Tematem posiedzenia szczytu UE będzie dalsza pomoc Ukrainie - finansowa i militarna, status kandydacki do Unii Europejskiej dla Ukrainy oraz kryzys energetyczny w Europie - powiedział premier Mateusz Morawiecki przed posiedzeniem Rady Europejskiej. Szef polskiego rządu poinformował, że na szczycie zostanie również poruszona kwestia przesmyku suwalskiego.
CZYTAJ TAKŻE:
Tematem szczytu dalsza pomoc dla Ukrainy
W czwartek w Brukseli rozpoczyna się szczyt Unii Europejskiej, w którym bierze udział premier Mateusz Morawiecki.
Podczas briefingu przed posiedzeniem premier powiedział, że tematem obrad będzie dalsza pomoc Ukrainie. Szef rządu zapowiedział też, że będzie wnioskował o wsparcie Ukrainy kwotą co najmniej 9 mld euro.
Tak, żeby mogły działać przynajmniej niektóre szpitale, szkoły, policja, straż graniczna, podstawowe funkcje państwa
— dodał.
„Putin i Rosja dążą do destabilizacji w Europie”
Podkreślił też, że tematem posiedzenia będzie także pomoc militarna dla Ukrainy i dalsze przekazywanie jej broni oraz sprzętu wojskowego.
Będziemy także rozmawiali o bezprecedensowym kryzysie energetycznym, który jest dzisiaj przedmiotem dyskusji we wszystkich stolicach europejskich. Putin i Rosja dążą do destabilizacji w Europie, do tego, aby poparcie społeczne, wsparcie opinii publicznej dla Ukrainy osłabło - my temu przeciwdziałam
— zapowiedział także premier.
Jak dodał, przedmiotem dyskusji będzie także kwestia nadania statusu kandydata do UE dla Ukrainy, a także dla Mołdawii oraz „otwarcie perspektywy europejskiej również dla Gruzji”.
Polska była głównym ambasadorem przyznania statusu kandydackiego dla Ukrainy. W Wersalu 3 miesiące temu Rada Europejska dyskutowała ten temat; wówczas wyszliśmy stamtąd w przekonaniu, że tylko Polska i niektóre kraje Europy wschodniej opowiadają się za przyznaniem Ukrainie tego statusu. Od tamtego czasu podjęliśmy ogromne wysiłki dyplomatyczne i dziś jesteśmy już bardzo blisko
— mówił premier.
Wyraził nadzieję, że Ukraina otrzyma status kandydacki do UE i „przez to ta nadzieja Ukrainy na utrzymanie niepodległości i suwerenności zostanie także podtrzymana”.
Wśród tematów także przesmyk suwalski
Na szczycie UE poruszymy kwestię przesmyku suwalskiego, wzmocnienia flanki wschodniej oraz kryzysu żywnościowego - powiedział w czwartek w Brukseli premier Mateusz Morawiecki.
Premier zapowiedział, że podczas rozpoczynającego się w czwartek unijnego szczytu zamierza poruszyć temat przesmyku suwalskiego.
Dzisiaj, Polska razem z Litwą jest w epicentrum tego dyplomatycznego starania się o wzmocnienie flanki wschodniej NATO, ale także flanki wschodniej UE
— powiedział.
Przesmyk suwalski to obszar wokół Suwałk, Augustowa i Sejn, łączący Polskę z Litwą i pozostałymi krajami bałtyckimi, zarazem oddzielający należący do Rosji Obwód Kaliningradzki od Białorusi. Przed kilkoma dniami portal Politico, powołując się na zachodnich planistów wojskowych, napisał, że w razie starcia między Rosją a NATO przesmyk suwalski prawdopodobnie byłby „pierwszym punktem kontaktu”.
Inną kwestią - mówił Morawiecki - którą omówią unijni przywódcy, będzie kryzys żywnościowy.
Putin chce sprowokować głód w północnej Afryce i na Bliskim Wschodzie. Polska jest dzisiaj ważnym kanałem tranzytu ukraińskiego zboża i ukraińskich towarów do Afryki Północnej i na Bliski Wschód. Odgrywamy tutaj kluczową rolę. Możemy jeszcze wzmocnić nasze działania, jeżeli otrzymamy wsparcie ze strony UE
— oświadczył szef rządu.
Paraliż eksportu produktów żywnościowych z Ukrainy
Wojna sparaliżowała eksport produktów żywnościowych z Ukrainy, co doprowadziło do gwałtownych wzrostów cen żywności na świecie. Według prognozy amerykańskiego ośrodka Center for Global Development wzrost cen wpędzi 40 milionów ludzi na świecie w skrajne ubóstwo i zagrożenie głodem. Z kolei system wczesnego ostrzegania o głodzie agencji USAID wymienia 10 krajów szczególnie zagrożonych klęską. Według indeksu na skraju głodu jest ludność w części Etiopii, Kenii, Somalii, Sudanu Płd., Madagaskaru i Burkiny Faso.
Według USAID wojna wywołana przez Federację Rosyjską zablokowała 30 proc. światowego eksportu pszenicy i jęczmienia. Jak napisał w piątek dziennik „Washington Post”, Ukraina przed wojną eksportowała 5-6 mln ton zbóż miesięcznie, zaś obecnie jest to ok. 2 mln - choć i tak jest to znacznie więcej, niż w początkowej fazie wojny. USA mają nadzieję, że w obliczu rosyjskiej blokady portu w Odessie, Ukraina będzie mogła zwiększyć transport zbóż drogą lądową do ok. 4 mln ton. W tym pomóc ma m.in. budowa tymczasowych silosów na granicy polsko-ukraińskiej.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/603899-premier-na-szczycie-poruszymy-sprawe-przesmyku-suwalskiego