Sprzeciw Grzegorza Brauna wobec ratyfikacji akcesji Finlandii do NATO wywołał duże emocje. Sprawę skomentowali dla portalu wPolityce.pl koledzy posła Brauna z Konfederacji. „Nie widzę żadnego argumentu z punktu widzenia polskiej racji stanu, żeby głosować przeciwko lub się wstrzymywać” – mówi portalowi wPolityce.pl poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz.
Sejm przyjął w czwartek dwie ustawy, w których wyrażona zostaje zgoda, aby prezydent RP ratyfikował akcesję Szwecji oraz Finlandii do NATO.
W głosowaniu nad projektem ustawy dotyczącym ratyfikacji akcesji Szwecji do NATO posłowie byli jednogłośni. Za zagłosowało 442 posłów, czyli wszyscy biorący udział w głosowaniu.
W drugim głosowaniu, ws. przystąpienia do NATO Finlandii, za było 440 posłów. Jeden poseł - Robert Winnicki (Konfederacja) był przeciw, a drugi poseł Konfederacji - Grzegorz Braun wstrzymał się od głosu.
Jak wyjaśnił poseł Winnicki, głos przeciw ws. Finlandii był efektem pomyłki.
Ws. głosowania nad członkostwem Finlandii w NATO niestety pomyliłem się, sądziłem, że głosujemy już kolejny punkt - o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji
— napisał polityk Konfederacji.
Dlaczego Braun wstrzymał się od głosu?
Głos wstrzymujący Grzegorza Brauna efektem pomyłki nie był. Swoją decyzję ws. głosowania poseł Konfederacji wyjaśnił na Twitterze.
A owszem, sprzeciwiam się, albowiem: a) Finom ani Szwedom źle nie życzę, b) Moskali nie lekceważę, c) Kurdami nie handluję, d) Polaków (ani Ukraińców, nota bene) staram się nie łudzić ani nie judzić - nie popieram eskalacji, preferuję dyplomację
— czytamy.
Sośnierz: W interesie Polski jest, żeby NATO było mocniejsze
Wydawało się, że wszyscy posłowie popierają akcesję Szwecji i Finlandii do NATO, jednak Grzegorz Braun wyłamał się, co wywołało zdumienie niektórych komentatorów i polityków.
O komentarz do sprawy poprosiliśmy kolegów posła Brauna z Konfederacji.
Wydaje mi się, że należy zacząć od winowajcy całego zamieszania
— mówi Dobromir Sośnierz.
Ja nie wyobrażam sobie innej motywacji niż pomyłka. Polski patriota nie może inaczej niż przez pomyłkę nie poprzeć wzmocnienia sojuszu, do którego należy jego kraj. To jest moja opinia, ale przede wszystkim niech tłumaczy się poseł Braun
— dodaje.
Jak zaznacza poseł Konfederacji, „bywa, że nas coś różni”
Nie widzę żadnego argumentu z punktu widzenia polskiej racji stanu, żeby głosować przeciwko lub się wstrzymywać. Wiem, że Robert Winnicki już obwieścił, że po prostu się pomylił. To się zdarza. Innej motywacji niż pomyłka nie potrafię sobie wyobrazić w takim głosowaniu
— kończy Sośnierz.
Dziambor: Polecam cytować tweeta Brauna
Postawę Grzegorza Brauna komentuje również Artur Dziambor.
Ja klaskałem na stojąco. Bardzo się ciesze, że NATO się poszerza. Uważałem od samego początku, że powinno się poszerzyć i uważam, że powinno się poszerzać dalej. Należy zastanowić się nad kolejnymi państwami, które mogłyby do NATO wejść, ponieważ uważam Sojusz Północnoatlantycki za związek państw, które dążą do pokoju na świecie. A pokój na świecie jest czymś, za co warto zrobić wiele i na co warto liczyć
— mówi polityk Konfederacji.
Natomiast to, dlaczego Grzegorz Braun w tym jednym głosowaniu się wstrzymał, wytłumaczył na Twitterze i po prostu polecam cytować jego tweeta, ewentualnie rozmawiać
— dodaje.
Poseł Konfederacji zapytany o rozbieżność zdań w ugrupowaniu ws. wojny na Ukrainie i samego podejścia do putinowskiej Rosji, odpowiada:
My po prostu od samego początku patrzymy na tę sprawę również pod względem interesu Polski. Zwracaliśmy uwagę chociażby na ustawy, które są podejmowane przez Sejm. Naszym zdaniem są podjęte źle. Decyzje polityczne, które dot. m.in. socjalu dla ukraińskich uchodźców są po prostu zwyczajnie złe i byliśmy jedynym ugrupowaniem, które głosowało przeciwko temu
— przypomina Dziambor.
Gdy mówiliśmy o tym, że Ukrainę należy wspierać, również militarnie, ale nie należy mówić o tym w mediach, to też okazywało się, że pojawiali się czołowi politycy, w tym premier, który chwalił się, iż wysłaliśmy czołgi, jednocześnie się osłabiając bez żadnych gwarancji zachodnich
— dodaje.
Winnicki: „Głosowania sejmowe są wyrazem głębokich przekonań tych, którzy je dokonują”
Do głosowania ws. ratyfikacji akcesji Finlandii w NATO i postawy Brauna odnosi się także Robert Winnicki, który przez pomyłkę zagłosował przeciw, co już wyjaśnił.
To indywidualny wybór pana Grzegorza, że jako jedyny z Konfederacji nie poparł wprost członkostwa Finlandii w NATO. Myślę, że jego należy pytać, dlaczego głosował tak, a nie inaczej
— mówi poseł Konfederacji.
Ja nie uważam, żeby NATO nas chroniło przed niebezpieczeństwem w sposób bezwzględny. Według mnie podstawą polityki bezpieczeństwa Polski jest silna polska armia i mądra polityka zagraniczna. A NATO jest zaledwie dodatkiem do tego systemu bezpieczeństwa
— dodaje.
Ale w obecnym układzie sił na świecie i zagrożeń związanych z rosyjskim militaryzmem, dołączenie Szwecji i Finlandii do Paktu Północnoatlantyckiego oceniam pozytywnie i tak samo tę ocenę podziela całe koło Konfederacji za wyłączeniem pana Grzegorza
— zaznacza Winnicki.
Nasz rozmówca zapytany, czy według niego w tak fundamentalnych dla państwa kwestiach, przedstawiciele Konfederacji nie powinni mówić jednym głosem, odpowiada:
Nie. Ja nie odbieram głosowania w Sejmie, jako manifestacji dobrego samopoczucia, czy wyrazów jedności. Głosowania sejmowe są wyrazem głębokich przekonań tych, którzy je dokonują – posłów, którzy mają wolny mandat
— stwierdza.
Generalnie to, co się dzieje w przestrzeni międzynarodowej, to jest przede wszystkim warstwa faktów i ona decyduje jaka jest gra interesów, a nie warstwa symboli. Symbole są, może nie całkiem nieistotne, ale jednak dosyć wtórne wobec realnej gry czy sprzeczności interesów
— kończy Robert Winnicki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/605840-braun-nie-chce-silnego-nato-reakcja-kolegow-z-konfederacji