Jedna lista opozycji daje gwarancję zwycięstwa w wyborach; pójście osobno, w dwóch, trzech, czterech blokach nie pozbawia nas szansy na zwycięstwo, ale ją osłabia - powiedział we wtorek we Wrocławiu Donald Tusk. Lider PO przekonywał, że był… przeciwny Nord Stream 2. Zapewniał też, że nie był uległy wobec Merkel. Nie zabrakło też odrobiny megalomanii, gdy Tusk porównał się do Zełenskiego.
Tusk wygłosił we wtorek na Uniwersytecie Wrocławskim wykład zatytułowany „Wojna i pokój”, poświęcony obecnej sytuacji geopolitycznej. Po prelekcji były premier odpowiadał na pytania studentów. Jedno z nich dotyczyło perspektywy zjednoczenia opozycji i wystawienia wspólnej listy w wyborach parlamentarnych.
Szef PO zaznaczając, że mówi to wbrew interesowi swojej partii, podkreślił, że jedna lista opozycji daje gwarancję zwycięstwa w wyborach.
Pójście osobno, w dwóch, trzech, czterech blokach nie pozbawia nas szansy na zwycięstwo, ale ją osłabia
— ocenił Tusk.
Jak dodał, wynika to z ordynacji wyborczej oraz wskazań sondaży, które – mówił – „są dość stabilne”.
Przez kilkanaście ostatnich miesięcy u nas i wokół nas zdarzyło się tyle niewiarygodnych rzeczy, a proporcje między partiami są mniej więcej takie, jakie były wcześniej
— zaznaczył.
Według Tuska emocje i postawy społeczne dzielą Polaków w proporcji 55 proc. dla „demokratycznej części”, a 45 proc. dla części „prorządowej czy propisowskiej”.
Dlatego każde rozbicie opozycji na kolejne bloki osłabia nasze szanse. Na razie nie jestem w stanie przekonać innych partii opozycyjnych, żeby pomyślały o jednej liście
— mówił.
Lider Platformy ocenił, że największe „straty personalne” przy jednej liście będzie miała Koalicja Obywatelska.
Ale ja przekonałem kolegów z KO, pomimo że to może być zagrożenie dla ich mandatów, że warto iść jednym blokiem. Teraz to pytanie jest bardziej skierowana do Szymona Hołowni czy Władysława Kosiniak-Kamysza, bo oni podchodzą w tej chwili z największą rezerwą do idei jednej list
— zauważył Tusk.
Jego zdaniem bardziej skłonna do myślenia w kategoriach jednego, dużego bloku jest Lewica.
Co też nie ułatwia mi sytuacji, ponieważ jeśli okaże się, że do jednej listy jedynie gotowi są panowie Robert Biedroń i Włodzimierz Czarzasty, to wcale nie musi oznaczać, że jest to dobry pomysł z punktu widzenia ostatecznego wyniku i samej KO
— podkreślił Tusk.
Dodał, że jego filozofia polityczna polega na „ułatwianiu ludziom życia”.
Chcę uwalniać ich od niepotrzebnej presji, kreować szansę, aby możliwie samodzielnie mogli z tej szansy korzystać
— zapowiedział szef PO.
Jak mówił, wrócił do polskiej polityki, aby „odsunąć złych ludzi od władzy”.
Nie zgadzam się z tezą, że to jest brak wizji. Jak słyszę, że Tusk to tylko „antypis”, to tak jakby dziś powiedzieć Zełenskiemu – a co on ciągle o tej Rosji, a gdzie on ma wizję. Ja mam autentyczną obsesję na punkcie tego, co grozi Polsce, jeśli ci ludzie dalej będą Polską rządzić
— oświadczył Tusk.
Putin i Nord Stream 2
Tusk odpowiadał też na pytania z sali. Jedno z nich dotyczyło „bezkrytycznego przyglądania się i współpracy z Angelą Merkel”.
Teraz Angela Merkel i moja uległość wobec niej. Ta teza nie jest prawdziwa. Dlaczego się śmiejecie? (…) Jeśli chodzi o Nord Stream 2 i to jest cała historia, ona jest udokumentowana. Ona ma charakter publiczny. Byłem jedną z osób, jeszcze jako polski premier, a potem przez obie kadencje w Radzie Europejskiej. I jest mi przykro, że muszę to przypominać, bo jest to dobrze udokumentowane. W 15 sekund, w internecie, w dowolnych dokumentach, których jestem autorem, wystąpieniach publicznych. Byłem zaangażowany, być może najbardziej z Unii Europejskiej z tych liderów Unii, w zablokowanie Nord Stream 2. Tylko, że Niemcy i Merkel nie byli tym zainteresowani
– mówił Tusk.
Lider PO przekonywał też, że Ukraińcy dziękują mu i twierdzą, że ich kraj wciąż jest niepodległy dzięki niemu.
Dla mnie największą satysfakcją jest to, że kiedy jestem na Ukrainie, to na ulicy ludzie mnie zaczepiają. Ale dzisiaj nie trzeba jechać na Ukrainę, by spotkać Ukraińców. Jestem tam dobrze rozpoznawany i muszę wam powiedzieć, że nigdzie na świecie, poza Polską, nie spotykam się z tyloma ludźmi, którzy mi dziękują i ze łzami w oczach mówią: Także dzięki panu Ukraina jest jeszcze wciąż niepodległa
– powiedział.
Mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/601751-ale-wpadka-tusk-do-mlodych-dlaczego-sie-smiejecie