Nie ma bardziej pozytywnego programu niż anty-PiS – uważa szef PO Donald Tusk, który we wtorek spotkał się z mieszkańcami Wałbrzycha. Jak dodał, anty-PiS jest m.in. powrotem do Europy, likwidacją drożyzny, czy przywróceniem praworządności. Czyli znów ogólne i pięknie brzmiące hasła, które nie niosą za sobą realnego programu? Lider Platformy zapowiedział przy tym, w jaki sposób zamierza poradzić sobie z prezydentem Dudą.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Chyba nie tak miało to wyglądać! Tusk odpowiada młodym: Merkel i moja uległość. Ta teza nie jest prawdziwa. Dlaczego się śmiejecie? WIDEO
„Nie ma bardziej pozytywnego programu niż anty-PiS”
Podczas trwającej blisko dwie godziny dyskusji Tusk odniósł się m.in. do zarzutów liderów innych partii opozycyjnych, że jego program to w dużej mierze anty-PiS, podczas gdy powinien być on pozytywny.
Nie ma bardziej pozytywnego programu niż anty-PiS
— powiedział Tusk. Dodał, że „anty-PiS jest m.in. powrotem do Europy, likwidacją drożyzny, przywróceniem praworządności, rządów konstytucji, to pieniądze europejskie, nowoczesna szkoła, szacunek i godność dla mniejszości”.
Mam narastające przekonanie, że jak tutaj wróciłem, to mniej więcej 45-47 proc. Polaków chciało zmiany władzy. Dzisiaj jest to, myślę, dobrze ponad 55 proc, blisko 60 proc. To, czy oni wszyscy mnie kochają, czy nie, nie ma dla mnie większego znaczenia, ponieważ jestem przekonany, że najważniejszym zadaniem jest uwolnienie Polski od PiSu
— mówił.
„Nie damy szansy prezydentowi Dudzie wetowania”
Tusk pytany był także, jak Platforma Obywatelska planuje zabezpieczyć nadchodzące wybory, a także o możliwe weta prezydenckie, jeśli opozycja wygra wybory parlamentarne. Lider PO przypomniał, że przedstawiciele partii opozycyjnych, samorządów i organizacji społecznych podpisali porozumienie ws. Obywatelskiej Kontroli Wyborów, którego celem jest przeciwdziałanie możliwym nieprawidłowościom wyborczym.
Dodał, że „tylko sama Platforma Obywatelska ma już ponad 14 tys. ludzi, którzy zgłosili się i są gotowi uczestniczyć w kontroli wyborów” i - jak mówił - „będzie ich więcej”.
Ja stanę na głowie, ale chyba nie będę musiał, bo jesteśmy, moim zdaniem, już bardzo blisko tego, że w każdym najmniejszym lokalu wyborczym będą co najmniej dwie osoby po to, żeby monitorować przebieg wyborów non stop, bez sekundy przerwy, aby nie doszło do fałszowania tych wyników na poziomie lokalu wyborczego
— powiedział.
Mamy przygotowany specjalny program, aplikację, bazę danych, będziemy także robili szkolenia. (…) Mamy program, który umożliwi nam natychmiastową rejestrację i podanie prawdziwych wyników, mam nadzieję, w ciągu kilku godzin po wyborach
— dodał Tusk.
Szef PO mówił także, że ma precyzyjny plan, w jaki sposób, po wygranych wyborach uniemożliwić prezydentowi Andrzejowi Dudzie - gdyby miał takie zamiary - paraliżowanie nowych decyzji.
Większość decyzji uzdrawiających Rzeczpospolitą, w tym wolne media, kwestię dotyczące sądownictwa, to będą decyzje, które przeprowadzimy bez ustaw, bo decyzje, które oni podjęli były bezprawne i wystarczy wprowadzić w życie decyzje sądów, trybunałów, przywrócić władze konstytucji, żeby przywrócić porządek prawny w Polsce
— powiedział Tusk.
Nie damy szansy prezydentowi Dudzie wetowania, tylko podejmiemy działania od razu, pierwszego dnia i będą to działania proste, twarde i szybkie
— dodał.
Program? Jaki program… Donald Tusk kpi sobie nawet ze swoich potencjalnych partnerów z innych partii opozycyjnych. Nie wspominając o wyborach, których łudzi demagogicznymi obrazkami.
kpc/PAP/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/601836-tusk-wychwala-anty-pis-jak-chce-walczyc-z-prezydentem