Sąd odrzucił oskarżenie o zniesławienie, z jakim Jan Kanthak (Solidarna Polska) wystąpił do sądu przeciwko działaczowi Nowej Lewicy Michałowi Kowalówce. Sąd uznał w środę, że jako polityk Kanthak powinien być bardziej odporny na ataki. Poseł będzie apelował.
Sprawa dotyczyła postu na Twitterze, w którym Kowalówka napisał, że w 2011 r. obecny poseł składał mu seksualne propozycje w krakowskim klubie dla gejów. W odpowiedzi Kanthak wystąpił do Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia z prywatnym oskarżeniem przeciwko działaczowi Nowej Lewicy.
Komentując środowy wyrok w rozmowie z PAP, poseł zwrócił uwagę, że sąd potwierdził, iż doszło do zniesławienia i Kowalówka podał nieprawdziwe informacje. Jednak według sądu polityk powinien być odporny na takie ataki. Dlatego sąd uniewinnił działacza Nowej Lewicy.
Zapowiedź apelacji
Kanthak zapowiedział złożenie apelacji.
Rozumiem, że polityk musi wiele znosić i ja wiele znoszę, ale w sytuacji, w której mamy do czynienia z tak jaskrawym i bezczelnym kłamstwem, oczekiwałbym sprawiedliwego osądzenia sprawy
— powiedział Kanthak.
To kuriozalne, że według sądu na polityka można rzucać każdą kalumnię, a polityk nie może się bronić
— dodał.
Jego zdaniem wątpliwości może też budzić obiektywizm orzekającej w sprawie sędzi Małgorzaty Drewin. Jak przypomniał, ta sędzia była m.in. w składzie, który przed laty nieprawomocnie skazał szefów CBA, Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, za przekroczenie uprawnień przy śledztwie dotyczącym korupcji w ministerstwie rolnictwa.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/606533-odrzucone-oskarzenie-ws-jana-kanthaka-bedzie-apelacja