„Miejsce Polaków jest w Polsce, ale zamożnej, bogatej, pewnej siebie i mocnej wobec wszystkich sąsiadów. I to jest, proszę państwa, program Zjednoczonej Prawicy, program Prawa i Sprawiedliwości” - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w wystąpieniu podczas wizyty w Sochaczewie.
CZYTAJ TAKŻE:
Dymisja ministra Cieślaka
Na początku wystąpienia wiceprezes Rady Ministrów zapowiedział dymisję ministra Michała Cieślaka. Jarosław Kaczyński zwrócił uwagę, że sprawa zbulwersowała dużą część opinii publicznej w Polsce.
Otóż my różnimy się, radykalnie się różnimy, od naszych politycznych przeciwników. Oni by pewnie uważali, że jest w porządku, bo dla nich nawet ludzie, którzy mają już rozprawę sądową, są w porządku. Nie będę tutaj przytaczał nazwisk. Żadni świadkowie, ale nawet żadne przestępcze historie, tam, zgodnie z doktryną Neumanna, nikomu nic złego nie czynią
— powiedział prezes PiS.
Poseł Neumann powiedział kiedyś, co zostało nagrane przez jego kolegów, nie przez żadne służby, że sądy są nasze, i kto będzie lojalne wobec PO, temu nic nie grozi. Na tym właśnie polega brak praworządności w Polsce, a nie na tym, że nasza władza łamie praworządność
— dodał.
Mówię już teraz publicznie: oczekuję od pana ministra Cieślaka, aby podał się do dymisji. jeśli się nie poda, będzie odwołany. Oczywiście, ponieważ minister Cieślak jest przedstawicielem jednego z ugrupowań sojuszniczych w ramach Zjednoczonej Prawicy, to jego miejsce będzie zachowane dla tego ugrupowania. To będzie wyciągnięcie wniosków wobec kogoś, kto zachował się w sposób, w jaki polityk w randze ministra w żaden sposób nie może się zachowywać
— dodał.
Wsparcie ziemi sochaczewskiej
Jarosław Kaczyński zwrócił uwagę na sumy, które otrzymała ziemia sochaczewska.
Rzeczywiście, są duże, ja sobie tutaj obliczałem nawet w pamięci, jaki to procent z tej sumy 85 mld zł, które zostały przeznaczone dla samorządów w tych kolejnych transzach. To, co mówiliśmy, że będziemy chcieli rozwijać ziemie, które dotąd były poszkodowane, to prawda, która jest realizowana.
— podkreślił.
Oczywiście wiemy, że są tu obawy związane z budową linii kolejowych, związanych z CPK, że niby przez środek miasta. Proszę państwa, działają trolle, działa w Polsce potężna agentura. Ta inwestycja CPK przeszkadza bardzo wielu, z różnych stron Polski, ze Wschodu i Zachodu. i dlatego takie informacje są rozsiewane.
— wskazał prezes PiS.
Nie chcemy nikogo w żadnym wypadku skrzywdzić. Wiemy, że brakuje przynajmniej jeszcze jednego mostu, choć jeden też został już wybudowany. Wiem, że potrzebne są jeszcze inwestycje w szpitalu,. Wszystko to zostanie w stosunkowo krótkim czasie załatwione
— zapewnił.
Dziesiątki przedsięwzięć zostaną przeprowadzone, ta ziemia będzie się rozwijać, bo myśmy, mówię tu o PiS, o ZP, potrafili uzyskać coś, co naprawdę rzadko się zdarza. Powtórzę to, co mówiłem w Markach: zdobyć w ciągu sześciu lat, 625 mld zł dodatkowych dochodów budżetowych, stworzyć nowe mechanizmy finansowania, doprowadzić do tego, że w tym roku na przedsięwzięcia społeczne idzie 62 mld zł, idzie to ciągle do góry. Co rok jest więcej
— podkreślił Kaczyński.
Regularne obniżki podatków
Wicepremier zwrócił uwagę, że pojawia się pytanie, czy w związku z tymi gigantycznymi inwestycjami zostaną podniesione podatki.
Otóż nie, drodzy państwo, podatki są regularnie obniżane. Teraz będą po raz kolejny obniżone od 1 lipca, o ile Senat nam nie przeszkodzi, przetrzymując pewne sprawy. Inaczej od 1 lipca PIT to będzie tylko 12 procent, a CIT spadnie do 9 proc.
— wskazał.
Choćby tylko ta jedna, ostatnia zmiana, to 33 mld zł więcej w kieszeniach Polaków, to naprawdę dużo. My działamy dla społeczeństwa, dla zwykłych Polaków. Polska po 1989 r., ale tak naprawdę jeszcze w latach 70., czasach komunistycznych, podzieliła się bardzo mocno na tych, którzy byli profitentami różnych zmian i różnego rodzaju patologii i tych, którzy musieli za to płacić
— dodał.
I my chcemy tę różnicę ostatecznie zlikwidować. Nie chcę mówić państwu, że to już się stało, bo my patrzymy obiektywnie. W wielu sprawach nie jest jeszcze tak jak być powinno, ale zobaczcie państwo choćby na sytuację wsi. Tempo wzrostu dochodów przeciętnej rodziny było za czasów naszych rządów 3 razy wyższe niż w latach 2011-2015
— zapewnił Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS przyznał, że „nie ma właściwie dziedziny naszego życia społecznego, gdzie nie wzrosłyby wydatki, i to bardzo wyraźnie”.
„Nigdy nie uciekamy przed dyskusjami. Chcemy normalnego dialogu, rozmowy”
Wiceprezes Rady Ministrów odniósł się do pandemii COVID-19, z którą przez ostatnie dwa lata borykał się cały świat.
Idziemy swoją drogą, ale trzeba jasno sobie powiedzieć, że na tej drodze pojawiły się przeszkody nieprzewidziane. Najpierw COVID, gdzie wielu z państwa zadaje sobie pytania, czy zrobiliśmy wszystko, co należało zrobić.
— wskazał.
W krajach nawet bogatszych od Polski zdarzało się, ze brakowało miejsc w szpitalach, że trzeba było wybierać, kogo ratować. nic takiego w Polsce się nie zdarzyło
— zwrócił uwagę.
Druga sprawa to decyzje lekarzy. Nie tych, którzy leczą, ale którzy tworzyli Radę Lekarską przy rządzie i decydowali, jakie procedury podejmować. Niewątpliwie te pretensje, które są niekiedy zgłaszane, są do przedyskutowania. My nigdy przed żadnymi dyskusjami nie uciekamy. Nie mówimy, że wybory są po to, aby nie było takich pytań, jak to kiedyś pan Trzaskowski był łaskaw powiedzieć. Chcemy normalnego dialogu, normalnej rozmowy ze społeczeństwem we wszystkich dziedzinach, także w tych naprawdę najtrudniejszych
— podkreślił Kaczyński.
„Ta wojna nie może skończyć się klęską Ukrainy”
Prezes PiS wskazął, że do tych najtrudniejszych dziedzin należy oczywiście inflacja, choć równie poważnym problemem jest wojna w Ukrainie.
Wojna na Ukrainie nabrała już skali europejskiej, a nawet światowej. Ja w żadnym wypadku nie chcę państwa straszyć i mówić, że ta wojna się rozleje, wszyscy chcemy, aby tak się nie stało. Ale ta wojna nie może się skończyć klęską Ukrainy. To jest interes zarówno Ukraińców, ale i Polski, bo jeżeli nie jesteśmy pierwsi w kolejności po Ukrainie w tym planie podbojów rosyjskich, to na pewno na kolejnym miejscu po krajach bałtyckich, jak mój śp. brat mówił w Tbilisi w 2008 r. Ale to jest w interesie całego wolnego świata. UE, USA, Kanady
— wyliczał Jarosław Kaczyński.
Nasz system europejski został stworzony, czy komuś się to podoba, dzięki chrześcijaństwu. To jest najbardziej życzliwy człowiekowi system w dziejach świata. Zawsze gotów działać na rzecz przeciętnego człowieka, dzielić jego własność, system wielkiego szacunku wobec życia człowieka. I jeżeli ten świat przegra - a ta wojna ma w istocie taki charakter pośredniego starcia między dwoma systemami - to będzie bardzo niedobrze
— wskazał.
I dlatego Polska czyni wszystko i jest naprawdę w samej szpicy tych, którzy wspierają Ukrainę. Musimy pomagać sąsiadom, ponieważ jest to w interesie każdego z nas
— podkreślił przewodniczący PiS.
Na czym polega demokracja?
Wicepremier Kaczyński zwrócił uwagę, że opozycja, wbrew pozorom, ma dziś w Polsce dość silną władzę - taką jest bowiem m.in. władza samorządowa, definiowana w konstytucji jako jeden z rodzajów władzy państwowej.
To wszystko też nadaje jeszcze jeden sens zbliżającym się wyborom, nadaje sens naszej wolności, demokracji, czy ona będzie, czy nie będzie. Bo nikt przecież nie zaprzeczy, że polska opozycja działa dziś bez żadnych ograniczeń, także ograniczeń typu przyzwoitościowego. Lżą, opluwają bez żadnych ograniczeń. Sądy nic z tym nie robią, a nawet każą płacić odszkodowanie takiej pani w dość słusznym wieku, nazywanej, nie wiedzieć czemu, babcią Kasią
— powiedział lider partii rządzącej.
Mówią, że to my ograniczamy praworządność, wolność słowa. W Polsce niestety wiele takich słów pada w przestrzeni publicznej, które padać nie powinni, i nic się nie dzieje
— zauważył.
Opozycja tak naprawdę ma potężne media, ma przewagę w mediach. Ma przewagę w bardzo wielu samorządach, także w wielkich miastach i województwach. W Polsce, zgodnie z Konstytucją - oni się wielokrotnie do niedawna na tę Konstytucję powoływali, ale teraz okazuje się, że byle dyrektywa Unii Europejskiej jest od niej ważniejsza, ale im się zmienia, tacy są - Konstytucja mówi wyraźnie, czarno na białym, że władza państwowa w Polsce składa się z rządowej i samorządowej
— powiedział prezes PiS.
Mój świętej pamięci brat miał w zwyczaju mówić, że kiedy był prezydentem Warszawy to miał władzę, a teraz, jako prezydent RP, ma wpływy. Mają więc władze państwową i taki kraj jest określany jako niedemokratyczny. To na czym ma polegać demokracja? Że rządzi ten, kto przegra wybory, ale jak wygra, to też rządzi? Demokracja polega na tym, że rządzą ci, którzy zdobyli większość. A jakie mają poglądy, pod warunkiem, że nie są to komunistyczne czy nazistowskie, faszystowskie, bo takie poglądy nasza Konstytucja zdelegalizowała, to jest ich sprawa. Choć w sumie partia komunistyczna nie została w Polsce zdelegalizowana, ale wszystko to świadczy o wolności: o tym, że jest w Polsce wolność, demokracja, a gdyby naprawić sądy, to byłaby także praworządność.
— dodał.
Pierwszy raz, gdy PiS zgadza się z Balcerowiczem
Jarosław Kaczyński zapewnił, że obecny rząd chce wspierać każdą grupę społeczną i zawodową w miarę możliwości.
Nie zapominamy o nikim, o niczym, wszystkich chcemy wspierać w miarę możliwości, ale pamiętając, że gdyby podnieść pensje o 20 proc. np. budżetówce, to zaraz mielibyśmy parę procent inflacji więcej. I to nawet Balcerowicz przyznaje, to chyba się pierwszy raz zdarzyło, żebyśmy mieli taki sam pogląd z Balcerowiczem. Nie można szkodzić, nie można w przypadku choroby podawać czegoś, co tę chorobę pogłębi. Mogę tylko powiedzieć, że podwyżki dla Służby Zdrowia, już zaplanowane od 1 lipca, będą przeprowadzone i to są poważne podwyżki, i że również sfera budżetowa, jak tylko wykaraskamy się z obecnej sytuacji, a wykaraskamy się, też będzie otrzymywała, co się jej należy. Dysproporcje zostaną wyrównane
— zapewnił.
Mogę też zapowiedzieć, że jeżeli będziemy rządzić dalej, to ta droga, którą żeśmy przebyli od 39 proc. w 2004 r., kiedy wchodziliśmy do UE, przeciętnego PKB, dziś mamy na głowę po 70 kilka. Dojdziemy do stu, proszę państwa, a później dalej
— dodał.
Będziemy szli do przodu, aby ci, którzy uważają, że kolejne pokolenie będzie miało gorzej, niż te starsze pokolenia, mylili się. Żeby rodzice nie musieli się martwić o los swoich dzieci. Miejsce Polaków jest w Polsce, ale zamożnej, bogatej, pewnej siebie i mocnej wobec wszystkich sąsiadów. I to jest, proszę państwa, program Zjednoczonej Prawicy, program Prawa i Sprawiedliwości
— podsumował.
aja
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/601973-prezes-pis-miejsce-polakow-jest-w-polsce-zamoznej-i-mocnej