Ze smutkiem przyjmuję rezygnację ze stanowiska premiera Wlk. Brytanii Borisa Johnsona. Był on bardzo ważnym przyjacielem Ukrainy, a przy okazji w wielu kwestiach ściśle współpracował z Polską - ocenił w czwartek wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
Myślę, że to jest strata, ale oczywiście partia, która ma większość w Wielkiej Brytanii nie traci funkcji premiera. Zresztą premier zostaje do czasu, gdy zostanie wyłoniony nowy kandydat Konserwatystów i z pewnością - mam taką nadzieję - będzie on kontynuować politykę Johnsona
— powiedział Terlecki dziennikarzom w Sejmie.
Z kolei wicerzecznik PiS Urszula Rusecka przypomniała, że Johnson zapewnił o kontynuowaniu linii politycznej Wielkiej Brytanii w stosunku do Ukrainy bez względu na to, kto będzie nowym premierem.
Fala dymisji
Boris Johnson zrezygnował w czwartek z funkcji premiera Wielkiej Brytanii oraz lidera Partii Konserwatywnej, ale oświadczył, że pozostanie na obu tych stanowiskach do czasu wyłonienia jego następcy.
Tym, co skłoniło Johnsona do rezygnacji, jest fala dymisji ze stanowisk rządowych, którą we wtorek późnym popołudniem rozpoczęli minister zdrowia Sajid Javid i minister finansów Rishi Sunak. Bezpośrednią przyczyną ich rezygnacji było przyznanie we wtorek przez Downing Street, że Johnson wiedział o zarzutach wobec posła Chrisa Pinchera dotyczących jego niewłaściwych zachowań seksualnych, a mimo to w lutym tego roku mianował go zastępcą whipa, czyli osoby odpowiedzialnej za dyscyplinę w klubie poselskim.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/605729-terlecki-ze-smutkiem-przyjmuje-rezygnacje-premiera-johnsona