Wydawać by się mogło, że brutalnie doświadczane potwierdzenie diagnoz śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego (naprawdę „królom był równy”) oraz słuszności linii politycznej rządów obozu premiera Jarosława Kaczyńskiego powinno przynieść jakieś wycofanie, uspokojenie, refleksję ludzi opozycji i jej mediów. W końcu gołym okiem widać, że Kaczyński i obóz propolski mieli rację we wszystkich sprawach. Stawianie na Berlin było niebezpieczne, armia musi być silna, trzeba budować własną infrastrukturę, Unię traktować na chłodno, a w Rosji układającej się z Berlinem widzieć zagrożenie.
Ale w polityce to tak nie działa. W kłamstwa, manipulacje, straszenie ludzi zainwestowano tak dużo, że odsłonięcie prawdy byłoby dla obozu III RP niebezpieczne. To oni okazali się „dyplomatołkami”, to oni nie rozumieją współczesnego świata i nie znają historii, to ich działania rozbrajały Polskę, to ich Niemcy z Rosjanami rozgrywali jak dzieci.
Im więcej widać, tym bardziej muszą uciekać do przodu - w brutalny atak, za wszelką cenę próbując przejąć władzę.
Czy ten plan się uda? Wiarygodność Tuska przebierającego się każdego dnia w inne szaty raczej maleje niż rośnie. Prawda też wychodzi na jaw.
Ważnym świadkiem staje się była ambasador Stanów Zjednoczonych w Warszawie pani Georgette Mosbacher. Gdy pełniła swoją funkcję, związana instrukcjami (choć wysłana przez Trumpa), zachowywała wstrzemięźliwość, czasem nawet krytykując rząd. Chodziły różne pogłoski o jej związkach towarzyskich z establishmentem TVN. Obecnie jednak mówi, już jako prywatna osoba, mówi, jak jest.
To ciekawa lektura. Zachęcam do lektury całości w tygodniku „Sieci” lub w STREFIE PREMIUM portalu wPolityce.pl.
Tu przytoczę trzy kluczowe moim zdaniem urywki z rozmowy, którą przeprowadziła Dorota Łosiewicz.
Po pierwsze, pełne uznanie dla polskiej demokracji.
Unia Europejska niezwykle nieszczęśliwie padła ofiarą dezinformacji, fali fake newsów i propagandy ze strony Rosji. Ta dyskusja, która toczy się w Unii Europejskiej odnośnie do Polski i praworządności, jest zwyczajnie niesprawiedliwa. Ciągle słyszymy, że Polska ma problem z praworządnością, reformą sądownictwa, a nawet – jeśli chodzi o demokrację – cofa się do zamierzchłych czasów. To są absurdy i szkoda, że Unia daje powszechnie wiarę tym kłamstwom. Wszystkie wybory, który odbyły się w Polsce, były uczciwe i wolne. Nikt nie podważył ich wyniku. Demokracja działa jak należy, bez zarzutu. Obawiam się, że to ciągłe czepianie się Polski wynika z niezrozumienia tego kraju, który w Europie Środkowo- -Wschodniej jest liderem. (…) Polska jest niepodległym krajem z własnymi prawami, własnymi wartościami i nikt z zewnątrz nie powinien dyktować Polakom, na kogo mają głosować.
Po drugie, uznanie dla polskiego wysiłku w niesieniu pomocy Ukrainie i Ukraińcom, w tym uchodźcom.
To był niezwykły akt solidarności. Inspiracja dla całego świata. Coś takiego nigdy wcześniej nie miało miejsca i nie sądzę, żebyśmy w przyszłości mogli doświadczyć podobnego zrywu. Owszem, inne kraje przyjmowały uchodźców, ale budowały dla nich specjalne obozy i nigdy tyle milionów ludzi nie znalazło schronienia w tak krótkim czasie. To jest po prostu niesłychane! Jestem pełna podziwu dla Polaków i dlatego uważam, że cały naród zasłużył na Pokojową Nagrodę Nobla.
I po trzecie - kontrast polskiej postawy z niemiecką i francuską. Mosbacher zadaje tu pytanie, które jest oczywiste, a od którego media i politycy obozu III RP konsekwentnie uciekają.
Jako dyplomatka muszę używać języka dyplomacji, choć to w tej sytuacjo dość trudne. Proszę zobaczyć – Niemcy i Francja to liderzy w Unii Europejskiej. I do czego te państwa doprowadziły dziś Europę? Odpowiedzialność leży po ich stronie. Za to wszystko, co się dzieje na Ukrainie. A mamy tam wojnę, śmierć, niszczenie. Jak do tego doszło? Przecież Władimir Putin od dekad sugerował, co zrobi, a jednak Zachód tylko się przyglądał. Czy Niemcy i Francja przyznają się do odpowiedzialności za obecną sytuację?
Tak, to jest zasadnicza kwestia dla przyszłości Unii Europejskiej ale i dla Polski. Tak wielkie błędy nie mogą pozostać bez konsekwencji. Świadczą o złych mechanizmach decyzyjnych, zapewne wynikających z braku transparentności, pychy, deficytu szacunku dla partnerów z Europy środkowo-wschodniej. Czy zatem, Francja przyznają się do odpowiedzialności za obecną sytuację? Mamy pełne prawo żądać wyjaśnień i zmiany, bo bez tego kolejne katastrofy europejskie, kolejne rzeki krwi, będą kwestią czasu.
Ten egzamin establishment unijny i jego polskie odnogi całkowicie oblały. Ale historia się nie kończy, wyciągnięcie wniosków jest zatem konieczne.
Pani ambasador podkreśla:
Dziś nikt nie może mieć wątpliwości, że wizja, którą roztoczył w Gruzji polski prezydent Lech Kaczyński, była słuszna. Proszę zobaczyć, co dziś przeżywamy. Jest wojna! Cała Europa jest teraz zagrożona przez Rosję, jej ambicje. Prezydent Lech Kaczyński próbował wszystkim powiedzieć: „Uważaj, Europo, Rosja to zło!”.
Tej prawdy nie da się zagłuszyć.
PS. Zachęcam do prenumeraty cyfrowej:
CZYTAJ TEŻ: Propolskie media są kluczem do dobrej i bezpiecznej przyszłości Polski. WAŻNY APEL DO CZYTELNIKÓW
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/603522-prawda-o-falszu-nagonki-na-polske-zaczyna-wychodzic-na-jaw