Dr Grzegorz Chocian, prezes Fundacji Konstruktywnej Ekologii ECOPROBONO w „Gorących Pytaniach” w telewizji wPolsce.pl odpowiada na pytanie, czy Niemcy mogą zablokować budowę kontenerowego portu w Świnoujściu, jak Polska może temu przeciwdziałać i radzi, by wykorzystać przygotowywaną nowelizację prawa środowiskowego do zabezpieczenia interesów naszego kraju.
Skompromitowany skandalem wokół Nord Stream 2 i bezprawia fundacji klimatycznej rząd z Manuelą Schwesig na czele żąda teraz od strony polskiej zaniechania budowy planowanego w Świnoujściu portu kontenerowego ze względu na „konsekwencje dla ochrony środowiska”. Red, Aleksandra Jakubowska zapytała dr. Chociania, dlaczego dopiero teraz rząd Meklemburgii się „przebudził”, choć plany tej inwestycji są znane od lat?
Próby blokady budowy portu kontenerowego w Świnoujściu przez Meklemburgię należy rozpatrywać łącznie z inicjatywami Branderburgii, blokującymi żeglugę na Odrze
– twierdzi dr Chocian, przypominając iż organizacje pozarządowe przy poparciu władz przygranicznych landów złożyły skargę administracyjną do WSA.
Branderburgia jest logistycznym, technologicznym i politycznym zapleczem dla Meklemburgii, jeśli chodzi o transport zarówno lądowy, kołowy jak i żeglugę śródlądową dostarczająca towary do portu w Rostocku. I taki port w Świnoujściu ( z perspektywy interesów Niemiec, p.AJ) jest absolutnie niepotrzebny. To zaburza logikę transportową Niemiec.
Znaczenie dla Niemiec
Prezes Fundacji Ecoprobon wyjaśnia znaczenie tego regionu dla gospodarki Niemiec:
Czym jest Meklemburgia i Pomorze Przednie? Jest oknem na świat Niemiec, na Morze Bałtyckie, najważniejszy port Rostock, który równocześnie świetnie jest skomunikowany z innymi portami, Hamburgiem, Lubeką, ale również, co bardzo ważne, z całym systemem żeglugi śródlądowej i autostrad Branderburgii, czyli obszaru, gdzie jest Berlin , jeśli chodzi o transport zarówno lądowy kołowy jak i żeglugę śródlądową dostarczająca towary do portu w Rostocku”
Dr Chocian przywołał treść ulotki Meklemburgii zachęcającej inwestorów do lokowania swoich przedsiębiorstw na tym terenie, bowiem :
Land bardzo dużo pieniędzy wydał na rozwój portów, żeglugi, i w ostatnich dziesięcioleciach bardzo je wzmocnił, również stocznie.
Przypomniał, że w tym okresie u nas stocznie zamykano, a stoczniowców wysyłano na kursy strzyżenia psów.
Pytany o znaczenie tej inwestycji dla Polski stwierdził:
Polska od kilku, może kilkunastu lat przypomniała sobie, że leżymy nad Bałtykiem, i potężnie nam się rozwija transport morski, do tego stopnia że już powoli przytykają się nam linie kolejowe. Im więcej portów będziemy mieli na swojej linii brzegowej tym łatwiej będzie ten cały ładunek przetransportować w głąb lądu ale również do krajów na południu, bo chcemy rozwijać linie północ-południe, linię transportową Europy. W tej chwili porty trójmiejskie są przeciążone z punktu widzenia odbioru towarów.
Zapytany o to, czy Meklemburgia wykorzysta tak jak Brandenburgia drogę sądową, stwierdził, że jest to pewne.
Udadzą się do sądu, co powie sąd nie wiemy, natomiast będzie nam trudniej, bowiem w przypadku przekopu Mierzei mogliśmy się powołać na klauzulę bezpieczeństwa powszechnego i dzięki temu że mogliśmy ten argument podnieść, KE utraciła ostrze ataku na Polskę. Tutaj nie będziemy mieli argumentu dotyczącego bezpieczeństwa, obronności, będziemy rozmawiać o inwestycji, która jest inwestycją ekonomiczną.
Czy zatem Polska dysponuje narzędziami prawnymi, które pozwolą ochronić tę inwestycję?
Obawiam się, że bez gruntownych regulacji prawnych po naszej stronie będziemy mieli duży problem, ponieważ bardzo często w naszych przepisach, ustawy o ochronie przyrody, o ochronie środowiska, tzw. ustawie ocenowej dopisaliśmy znacznie więcej wymogów niż wynika z dyrektyw UE. Najwyższa pora zrobić porządek przy okazji nowelizacji, która obecnie trwa i pomóc samemu sobie.
Całość rozmowy poniżej:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/606357-tylko-u-nas-czy-niemcy-zablokuja-port-w-swinoujsciu