Szymon Hołownia lider Polski 2050 dokonał dziś niesamowitego wprost odkrycia, wskazując polskiego wysokiego oficera jako jednego z największych żyjących w obecnej dobie strategów wojennych, prawdopodobnie zdolnego do pokonania rosyjskiej armii. Wynika to w sposób jednoznaczny ze słów następujących wypowiedzianych podczas dzisiejszego spotkania przez przewodniczącego swojej partii: - „On jest akurat dowódcą, który jako jedyny wygrał wojnę z Rosją. To jeden z nielicznych, w czasie ćwiczeń, które się prowadzi w polskich siłach zbrojnych”.
Pewnie nie wszyscy wiedzą, ale tak się szczęśliwie składa, że ten genialny wojskowy, czas już ujawnić, iż jest nim generał Mirosław Różański, który aczkolwiek chwilowo pozostaje w stanie spoczynku, jest jednocześnie osobistym doradcą Szymona Hołowni do spraw bezpieczeństwa.
Niestety, ku mojemu zdumieniu, a poniekąd i rozczarowaniu, odkrycie Szymona Hołowni spotkało się z mało przychylnym przyjęciem. Pierwszy, typowy objaw polskiej mentalności. Zgryźliwość, złośliwości – oto na co stać zazdrośników, którym natura poskąpiła talentu. Stać ich tylko na wredną kpinę w rodzaju: - „Patrzcie mamy bohatera, co pokonał Rosjan na manewrach” albo „Żółkiewski przy nim to pętak”.
Zamiast wykorzystać drzemiące w nieprzeciętnych jednostkach potencje wielorakie – w tym wypadku wojskowe – górę bierze zawiść, która często prowadzi do zniszczenia wyróżniających się indywidualności. Z niepokojem to obserwuję. I potępiam, bo takie niskie pobudki prowadzą do rugowania z naszego życia osoby wybitne.
Trudno mi się pogodzić z potraktowaniem przez wielu moich współrodaków wiadomości przekazanej przez Szymona Hołownię. Moim zdaniem, powinien być to dzień, radosny i korzystny dla polityka i wzrostu jego pozycji. A także przywracający odpowiednią rangę i otwierający nowe, atrakcyjne perspektywy zawodowe przed generałem Mirosławem Różańskim.
A tymczasem może stać się odwrotnie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/602619-okropny-swiat-zamiast-zyskow-moga-byc-straty