„Sytuacja jest zdumiewająca, ponieważ jeden z komisarzy UE mówił o czymś, co przeczy wcześniej podjętym decyzjom całej KE. Wiemy, kto był przeciwko zatwierdzeniu KPO. Wygląda na to, że Jourova jest tu solistką polityczną. Gdyby to co mówi, miało być stanowiskiem całej KE, to trochę włos na głowie się jeży, bo przecież ustalenia były podejmowane w porozumieniu z oddelegowanymi z KE urzędnikami. Były ustalenia na poziomie technicznym, jak również na najwyższym szczeblu politycznym” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Elżbieta Rafalska, europosłanka PiS, odnosząc się do słów Very Jourovej dotyczących prezydenckiej nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym.
CZYTAJ TAKŻE:
wPolityce.pl: Wiceszefowa KE Vera Jourova podczas posiedzenia komisji LIBE stwierdziła, że prezydencka nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym nie wypełniła „kamieni milowych” zawartych w KPO. Jak pani odbiera takie słowa?
Elżbieta Rafalska: Odbieram te słowa jako wrogie wobec Polski, jako kontynuowanie tych działań, które podejmowała Jourova od samego początku.
Jednak wczoraj w tej sprawie wypowiedział się też rzecznik KE Christian Wigand i stwierdził, że „Komisja zauważa, że przyjęta przez Polskę nowa ustawa znosząca Izbę Dyscyplinarną nie uchyliła kwestionowanych przepisów prawa o sądownictwie”.
Sytuacja jest zdumiewająca, ponieważ jeden z komisarzy UE mówił o czymś, co przeczy wcześniej podjętym decyzjom całej KE. Wiemy, kto był przeciwko zatwierdzeniu KPO. Wygląda na to, że Jourova jest tu solistką polityczną. Gdyby to co mówi, miało być stanowiskiem całej KE, to trochę włos na głowie się jeży, bo przecież ustalenia były podejmowane w porozumieniu z oddelegowanymi z KE urzędnikami. Były ustalenia na poziomie technicznym, jak również na najwyższym szczeblu politycznym. Być może dzisiaj Jourova jest trochę w sytuacji kogoś, kto próbuje rozpoznać sytuację i reakcję Polski. Trzeba być konsekwentnym – spełniliśmy nasze określone warunki. Polska nie występuje w tej chwili z wnioskiem o wypłacenie nam pieniędzy, to jest zupełnie inny etap proceduralny, ale jednak jakieś nasze stanowisko w tej kwestii powinno być zabrane, że ta sytuacja nie służy dialogowi między Polską a KE. Nie wyobrażam sobie, żeby komisarze mogli tak bezkarnie harcować, a pani Usula von der Leyen, która prowadzi rozmowy na samym szycie, mogła na to bezczynnie patrzyć.
Jakiej reakcji by pani oczekiwała od Ursuli von der Leyen w tej sprawie?
Jakiś działań w celu przywrócenia Jourovej do porządku, pokazania jej miejsca w szeregu. Vera Jourova nie jest szefową Komisji. Czekamy na głos Ursuli von der Leyen i nie wyobrażam sobie, by jej stanowisko było inne od tego, co ustalono w Brukseli i Warszawie.
A jeśli jednak okaże się, że stanowisko Very Jourovej jest podzielane przez całą KE?
Nie dopuszczam takiej sytuacji jako w ogóle prawdopodobnej. Były przecież poczynione uzgodnienia i jeżeli Polska ma być poważnie potraktowana, to te ustalenia muszą być uznane jako obowiązujące. Mamy zapewnienia z rządu w tej sprawie, stanowisko premiera Morawieckiego jest tu jednoznaczne.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/604901-rafalska-szefowa-ke-powinna-przywrocic-jourova-do-porzadku