„W 2008 r. Rosjanie robili w Gruzji to samo, co dziś na Ukrainie. Tak samo kradli i mordowali ludzi i nikt z tego nie wyciągnął wniosków. Mówiliśmy o tym my, mówił o tym prezydent Lech Kaczyński” - powiedział w TVP Info poseł Prawa i Sprawiedliwości Kazimierz Smoliński. Zdaniem posła KO Roberta Kropiwnickiego, który dyskutował ze Smolińskim o ustaleniach szczytu NATO, w momencie rosyjskiej agresji na Gruzję, a także po tym wydarzeniu, sytuacja na świecie była inna.
CZYTAJ TAKŻE:
Kropiwnicki: Na szczycie pokazano jedność całego świata zachodniego
W programie „Gość Wiadomości” Edyta Lewandowska rozmawiała z politykami o historycznych decyzjach, które zapadły na szczycie NATO w Madrycie.
Bardzo ważny szczyt i ważne ustalenia. Pokazanie jedności NATO i całego świata zachodniego w obronie Polski, ale też i całej wschodniej flanki, krajów bałtyckich, Rumunii, Bułgarii, przed agresją
— ocenił poseł KO.
To też wzmocnienie Ukrainy i myślę, że to bardzo ważny, historyczny moment. Kluczem jest to, abyśmy tego dotrzymali, i żebyśmy stworzyli dobre warunki dla Amerykanów, aby oni chcieli tu być faktycznie. To jest już realizowane, rząd podejmował działania w tej sprawie, ale to jest też sukces tych, którzy o to zabiegali, my o tym mówimy od lat
— stwierdził.
Prowadząca zapytała posła Kropiwnickiego o stanowisko przewodniczącego PO Donalda Tuska, który do ustaleń szczytu NATO, a konkretnie - roli Polski w tym wydarzeniu - odnosił się znacznie mniej entuzjastycznie.
Stanowisko NATO jest jednoznaczne i oczywiście, że Polska jest dziś mniej bezpieczna ze względu na wojnę na wschodzie. Wiadomo, że w sytuacji ataku Rosji na Ukrainę wszyscy czujemy się mniej bezpiecznie
— przekonywał polityk.
Nasza pozycja mogła być mocniejsza. Gdybyśmy nie kłócili się wcześniej z Brukselą, nie prowadzili do takich niepotrzebnych sporów o praworządność, kamienie milowe, nie marnowali tej energii, mielibyśmy mocniejszą pozycję także jako kraj wspierający Ukrainę
— ocenił Kropiwnicki.
Smoliński: Ustalenia szczytu NATO niewątpliwie zwiększają nasze bezpieczeństwo
To niewątpliwie historyczne wydarzenie, przyjęcie nowej koncepcji strategicznej, która po samym traktacie jest najważniejszym dokumentem otwarcie drzwi już wprost dla nowych członków, decyzja Stanów Zjednoczonych, to są te elementy, które niewątpliwie zwiększają nasze bezpieczeństwo, nie ma co do tego najmniejszej wątpliwości
— ocenił z kolei poseł PiS Kazimierz Smoliński.
Myśmy przygotowywali się do tego od lat, wzmacniając swoją siłę obronną, wiedząc, że jeśli sami nie będziemy się bronić to NATO, nawet w tym nowym kształcie, też nam nie pomoże
— dodał.
Pamiętam niedawne wypowiedzi gen. Skrzypczaka, gen. Różańskiego, gen. Polki, którzy mówili że Polska w tym stanie będzie mogła bronić się p[rzez 3 dni, po 3 dniach Rosjanie są w Warszawie. Myślę, że teraz już nasza własna siła jest na tyle duża, by bronić się przez kilka tygodni
— powiedział.
Nowa koncepcja strategiczna przewiduje ponad 300 tys żołnierzy, którzy mogą reagować na sytuacje zagrożeniowe w świecie, z czego część w ciągu 15, a część w ciągu 30 dni. To jest czas, którego my potrzebujemy na własną obronę, widzimy, że Ukraińcy potrafią, to my też potrafimy to robić. Jeżeli nie będziemy sami potrafili się bronić, to nikt za nas robił tego nie będzie
— zapewnił Smoliński.
Polityk PiS zwrócił także uwagę na pewną zmianę postawy Amerykanów.
USA najpierw wycofały ten korpus z Niemiec, a teraz przesunęły go do Polski, magazyny broni, to kolejny sygnał dla Rosji, że NATO będzie broniło swoich sojuszników
— wskazał.
Kto „zwijał”, a kto modernizował polską armię?
Poseł Robert Kropiwnicki zaznaczył, że ustalenia szczytu NATO to nie wszystko.
Za tym powinna stać decyzja, czy będą brygady czołgów. Czy będzie ten ciężki sprzęt i ile go będzie, i to są prawdziwe testy
— wskazał.
Co do tego nie ma wątpliwości, jesteśmy już w tym procesie
— odpowiedział poseł Kazimierz Smoliński.
Prowadząca zadała politykowi PO pytanie, co jego partia, w czasach swoich rządów, zrobiła dla polskiej armii.
Armia musi być wyposażona i to co my zrobiliśmy, cały program zakupowy, uważam, że bardzo dobrze, to było realizowane
— stwierdził Kropiwnicki.
Zlikwidowaliście Wojsko Polskie w całej flance wschodniej. W Suwałkach, w Lublinie, zlikwidowaliście całkiem wojsko
— odpowiedział poseł Smoliński.
Przez to, że zlikwidowaliśmy program zakupu Caracali, to Łódź straciła wiele miejsc pracy
— stwierdził Kropiwnicki.
Kazimierz Smoliński zarzucił swojemu dyskutantowi, że za czasów rządów PO-PSL liczba żołnierzy była nieproporcjonalna do liczebności dowództwa.
Jak można zwiększać bezpieczeństwo, zmniejszając liczebność wojska? Mieliście przeskalowaną liczbę generałów w stosunku do liczebności wojska
— podkreślił.
Tworzyliśmy sprawną armię, opartą na nowoczesnym sprzęcie, który wy przestaliście kupować. WOT nie może nas obronić bez nowoczesnych karabinów, artylerii, obrony rakietowej, samolotów, bez sprzętu wojsko nie może nic zrobić
— stwierdził Robert Kropiwnicki.
Czy inwazja Rosji na Gruzję różniła się od agresji na Ukrainę?
Do ostrej dyskusji między posłami doszło po tym jak poseł Smoliński zwrócił uwagę na zmianę strategii NATO. Sojusz zdefiniował Rosję już nie jako partnera, ale realne zagrożenie.
Dotychczasowa strategia NATO przewidywała, że Rosja jest strategicznym partnerem. To było od 2010 r., zarówno UE, jak i NATO, ale również ówczesny polski rząd uległ temu złudzeniu. Dopiero dzisiaj NATO ustaliło, że Rosja jest zagrożeniem realnym, to jest duża zmiana w zakresie NATO, że ustalono, że Rosja stwarza zagrożenie, a Chiny również uwzględniono jako potencjalne zagrożenie
— wskazał poseł PiS.
Kazimierz Smoliński przypomniał o rosyjskiej agresji na Gruzję.
W 2008 r. Rosjanie robili w Gruzji to samo, co dziś na Ukrainie. Tak samo kradli i mordowali ludzi i nikt z tego nie wyciągnął wniosków, a mówiliśmy o tym my, mówił o tym prezydent Lech Kaczyński
— podkreślił polityk PiS.
Poseł opozycji stał na stanowisku, że w 2010 r. sytuacja była inna niż obecnie, a na uwagę o tym, że inwazja Putina na Gruzję była tak samo poważna, jak dziś na Ukrainę, zareagował bardzo nerwowo.
Byłem wtedy na tych terenach, była inwazja, ale nie taka sytuacja jak obecnie, ataki rakietowe na terenie całej Ukrainy. Teraz jest regularna wojna, wy tego naprawdę nie rozróżniacie?!
— wykrzyknął.
Nasze wojsko, 100 tys. musiało być doposażone tak naprawdę, na to stawialiśmy nacisk
— zapewnił.
Nie, stawialiście nacisk na to, że mamy się bronić między Wisłą a Odrą
— odpowiedział Smoliński.
aja
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/604678-spiecie-poslow-w-tvp-poszlo-o-gruzje-czy-wy-naprawde