Czy Donald Tusk tego chce czy nie chce, osobiście ponosi odpowiedzialność polityczną za dzisiejszy atak na lokal poselski PiS wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Gosiewskiej. Zdemolowanie lokalu, znajdującego się w ruchliwym punkcie centrum stolicy, dowodzi determinacji politycznej napastników, chęci zniszczenia wszystkiego, co związane z nienawistną im partią, mimo prawdopodobnej świadomości dużego ryzyka szybkiego ich odkrycia.
To ostatnie szybko się potwierdziło. To jednakże drobny powód do satysfakcji. Pozostaje ogromny niepokój, że są wśród nas tacy, którzy prawdopodobnie pod hasłem walki z nie- praworządnością gotowi są łamać prawo. Przekonanie o słuszności przyjmowania takiej postawy nie bierze się znikąd. Niezależnie od fanatyzmu antypisowskiego, dodatkowym paliwem sprawców jest rodzaj przyzwolenia na polityczną walkę z PiS przy użyciu przemocy. Jeśli z ust swego duchowego przewodnika, jakim jest Donald Tusk, który – jak sam przyznaje - ma obsesję na punkcie PiS, podczas oficjalnych wystąpień i spotkań słyszą o wyprowadzaniu przez „silnych ludzi” konkurentów politycznych z ich gabinetów, sądów czy trybunałów, nie możemy się dziwić, że traktują jego zapowiedzi, jako jeden z legalnych sposobów aktywności politycznej.
Jeśli ich guru głosi w czasie wielkiego spotkania partyjnego, że PiS jest całym złem i tylko złem, a wszystkich, którzy mu służą, należy usunąć z życia politycznego, bez żadnych sądów i rozpraw, bo przecież gołym okiem widać, jakie szkody robią, to traktują to serio. Część najbardziej zacietrzewionych zwolenników Platformy Obywatelskiej przyjmuje to niemal jako sygnał do przyzwolenia na wszelkiego rodzaju ataki. Na biura poselskie, spotkania polityków PiS z wyborcami, itp. Należy pamiętać, iż uważni spośród chętnych do „poparcia swego idola” usłyszeli coś więcej. Nie muszą szukać uzasadnienie i usprawiedliwienia dla swoich jakichkolwiek zachowań, jeśli wymierzone są one w PiS. To nawet ich powinność. Bo obowiązkiem każdego przyzwoitego człowieka jest walka ze złem.
Dziś widzieliśmy tego rezultat.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/606632-nauka-donalda-tuska-nie-idzie-w-las