Decyzja o utworzeniu w Polsce wysuniętego dowództwa armii USA to pierwszy krok do budowy stałej obecności; jestem przekonany, że w perspektywie kolejnych miesięcy i lat będziemy to rozbudowywać - powiedział w czwartek wiceszef MSZ Marcin Przydacz.
Na tym etapie mamy stałą obecność amerykańską w postaci dowództwa V Korpusu Wojsk Lądowych USA, ale pamiętajmy, że na terytorium Polski w tym momencie znajduje się około 12 tysięcy amerykańskich żołnierzy, tych, którzy rzeczywiście zapewniają nam bezpieczeństwo; łącznie z innymi sojusznikami to nawet więcej - kilkanaście tysięcy wojsk sojuszniczych na terytorium Polski
— powiedział w TVP Info Przydacz.
To dowództwo jest pierwszym krokiem do budowy stałej obecności - te 12 tysięcy jest w formule rotacyjnej, ale jestem przekonany, że w perspektywie kolejnych miesięcy i lat będziemy to rozbudowywać i pod względem ilościowym i pod względem jakości
— dodał wiceszef MSZ.
Pytany czy mowa jest o miesiącach czy raczej latach, wyraził nadzieję, że będą to „raczej miesiące niż lata”. Podkreślił, że Polska w pierwszej kolejności stawia na własne możliwości bojowe, stąd szereg zakupów zostało poczynionych w ostatnich latach. Jednocześnie - zaznaczył - NATO adaptuje się do nowych okoliczności.
Siły szybkiego reagowania
Przydacz mówił, że wśród osiągnięć szczytu NATO w Madrycie jest rozszerzenie funkcjonowania tzw. sił szybkiego reagowania czyli to, że każde z państw NATO musi wydzielić odpowiednie jednostki bojowe takie, które w perspektywie dni czy maksymalnie tygodni od rozpoczęcia jakichś działań zaczepnych wobec Sojuszu mają oddelegować pod dowództwo natowskie nawet do 400 tys. żołnierzy tak aby NATO na wypadek potencjalnej rosyjskiej agresji.
Podczas szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego w Madrycie przywódcy NATO przyjęli nową koncepcję strategiczną; uznali w niej, że Rosja jest największym i bezpośrednim zagrożeniem dla bezpieczeństwa sojuszników oraz dla pokoju i stabilności w obszarze euroatlantyckim. NATO zdecydowało także o wzmocnieniu wschodniej flanki oraz o zaproszeniu Finlandii i Szwecji do członkostwa. Prezydent USA Joe Biden oświadczył w Madrycie, że w Polsce powstanie stałe dowództwo V Korpusu Wojsk Lądowych USA.
Od jesieni 2020 r. w Poznaniu działa wysunięte stanowisko dowodzenia tego związku, które koordynuje działania sił lądowych USA w Europie. Na początku marca, w związku z napaścią Rosji na Ukrainę, Amerykanie zapowiedzieli przeniesienie stałego dowództwa V Korpusu z USA do Europy i przerzucenie z Fort Knox do Niemiec i Polski kolejnych 300 wojskowych.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/604804-przydacz-wysuniete-dowodztwo-to-krok-do-stalej-obecnosci