„To jest zadziwiające, że komisarz ds. migracji, pani Ylva Johansson, która wizytowała przecież granicę polsko-ukraińską i widziała, jakiej pomocy udzielają Polacy, nie poparła polskiego Krajowego Planu Odbudowy” – mówi portalowi wPolityce.pl europoseł Prawa i Sprawiedliwości Jadwiga Wiśniewska.
CZYTAJ TAKŻE:
wPolityce.pl: Jak skomentowałaby Pani ostatnie wydarzenia wokół Krajowego Planu Odbudowy? Czy ostatecznie otrzymamy te należne nam środki, czy też lewicowo-liberalna większość w Parlamencie Europejskim dopnie swego?
Jadwiga Wiśniewska: Nie wątpię w to, że środowiska lewicowo-liberalne będą robić wszystko, aby zablokować Polsce środki. Te środowiska są głęboko sfrustrowane zielonym światłem Komisji Europejskiej dla KPO, zatem postanowiły wywierać na Komisję nieuprawnioną presję polityczną.
Stąd debata i rezolucja w tej sprawie, które są niczym innym, jak nikczemnym szantażem.
Polski Krajowy Plan Odbudowy spełnia wszelkie zasady, był przewlekle procedowany w Komisji Europejskiej i teraz, gdy wreszcie otrzymał zielone światło, to okazuje się, że ci, którzy chcą zaszkodzić Polsce, nie ustępują i wciąż podnoszą niesłuszne, nieprawdziwe, oparte na kłamstwie zarzuty.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej z jednej strony jest strofowana i szantażowana zarówno przez ekipę pana Verhofstadta, jak i część polskiej opozycji, z drugiej – wciąż jednak stawia Polsce pewne warunki, podkreśla „kamienie milowe”. Jak Pani zdaniem wygląda obecne położenie Ursuli von der Leyen?
Szefowa KE jest w bardzo trudnej sytuacji, bo doświadcza ataków nie tylko ze strony Parlamentu Europejskiego, ale ma opozycję również wewnątrz Komisji. Jej sytuacja jest nie najlepsza także z tego powodu, że z polityki odeszła jej polityczna promotorka, była kanclerz Niemiec Angela Merkel. Generalnie pozycja przewodniczącej KE znacznie osłabła. Musi teraz prowadzić pewną grę, także z Parlamentem Europejskim, dlatego wychodzi i tłumaczy, że dopóki nie zostaną spełnione warunki, to środki nie zostaną wypłacone.
Jeśli jednak wcześniej pod fałszywymi zarzutami blokuje się te środki, to pod równie fałszywymi zarzutami te środki będzie można później zatrzymać. Po tych środowiskach można spodziewać się właściwie wszystkiego.
Czy takie działania przeciwko Polsce, jak te uprawiane przez pana Verhofstadta i jemu podobnych polityków, mogą wpisywać się w scenariusz napisany na wschodzie, przez Putina?
Przede wszystkim w bezpośrednim sąsiedztwie Polski, na Ukrainie, toczą się działania wojenne. Bomby spadają w odległości kilkudziesięciu kilometrów od polsko-ukraińskiej granicy. Polska jest krajem, który przyjął największą liczbę uciekających przed wojną mieszkańców Ukrainy. Blokowanie środków z KPO dla naszego kraju ma w obecnej sytuacji również kontekst wojenny. Te pieniądze mogłyby wzmocnić polską gospodarkę.
Do Polski przybyło blisko 4 mln Ukraińców. Część się oczywiście przemieszcza, ale ze statystyk wynika, że ponad 2 mln z nich osiedliło się w Polsce. W takiej sytuacji osłabienie Polski jest absolutnie na rękę Putinowi. Takie inicjatywy Verhofstadta służą właśnie destabilizacji sceny politycznej, która powinna być zjednoczona jeśli chodzi o wojnę na Ukrainie i powinna koniecznie wspierać państwo, które ponosi największe obciążenia finansowe jeśli chodzi o pomoc dla sąsiedniego kraju odpierającego rosyjską agresję. To zachowanie jest absolutnie niezgodne z jakimikolwiek zasadami.
Jest to o tyle ciekawe, że z Brukseli i innych zachodnioeuropejskich stolic regularnie słyszymy wyrazy uznania czy deklaracje w rodzaju „jesteśmy z wami”. Deklaratywnie wygląda to pięknie, jednak z drugiej strony są próby blokowania pomocy dla Polski i chyba jednak wciąż pewna nieświadomość faktu, że priorytetem powinno być obecnie powstrzymanie Putina, a nie karanie kraju, który najmocniej wspiera Ukrainę i już od dawna sygnalizował zagrożenie ze strony Rosji.
To jest zadziwiające, że komisarz ds. migracji, pani Ylva Johansson, która wizytowała przecież granicę polsko-ukraińską i widziała, jakiej pomocy udzielają Polacy, nie poparła polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Niestety, lewicowe poglądy wzięły górę nie tylko nad rozumem i rozsądkiem, ale również nad sercem. Trudno więc spodziewać się jakiegoś przyzwoitego zachowania. Za to my musimy być precyzyjni, musimy wypełniać te założenia, do których polski rząd się zobowiązał, i robić swoje.
Musimy być traktowani równo, nie wolno nam zgodzić się na dyktat, bo jesteśmy partnerami. Chcemy Europy równych szans i takich samych możliwości. No i przede wszystkim powinniśmy prezentować postawę, którą można streścić słowami „Polska bez kompleksów”.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Joanna Jaszczuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/602234-rezolucja-pewisniewska-takie-dzialania-sa-na-reke-putinowi