę, podczas swojego wakacyjnego pobytu w Sopocie, Adam Glapiński spotkał działaczkę Agrounii, a ta korzystając z okazji zadała mu parę pytań na temat polityki NBP. Prezes nie zbył kobiety, lecz postarał się rzeczowo odpowiedzieć. Nagranie z rozmowy obiegło już cały internet, sprawę komentują również media zagraniczne, prym wiodą jednak nasze krajowe. Spora część z nich pozytywnie ocenia jego wypowiedź, jednak, jak przystało na „Gazetę Wyborczą” nieważne, co by się nie działo, „szpilę” trzeba wbić.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Klasa! Kobieta zaczepiła prof. Glapińskiego na molo w Sopocie. Prezes NBP doradził jej ws. kredytu. Na koniec podali sobie dłonie
Rzeczowo, lepiej niż na konferencjach
Jak mogliśmy się dowiedzieć od autorów nagrania rozmowy, działaczka Agrounii „dorwała” Glapińskiego w czasie spaceru z żoną po sopockim molo. Mimo pobytu na wakacjach, które z zasady mają służyć odpoczynkowi od pracy, prezes NBP wykazał się cierpliwością i postarał się krótko i rzeczowo udzielić odpowiedzi. W efekcie spotkanie zakończyło się grzecznie, podaniem sobie rąk.
Był w rozmowie uprzejmy i chętny, by udzielić odpowiedzi. A jego odpowiedzi, niezależnie od oceny merytorycznej, wewnętrznie spójne. Usłyszeliśmy: inflacja już zaraz hamuje, podwyżek stóp nie będzie lub będą niewielkie, pod koniec 2023 roku zaczniemy obniżanie stóp, warto brać wakacje kredytowe. Nic o Tusku, żadnych kwiecistych i niezrozumiałych metafor
— ocenił dziennikarz OKO.press Jakub Szymczak
Wydawałoby się, że abstrahując od treści rozmowy, sam fakt jej odbycia oraz przyjazna forma są czymś pozytywnym. W końcu jak często politycy, czy też urzędnicy państwowi zaczepieni na ulicy grzecznie z nami porozmawiają, odpowiadając na trudne pytania? Jednakże w dzisiejszym artykule „Gazety Wyborczej” Patrycja Maciejewicz próbuje nieporadnie udowodnić, że jest inaczej.
Uszczypliwie komentuje „miłe podejście prezesa” do działaczki.
A nawet wylał miód na serce kredytobiorczyni
— pisze.
Jedyne co nas może jeszcze spotkać, to symboliczna podwyżka oprocentowania. Ciut, ciut, ćwierć punktu procentowego
— parafrazuje prześmiewczo.
Decyzje czy zwykła rozmowa?
W dalszej części artykułu możemy się dowiedzieć, że z komentowanej rozmowy dziennikarka „Wyborczej” wnioskuje, że Glapiński sam, „jak sułtan” podejmuje decyzje o finansach kraju.
Prezes traktuje cały bank centralny i całą jego działalność jak swoje księstwo.
Maciejewicz chyba nie rozumie różnicy między podejmowaniem kluczowych decyzji, a niezobowiązującą rozmową na wakacjach. Dodatkowo oczywistym jest, że wszelkie decyzje zapadają w wyniku głosowań RPP. Są one podejmowane większością głosów. Przy wyniku remisowym decyduje głos przewodniczącego RPP, czyli prezesa NBP.
Niezależnie co Galpiński myśli, czy powie, wciąż ma jeszcze 8 członków Rady, którzy mają swój głos.
Dodatkowo większość odpowiedzi prezesa jest spójna z tym, co mówił na konferencji prasowej w piątek 8 lipca.
Z raportu wyłania się taki obraz, że być może szczyt inflacji, najprawdopodobniej, będzie w trakcie wakacji, w lecie. I z tego szczytu powoli zaczniemy schodzić w dół
– przekonywał.
Prognozy
Zbliżając się do puenty Maciejewicz zarzuciła Glapińskiemu naiwność w przewidywaniu przyszłości.
Wykazuje się też zdumiewającą pewnością co do rzeczywistości, w jakiej wówczas będziemy żyli, podczas gdy inflacja zaskakuje nas z miesiąca na miesiąc i naiwnością jest zakładanie, że jesteśmy w stanie doskonale ocenić realia z takim wyprzedzeniem
— napisała.
Wydawać by się mogło, że w sytuacji, w której eksperci z całego świata od dłuższego czasu alarmują o galopującej inflacji, wielką naiwnością jest być zaskoczonym takim stanem rzeczy. Co więcej, od kogo, jak nie od prezesa NBP można oczekiwać, że w tak ciężkiej sytuacji będzie starał się przewidzieć dalsze, niezbędne decyzje w sprawach finansów.
W ocenie dziennikarki Adam Galpiński swoją postawą „po raz kolejny ośmieszył urząd, który piastuje”. To ciekawe, że fakt udzielenia działaczce spoza frakcji rządowej wyczerpujących odpowiedzi podczas urlopu został odebrany w ten sposób. Czy gdyby prezes odburknął, że jest na wakacjach i nie zamierza rozmawiać to zostałby pochwalony za asertywność i dyskrecję?
jm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/607206-glapinski-jak-sultan-czyli-kolejny-atak-na-prezesa-nbp