Władzę i odpowiedzialność za Polskę jestem gotów przyjąć choćby dzisiaj; nie zawahałbym się nawet chwili - zadeklarował w piątek lider PO Donald Tusk. Dodał, że wrócił do polskiej polityki nie dlatego, że jest świetnie, ale dlatego, że sytuacja jest bardzo trudna. W trakcie rozmowy w TVN24 padła również inna wypowiedź, która spotkała się z ostrą odpowiedzią i rozbawieniem komentujących na Twitterze.
Zdaniem Tuska, w Polsce „mamy dzisiaj bardzo poważny problem” i warto podejmować działania, które rozwiązują problemy bezpieczeństwa, czy finansów rodzinnych.
Nazwijmy rzecz po imieniu, gdyby to Platforma Obywatelska rządziła w tych latach, to żaden z tych problemów, które dzisiaj trzeba rozwiązywać, by nie zaistniał, czy mówimy o inflacji, czy o wymiarze sprawiedliwości, czy o relacjach z Unią Europejską. To wszystko byłoby na zupełnie innym poziomie
— przekonywał w piątek w TVN24 lider PO Donald Tusk.
Władzę i odpowiedzialność za Polskę, ja jestem gotów przyjąć choćby dzisiaj; nawet chwili bym się nie zawahał
— zadeklarował Tusk.
Dodał, że wie, iż sytuacja jest bardzo trudna, ale właśnie dlatego wrócił do kraju i zajął się na nowo PO, i pracą w Polsce, „bo sytuacja jest tak fatalna, a nie dlatego, że jest świetnie”.
Tusk odniósł się też do słów szefowej KE Ursuli von der Leyen, która dziękując Tuskowi za jego pracę jako przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej powiedziała: „Kiedy znów się spotkamy zobaczę cię, jak powiedziałeś, jako premiera”.
Nie w rozmowie z szefową Komisji tylko w moim pożegnalnym wystąpieniu, czyli wobec tego tysiąca uczestników zjazdu. Tak, powiedziałem, że wróciłem do polskiej polityki, po to, żeby wygrać wybory, żeby wrócić w innej roli
— powiedział Tusk, zastrzegając, jednocześnie, że nic „o premierowaniu” nie mówił.
Myślę, że bardzo wielu ludzi tam, w Europie, wiedziało, że można liczyć na Polskę, jako na bardzo rzetelnego i właściwie współlidera spraw europejskich, wtedy kiedy byłem premierem, więc być może to jest takie też myślenie życzeniowe, co jest dla mnie bardzo miłym komplementem
— zaznaczył.
Złote myśli Tuska rodem z Kononowicza
Słowa Donalda Tuska obiły się szerokim echem w internecie. Wypowiedź szefa PO, w której sugerował, że nie byłoby w Polsce inflacji, czy problemów z wymiarem sprawiedliwości, zacytował senator Platformy Marcin Bosacki. Spotkało się to z ripostą wielu użytkowników Twittera.
W ogóle nic by nie było! Coraz bliżej Tuskowi do Kononowicza :-)
Tusk powstrzymałby i pandemie koronawirusa i atak Rosji na Ukrainę. Na Króla Świata go! Ma chłop mniemanie o sobie😁
Nie byłoby inflacji. I jeszcze inflacji.
Nie byłoby niczego…
Przecież to program Kononowicza!!!
„…niczego by nie było. A zimową porą, robilibyśmy plany budowy dróg…”
No pewnie. Rosja dawałaby nam gaz za darmo z wdzięczności za sprzedany Lotos. A Niemcy by nas szanowali za życzliwe przyjęcie drugiego sezonu serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”, w którym polski pancernik ostrzeliwuje niemieckie Westerplatte.
Gdyby w ostatnich latach rządził Tusk w Polsce nie byłoby niczego. No może poza wieloletnim kontraktem gazowym z Rosją!
A także Covid-19 i Putina
Polski i Ukrainy też już by nie było. #TakaPrawda
Parafrazując klasyk - nie byłoby bandyctwa, nie byłoby złodziejstwa, nie byłoby niczego.
Serio? Niby jakim cudem Polska miałaby być jedynym państwem w Europie bez inflacji po covidowym kryzysie i rosyjskiej napaści na Ukrainę? To nie film science fiction a wy nie jesteście Avengersami :P
Covida by nie było. Wojny na Ukrainie by nie było. WOT by nie było. Przekopu Mierzei Wiślanej by nie było itd.etc. po prostu nie byłoby niczego!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/601239-tusk-nie-byloby-dzisiejszych-problemow-gdyby-rzadzila-po