Jak dowiedział się portal wPolityce.pl, w środę 20 lipca ma się odbyć spotkanie przedstawicieli państw Unii Europejskiej z komisarz ds. energii Kadri Simson. Udział w nim wezmą między innymi członkowie Rady Europejskiej oraz wysocy rangą urzędnicy Komisji Europejskiej. Tematem m.in. redukcja zużycia energii, redukcja produkcji i gaz dla Niemiec.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Jak się nieoficjalnie dowiedział portal wPolityce.pl, Komisja Europejska oczekuje, że podczas środowego spotkania przedstawiciele poszczególnych państw członkowskich przedstawią swoje preferencje dla celów związanych z ograniczeniem zużycia energii, a co za tym idzie produkcji – dobrowolnych lub obowiązkowych. Mają też przedstawić plany, w jaki sposób zamierzają to osiągnąć.
Podczas spotkania ma zostać poruszony również temat redukcji gałęzi przemysłu. Kraje członkowskie mają przedstawić krajowy plan redukcji oraz plany zastąpienia gazu innymi paliwami.
Jak wskazuje źródło portalu wPolityce.pl „na obecnym etapie KE nie dysponuje jeszcze propozycjami procentów redukcji na poziomie państw członkowskich”.
Prawdopodobnie będzie znowu budowana taka narracja, że UE musi być solidarna, bo Niemcy zbiednieją, bo nie mają gazu, że trzeba coś wysłać, jeszcze coś dopłacić
— przewiduje pragnący zachować anonimowość rozmówca portalu wPolityce.pl.
Ale to są tylko usprawiedliwienia przed elektoratem, który coraz bardziej rozczytuje dobrze sytuację ekonomiczną. Po prostu gospodarka światowa ucieka od Unii Europejskiej i to też jest widoczne. To, co się obecnie dzieje, to jest kolejna porażka gospodarcza Unii Europejskiej. Rozdawanie, dopłacanie, informowanie o powstaniu kolejnych funduszy ma jeden skutek. Przecież taki fundusz nie bierze się z powietrza, tylko trzeba coś opodatkować, wprowadzić nowe podatki, żeby powstał kolejny fundusz
— zauważa.
W jego ocenie „jesień będzie bardzo trudna dla obecnego składu Komisji Europejskiej, ale oni oczywiście będą przykrywać to wszystko praworządnością, będziemy świadkami dalszego ciągu nagonki na Polskę i Węgry”.
„Jesień będzie absolutnie pod kątem kryzysu żywnościowego”
Tych spotkań będzie coraz więcej. Te wakacje będą dla Komisji Europejskiej pracowite, dlatego że nastroje społeczne są absolutnie coraz gorsze i będą się pojawiać bunty społeczne. Do tego dochodzi jeszcze nowy problem, ponieważ wiemy, że żywność będzie bardzo drożała i UE będzie musiała rozwiązać ten problem. Do tej pory unijni urzędnicy niespecjalnie się tym przejmowali twierdząc, że… będą substytuty żywności itd.
— mówi nasz rozmówca.
Jesień będzie absolutnie pod kątem kryzysu żywnościowego, KE będzie szukała nowych, świeżych pieniędzy, co zrobić, żeby dopłacić do produkcji żywności. Polska jest w tym wypadku w bardzo dobrej sytuacji
— ocenia dodając, iż „to jest tak, jak nie bierze się pod uwagę mechanizmów rynkowych”.
Przez ostatnie lata górę brała ideologia, również klimatyczna, pierwsze miejsca na świecie itd. Ta młodzież wciągnięta w całą tą grę – to wszystko było po to, żeby za dwa lata młodzi ludzie, jako szesnastolatkowie, mogli głosować (taki jest projekt)
— wylicza.
W ocenie naszego rozmówcy nie jest wykluczone, że KE będzie chciała, aby państwa członkowskie żyrowały nowe pożyczki dla Unii Europejskiej, jako że Bruksela będzie musiała skądś wziąć pieniądze.
To się skończy kolejnymi buntami w poszczególnych krajach, bo ileż można żyrować pożyczek
— konstatuje.
„Horrendum rynkowe”
Komisja Europejska zgodziła się, żeby mniej produkować. To jest horrendum w warunkach rynkowych
— mówi rozmówca portalu wPolityce.pl.
Między wierszami czytamy, że cała Unia powinna być solidarna z Niemcami i sprzedawać im gaz, bo oni mogą nie przeżyć. To jest wiadomość dla nas wszystkich, że będziemy znowu się składać na „biednych” Niemców, którzy doprowadzili do tej katastrofy, którzy kupowali 90 mld m3 rocznie gazu w Rosji, kłamali, że energetyka solarna i wiatrowa wystarczy, żeby żyć, a okazało się, że co roku więcej kupowali w Rosji tych metrów sześciennych gazu, a kłamali, że farmy wiatrowe wystarczą. Wszystko wychodzi na jaw
— nie kryje oburzenia.
Mówiliśmy na jednej, czy drugiej komisji, że jeśli będzie recesja, że jeśli będzie kryzys gospodarczy, to UE będzie musiała stworzyć jeszcze większy fundusz społeczny dla bezrobotnych, bo recesja, różnego rodzaju upadłości skutkują tym, że ludzie nie mają, gdzie pracować. Będzie trzeba tym ludziom dać zasiłki. To jest dramatyczne, że dopiero w takiej sytuacji UE będzie widziała problem społeczny
— zauważa.
Niestety socjalizm w UE jest nad wyraz widoczny
— konstatuje nasz rozmówca.
aw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/606889-news-spotkanie-z-komisarz-ds-energii-ws-gazu-dla-niemiec