Sprawa oddalenia pozwu senatora Krzysztofa Brejzy przeciwko prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu to kolejna ilustracja tego, co rządzący zrobili z wymiarem sprawiedliwości i jak skutecznie zadbali o swoją bezkarność - ocenił w poniedziałek lider PO Donald Tusk.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Cały Tusk! Najpierw jątrzył, teraz chce „pomóc” rządowi na szczycie NATO. „Chcemy wesprzeć polskie władze…”. Czyżby?
O oddaleniu pozwu przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu poinformował w zeszłym tygodniu na Twitterze sam senator Brejza.
Niespotykany, specjalny tryb sądowy dla Kaczyńskiego. Neosąd oddala pozew przeciw JK (Jarosławowi Kaczyńskiemu - PAP)
— napisał polityk PO. Zamieścił też skan postanowienia Sądu Okręgowego w Bydgoszczy. Według niego, pozew rozpatrywała, w trybie niejawnym, w oparciu o tzw. przepisy covidowe, rzeczniczka tamtejszego sądu. W sprawie nie odbyła się żadna rozprawa; pominięte zostały również wszystkie złożone przez Brejzę dowody. Senator KO zapowiedział złożenie apelacji od postanowienia SO w Bydgoszczy. Brejza pozwał Kaczyńskiego w styczniu tego roku za - jak mówił - „insynuacje”, jakoby miał być zaangażowany w proceder przestępczy.
Tusk feruje wyroki
Lider PO Donald Tusk ocenił w poniedziałek, że kwestia pozwu Brejzy „była dość oczywista” i „nadawała się do bardzo poważnego rozpatrzenia”.
Wydaje mi się, że ta sprawiedliwość a la Kaczyński, czy ta w stylu PiS-u, pokazuje raz na kilka dni swoje prawdziwe oblicze
— stwierdził szef Platformy.
Przypomniał, że w zeszłym tygodniu w Myślenicach (woj. małopolskie) spotkał się z Ewą Wincenciak-Walas, skazaną przez sąd za umieszczenie na budynku tamtejszego Urzędu Gminy kartki z napisem „PiS = drożyzna”.
Tam rozprawa się odbyła, dlatego, że wywiesiła ulotkę z napisem „PiS = drożyzna”. A Jarosław Kaczyński zapewnił sobie bezkarność
— powiedział Tusk.
Zwrócił uwagę, że nie jest to pierwszy taki przypadek.
Czy znacie państwo ciąg dalszy takich spraw jak +dwie wieże+, ta (…) koperta z pieniędzmi dla księdza? W ilu sprawach Kaczyński powinien już dawno odpowiadać przed sądem, a przynajmniej być przesłuchany i sprawa powinna być wyjaśniana?
— pytał lider PO, nawiązując do publikacji „Gazety Wyborczej” sprzed trzech lat.
W 2019 roku „GW” opublikowała nagrania rozmów Jarosława Kaczyńskiego, z których wynikało, że prezes PiS odmówił austriackiemu architektowi Geraldowi Birgfellnerowi wynagrodzenia za pracę przy projekcie budowy 170-metrowego biurowca, składającego się z dwóch wież. Budynek miał powstać na działce użytkowanej przez powiązaną z PiS-em spółkę Srebrna.
Tusk ocenił, że sprawa senatora Brejzy to „kolejna ilustracja” tego, co rządzący zrobili z wymiarem sprawiedliwości i jak skutecznie zadbali o swoją bezkarność.
Przyczynkiem wywiad dla „Sieci”
W sprawie Brejzy przeciwko Kaczyńskiemu chodzi o wywiad szefa PiS dla tygodnika „Sieci”. Prezes PiS został zapytany, czy wiedza uzyskana dzięki systemowi Pegasus była używana w sztabie wyborczym PiS podczas kampanii w 2019 roku, jak sugeruje to opozycja.
Żaden Pegasus, żadne służby, żadne jakieś tajnie pozyskane informacje nie odgrywały w kampanii wyborczej w roku 2019 jakiejkolwiek roli. Przegrali, bo przegrali, nie powinni dziś szukać takich usprawiedliwień. Te wszystkie opowieści pana Brejzy są puste, nic takiego nie miało miejsca. Przypominam, że on sam pojawia się w sprawie inowrocławskiej w poważnym kontekście, jest tam podejrzenie poważnych przestępstw. Z wyborami nie miało to nic wspólnego
— mówił Kaczyński.
To właśnie za te słowa senator Brejza pozwał szefa PiS do sądu.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/603495-sprawa-brejzy-tusk-juz-szyje-propagandowy-przekaz