„Wydaje mi się, że Donald Tusk ma świadomość, jakie zagrożenie wiąże się z popularnością Rafała Trzaskowskiego i jego inicjatywy Campus Polska Przyszłości. Raczej obecność tych dwóch wydarzeń obok siebie traktowałbym jako formę lekkie walki wewnętrznej. Oczywiście może to się przełożyć na wzrost poparcia dla PO, ponieważ więcej inicjatyw, to więcej szans dotarcia do wahających się wyborców. Pamiętajmy, że także Lewica planuje swoje letnie wydarzenie dla młodych, a zatem robi się bardzo ciasno na tym rynku młodych wyborców” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl dr Bartosz Rydliński, politolog z UKSW.
CZYTAJ TAKŻE:
wPolityce.pl: Donald Tusk na spotkaniu z wyborcami w Wałbrzychu zapowiedział, że jeśli PO dojdzie do władzy, to zagwarantuje dostęp do aborcji do 12. tygodnia ciąży, a także wprowadzi związki partnerskie. Na co liczy szef PO, składając już teraz takie obietnice? Czy jest wiarygodny w swoich zapowiedziach?
Dr Bartosz Rydliński: To jest próba podebrania wyborców Lewicy przed wakacyjną przerwą polityczną, albo próba budowy wspólnej platformy z partią Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia. Natomiast pytanie o wiarygodność jest tutaj kluczowe, gdyż kiedy PO rządziła, to w tych sprawach nie zrobiła nic, a można powiedzieć, że nawet działała we wręcz przeciwnym kierunku. W sprawie prawa do przerywania ciąży część klubu PO głosowała nawet przeciwko liberalizacji prawa aborcyjnego w czasie rządów koalicji PO-PSL.
Szef PO odniósł się też do kwestii wprowadzenia możliwości adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Nie zaprezentował swojego jednoznacznego stanowiska, stwierdził tylko, że debata na ten temat „dopiero przed nami”.
Pamiętajmy, że w gronie wyborców PO mamy również gros ludzi o poglądach konserwatywnych, w związku z tym jasna deklaracja ws. adopcji dzieci przez pary homoseksualne może podziałać na notowania Platformy wręcz negatywnie, zwłaszcza na wyborców, którzy mogą wówczas zacząć szukać bardziej konserwatywnej alternatywy, w postaci chociażby PSL-u.
Uczestnicy spotkań z Donaldem Tuskiem mogą zadawać pytania. Dużym echem odbiła się m.in. sytuacja z Nowej Rudej, gdy kobieta zadała szefowi PO pytanie, a Tusk stwierdził, że nie zna jej sympatii politycznych, chociaż się ich domyśla – czyniąc przy tym znamienny gest kręcenia dłonią przy głowie. Jak pan interpretuje to zachowanie Tuska?
Swoim zachowaniem Donald Tusk zasugerował, że partia, na którą najprawdopodobniej pani głosuje, to „partia wariatów”, a zatem również sama ta pani może mieć problemy psychiczne. To jest forma niewybaczalnego obrażania obywateli Polski. W związku z tym wątpię, aby Donaldowi Tuskowi udało się przekonać do głosowania na KO nawet wahających się wyborców PiS-u. Obrażanie wyborców PiS-u najwidoczniej jest w DNA PO.
Jednak Donald Tusk w ostatnim czasie mówi o tym, że to on jest obiektem „mitologii nienawiści”.
Jedno nie przeczy drugiemu – oczywiście Donald Tusk jest obiektem bezpardonowych ataków, często przesadzonych. Natomiast to, że jest celem ataków nie daje mu prawa do tego, by atakować innych, szczególnie mając na uwadze ataki fizyczne, które miał miejsce przy płockiej stacji Orlenu, a wcześniej także w Gdańsku i w Łodzi. Dobrze, by politycy mieli świadomość, że temperatura sporu politycznego może się przykładać na temperaturę sporu fizycznego. Tego powinniśmy wszyscy unikać.
Szef PO podczas spotkań mówi m.in. o szacunku i tolerancji dla innych, ale jednocześnie wyborcy mogli zobaczyć m.in. takie zachowanie Tuska, jak w Nowej Rudej wobec wspomnianej pani. Jak to interpretować?
To pokazuje, że Donald Tusk sam sobie przeczy. Pod tym względem chociażby zachowanie Rafała Trzaskowskiego w kampanii prezydenckiej było o wiele bardziej skuteczne i wiarygodne. Rafał Trzaskowski wypowiadał się z szacunkiem o wyborcach Andrzeja Dudy, nie obrażał wyborców PiS-u w sposób tak bezpośredni, jak robi to Donald Tusk. Odwoływanie się do samego twardego elektoratu nie służy PO.
Jeśli padło już nazwisko Rafała Trzaskowskiego, to zapytam o dwa wydarzenia dla młodzieży, organizowane przez PO. Wiceszef PO po raz kolejny organizuje Campus Polska Przyszłości, z kolei środowiska Donalda Tuska inauguruje akcję „Meet up”. To wydarzenia komplementarne czy jednak konkurencyjne?
Wydaje mi się, że Donald Tusk ma świadomość, jakie zagrożenie wiąże się z popularnością Rafała Trzaskowskiego i jego inicjatywy Campus Polska Przyszłości. Raczej obecność tych dwóch wydarzeń obok siebie traktowałbym jako formę lekkie walki wewnętrznej. Oczywiście może to się przełożyć na wzrost poparcia dla PO, ponieważ więcej inicjatyw, to więcej szans dotarcia do wahających się wyborców. Pamiętajmy, że także Lewica planuje swoje letnie wydarzenie dla młodych, a zatem robi się bardzo ciasno na tym rynku młodych wyborców.
not. as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/601947-dr-rydlinskitusk-swoim-zachowaniem-obrazal-obywateli-polski
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.