„Z całą pewnością mamy do czynienia z dużą infiltracją systemów politycznych, zwłaszcza w krajach zachodniej Europy, przez rosyjskie służby, przez działania o charakterze korupcyjnym, powiązania towarzysko-polityczne, także niejawne” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: Komisja Europejska naciskała na Litwę, aby ta uwolniła tranzyt rosyjski do Obwodu Kaliningradzkiego. Litwa poinformowała, że uwzględni te wytyczne. Jakie jest stanowisko polskiego MSZ w tej sprawie?
Paweł Jabłoński: To jest sprawa, w której Litwa realizuje sankcje nałożone na poziomie unijnym. Taką decyzję podjął litewski rząd. Z naszego punktu widzenia każde działanie, zwłaszcza mam tu na myśli próby nacisku na Litwę, także na inne państwa ze strony państw położonych trochę dalej od Rosji, aby łagodzić sankcje, to jest niewłaściwy kierunek. Będziemy o tym także rozmawiali na poziomie Komisji Europejskiej, żeby nie powstawało wrażenie, że Unia Europejska ugina się pod żądaniami Putina, bo to jest bardzo duże zagrożenie dla wiarygodności Unii Europejskiej, jeżeli taka interpretacja miałaby zwyciężyć. Konieczna jest konsekwencja, konieczna jest stanowczość i kontynuacja tej polityki, którą uznajemy za skuteczną. Ona jest skuteczna, bo rosyjski przemysł na tych sankcjach bardzo mocno traci. Te sankcje bardzo mocno utrudniają mu odtwarzanie zdolności wojennych. To jest bardzo istotne, także trzeba to kontynuować, trzeba być konsekwentnym. Z całą pewnością jest tak, że Rosja dużo dotkliwiej odczuwa te sankcje, niż to przyznaje.
Jakie jest stanowisko MSZ jeśli chodzi o ostatni wyrok TSUE w sprawie Nord Stream 2 AG?
Naszym zdaniem każdy krok, który pogłębia uzależnienie Europy od rosyjskiego gazu, jest niewłaściwy. Nord Stream 2, tak samo jak Nord Stream 1, to są projekty, które od początku miały przede wszystkim cel uzależniania Europy i zwiększania zasobów Rosji poprzez to, że Rosja otrzymywałaby z Europy bardzo duże środki finansowe, tak żeby Europa nie mogła się od Rosji uwolnić. Za błędy polityki, zwłaszcza niemieckiej, popełniane w ostatnich dekadach, dzisiaj płaci cała Europa. Byłoby niezwykle istotne, żeby wszystkie instytucje unijne, podejmując jakiekolwiek decyzje, kierowały się przede wszystkim zasadą bezpieczeństwa. To jest kluczowe, bo to jest tak naprawdę dzisiaj egzystencjalne zagrożenie dla przyszłości Europy, jeżeli to uzależnienie od Rosji nadal będzie się pogłębiało.
Nie odnosi Pan wrażenia, że stanowisko instytucji unijnych – w ogólności wszystkich – wobec Rosji jest dwuznaczne. Z jednej strony potępia się, przynajmniej oficjalnie, Rosję za inwazję na Ukrainę, ale z drugiej strony przysłowiowym gołym okiem można dostrzec grę na to, żeby tej Rosji za bardzo „nie skrzywdzić”?
Z całą pewnością mamy do czynienia z dużą infiltracją systemów politycznych, zwłaszcza w krajach zachodniej Europy, przez rosyjskie służby, przez działania o charakterze korupcyjnym, powiązania towarzysko-polityczne, także niejawne. To zjawisko, które mogliśmy obserwować, a którego najlepszym dowodem był fakt, że najważniejsi politycy w Europie, jak kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder, realizował politykę, za którą został następnie wynagrodzony wysokimi stanowiskami w rosyjskich spółkach. Jeżeli więc powiązania rosyjskie sięgały tak wysokiego szczebla, to trzeba racjonalnie zakładać, że te powiązania także dziś są tam bardzo silne i ci ludzie z pewnością wpływają na to, żeby ich państwa prowadziły politykę jak najbardziej prorosyjską. Musimy być tego świadomi, że to działanie Rosji cały czas ma miejsce. Ma również miejsce w Polsce. Te zjawiska, które obserwujemy, próby podważania zdecydowanej polityki Polski przeciwko rosyjskiej agresji wymierzonej w Ukrainę, często są inspirowane właśnie przez wpływy rosyjskie. Musimy zdawać sobie z tego sprawę.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/606634-jablonski-rosja-infiltruje-systemy-polityczne-zachodu