Jak wynika z ustaleń portalu wPolityce.pl, ewentualny start Pawła Kukiza z list Zjednoczonej Prawicy nadal stoi pod znakiem zapytania. Głównym problemem mają być ustawy, których przegłosowania Kukiz oczekuje od PiS.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas ostatniego wywiadu dla tygodnika „Gazeta Polska” zapewniał, że Paweł Kukiz wystartuje z list Zjednoczonej Prawicy.
Już jesteśmy po słowie. Zatem na dziś mogę powiedzieć wprost, że są takie ustalenia
— mówił.
Bardzo lubię Pawła Kukiza, naprawdę. Ale to nie jest tylko polityk, ale też artysta. Świat sztuki lubi czasami zaskakiwać. Choć na razie na współpracę nie narzekam
— podkreślił wicepremier dopytywany, „dlaczego tylko na dziś” są takie ustalenia.
W podobnym tonie wypowiedział się dzisiaj sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski.
Jak już wspomniał prezes Kaczyński, jesteśmy po słowie z Pawłem Kukizem. Wstępne ustalenia o wspólnym starcie są na „tak”, a szczegóły będziemy uzgadniać. Wybory do Sejmu będą nie wcześniej niż w październiku 2023 roku i jest jeszcze sporo czasu, aby się porozumieć
— stwierdził poseł PiS w telewizji Republika.
Co mówił Kukiz o starcie na listach PiS?
Sprawa przedstawia się nieco inaczej z drugiej strony, o czym mówił sam Paweł Kukiz w rozmowie z „Wprost”.
Nie będę za wszelką cenę zabiegał o wspólną listę z PiS. Jeśli ma być wspólny start, to tylko po to, by dzięki posiadaniu większości sejmowej można było zmienić ordynację z partyjnej na demokratyczną i wprowadzić obligatoryjne referenda
— powiedział.
Te konkrety muszą być przed kolejnymi wyborami ustalone, wpisane do programu Zjednoczonej Prawicy i ogłoszone publicznie przed startem. Inaczej nie widzę sensu wspólnej listy
— dodał.
Start Kukiza na listach PiS nadal niepewny
Podobny obraz do słów Kukiza wyłania się z ustaleń portalu wPolityce.pl.
Z naszych doniesień wynika, że liderowi Kukiz’15 bardzo zależy na uchwaleniu ustaw o sędziach pokoju oraz nowelizacji ustawy o referendach lokalnych. Mają być one warunkiem sine qua non wspólnego startu w wyborach z list Prawa i Sprawiedliwości.
Kukiz zdaje sobie sprawę, że nie będzie w stanie sam wprowadzić posłów do Sejmu, ale z drugiej głosy oddane na jego kandydatów mogą okazać się kluczowe do uzyskania większości przez Zjednoczoną Prawicę.
Lider Kukiz’15, któremu światopoglądowo jest blisko do PiS, raczej nie zdecyduje się, by na złość partii Jarosława Kaczyńskiego pójść na jakikolwiek układ z opozycją. Jednak wiele wskazuje na to, że jeśli rządzący nie spełnią oczekiwań kukizowców, ci mogą wystartować z oddzielnej listy.
Z powyższych ustaleń można wysunąć wniosek, że piłeczka jest teraz po stronie rządzących.
mm/wPolityce.pl/wprost.pl/Telewizja Republika/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/602898-tylko-u-nas-start-kukiza-z-list-pis-pod-znakiem-zapytania